Rzadko pokazuję moje mieszkanko z szerszej perspektywy. Dzisiaj zapraszam do salonu:) Ponury dzień wymusił zapalenie światła, które jest nieco inne od kilku dni. Wszystko za sprawą nowej-starej lampy. Pisałam już kiedyś o moich pragnieniach posiadania lampy na statywie. Polowałam i wreszcie trafiłam na rarytas! W tym miejscu pragnę podziękować Icie, która pomagała mi w spełnieniu marzenia i podsyłała systematycznie namiary na stareńkie statywy! Dziękuję Kochana! Nie napalałam się zbytnio, na to co wystawiano na aukcjach. Niejednokrotnie byle badylaki osiągały astronomiczne ceny, a mnie nie o to chodziło. W końcu trafiłam na to cudo! Pierwotnie służył jako podstawa teodolitu (sprzętu geodezyjnego). Sprzedawca polecał go również do celów fotograficznych, ale nie widzę siebie targającą w plener tego giganta;) Bo jest naprawdę wielki i ciężki! Waży 6 kg. Na pomysł własnoręcznego zrobienia tej lampy wpadł mój Kochany Mąż. Ostateczny efekt to też Jego zasługa. Cieszę się, że toleruje moje dekoratorskie fanaberie, tym bardziej, że szykuję dla niego kolejne wyzwanie... Ale o tym innym razem!
Lampa fenomenalna, a pokoik równie czarujący. Masz niesamowity dar twórzenia klimatycznych wnętrz.Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna lampa,trójnóg który zdobyłaś jest super,masywny,dostojny i świetnie służy jako podstawa lampy.
OdpowiedzUsuńCałość idealnie wpasowała się w Wasze wnętrza.
Półeczka w salonie świetnie zaaranżowana.
Pozdrawiam poświątecznie.
Świetny pomysł ze statywem. Prezentuje się idealnie w Twoim domu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOrginalny pomysł na lampę-taka Ilookowa ;)
OdpowiedzUsuńciekawe dopełnienie Twojego salonu.
Pozdrawiam wiosenie
(zmienialam adres bloga)
Cudna lampa, gratuluję pomysłów!
OdpowiedzUsuńLudzka fantazja nie zna granic i chwala Bogu, bo tylko dlatego mozemy ogladac takie dekoracyjne jak to nazwalas "fanaberie", a akurat tutaj jest na co popatrzec, swietny pomysl i juz czekam na Twoj nowy pomysl, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękny salonik :) jak tam ciepło i przytulnie ;)
OdpowiedzUsuńSwietna lampa! a ten twoj konik na biegunach ahhh cudo!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Magdalena
Ale cieplutkie światło daje ta lampa - świetna jest i gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńI jeszcze konik na biegunach mi się bardzo podoba:)
Lampa świetna i pokój niezwykle klimatyczny :) Śliczne!
OdpowiedzUsuńWow! Nie widziałam nigdy takiej! Genialny pomysł!
OdpowiedzUsuńBardzo przytulny salonik:)Pozdrawiam:)
Ty to masz pomysły!
OdpowiedzUsuńwyszło Rewelacyjnie ;)
jak już zaprosiłaś do salonu, to teraz czas na kuchnię, co?
;)
Dziękuję bardzo! Lampa daje super ciepłe światło, ale to zasługa abażura:) Konik na biegunach należy do Mili. Jego miejsce na środku domostwa to nie przypadek:)Lavende do kuchni zaproszę a jakże, choć najchętniej poczekałabym do jesieni, bo wtedy planuję małe zmiany:)
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia życzę!
Naprawdę fajny klimat a ten konik na biegunach ..marzenie :) Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńale u Ciebie jest ślicznie! Lampa jest cudowna, sama chętnie taką bym przygarnęła :) i starsznie podoba mi się konik na biegunach
OdpowiedzUsuńJedyna i niepowtarzalna :)
OdpowiedzUsuńNie umywa sie do 'gotowców' :))
Gratulacje dla męża :)
Bardzo podoba mi sie pomysl z lampa-statywem. Swietnie wkomponowuje sie w Twoje wnetrza. Salonik bardzo klimatyczny dzieki doskonale dobranym dodatkom. Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńPiękna podstawa pod lampę!Dobrze,że poczekałaś i nie kupiłas pierwszego lepszego!
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie!
Pozdrawiam
Gratulacje - lampa robi wrażenie. Jest niesamowita! Statyw widocznie czekał na Ciebie.
OdpowiedzUsuńCUDO , CUDO NAD CUDAMI!!!Cieszę się ,że spełniło się Twoje marzenie . Statyw jest niepowtarzalny, świetnie spisał się Twój mąż w roli majsterkowicza . Jestem pod ogromnym wrażeniem .....BARDZO mi się podoba.Nieraz warto poczekać i niespodziewanie wejść w posiadanie upragnionego przedmiotu.Nieraz już stosowałam metodę na "Przyczajonego tygrysa ukrytego smoka " i dobrze na tym wychodziłam...hi hi hi.No i wreszcie z wielką przyjemnością podziwiam Twoje mieszkanko w szerszej odsłonie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
ja również od pewnego czasu poszukuję odpowiedniego starego statywu, w tym samym celu,
OdpowiedzUsuńmoże i mnie się w końcu uda,
ten Twój jest piękny ;)
pozdrawiam
Bardzo fajnie wyszło. Chociaż, jeśli mogłabym coś dorzucić od siebie idealnie wyglądałaby, gdyby abażur był ciut wyżej, mniej zachodził na sam statyw, tak mi sie wydaje... ale to tylko moje zdanie :) Też bym chciała taka lampę :)
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Aaaa, no i konik... Boski!
OdpowiedzUsuńJak to miło gdy marzenia się spełniają
OdpowiedzUsuńŚwietna lampa z nóg od teodolitu :) mąż się spisał :)
OdpowiedzUsuńLampa świetnie się wpasowała w klimat Waszego niebanalnego mieszkanka z klasą :)
Pozdrawiam :)
Lampa na statywie jest śliczna, swojego czasu też chciałam taką mieć, widziałam nawet w almi decor podobną, ale cena zwalała z nóg:)Uznania ogromne dla męża, który nie dość,że piękne rzeczy tworzy , to jeszcze spełnia zachcianki żony:))Ja też często projektuję, a misiek musi robotę odwalić:) W końcu pomysł jest też bardzo ważny, bo od tego zależy powodzenie całej misji!
OdpowiedzUsuńbuziaki
Świetna lampa, pomysł i realizacja idealna !!!
OdpowiedzUsuńWnętrze bardzo klimatyczne i przytulne, bardzo mi się u Was podoba.
lampa jest naprawde fantastyczna!!!bardzo , bardzo mi się podoba. pasuje jak ulał do całości a i całośc bardzo przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńZrobiłam babeczki do koszyczka-pyyyyyszne!!!!Faktycznie znikają w tempie ekspresowym:D
pozdrawiam
Lampa fe-no-me-nal-na!!! Strasznie mi się podoba pomysł :))
OdpowiedzUsuńlampa bardzo oryginalna!bardzo klimatyczne wnętrze:)pozdrawiam wiosennie:))
OdpowiedzUsuńhttp://colorina-art.blogspot.com/
Lampa, poduszki, świeczniki, fajna kompozycja z kwiatów na stole...wszystko mi się podoba. Aranżacja super
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Lampa, poduszki, świeczniki, fajna kompozycja z kwiatów na stole...wszystko mi się podoba. Aranżacja super
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)