Biedronki doczekały się finału. Pod nożyczki poszła garderoba Mili sprzed dwóch sezonów;) Duża biedrona uszyta została ze spódniczki a mała z bandamki. Uchował się jeszcze żakiecik z czarnego aksamitu, ale tego już chyba nie potnę.
Mila ma ostatnio manię przebierania. Otwiera szafę i wyciąga letnie sukienki, te najbardziej kolorowe i "kołujące się" (to moje określenie z dzieciństwa na sukienki szyte mi przez moją mamę. Kręcąc się, dół musiał rozkładał się szeeeroooko). Dziadek Mili jak ją zobaczył, to się tylko uśmiechnął i powiedział, żeby uważała na mamę, bo może jej te kwiatki z sukienki wyciąć. No dowcip stulecia!;)
Mila ma ostatnio manię przebierania. Otwiera szafę i wyciąga letnie sukienki, te najbardziej kolorowe i "kołujące się" (to moje określenie z dzieciństwa na sukienki szyte mi przez moją mamę. Kręcąc się, dół musiał rozkładał się szeeeroooko). Dziadek Mili jak ją zobaczył, to się tylko uśmiechnął i powiedział, żeby uważała na mamę, bo może jej te kwiatki z sukienki wyciąć. No dowcip stulecia!;)
Jeszcze się pochwalę ślicznym retro-wisienkowym notesem jaki otrzymałam od Rosalii w ramach wymianki za "llooka". Dziękuję pięknie jeszcze raz Rosalio!!!
Mama szybko dotrzymała słowa i wyczarowała biedroneczki :) Dosłownie - wyczarowała, bo są czarujące :) Teraz u Mili w pokoiku jest chyba cała plaga owadów ;)
OdpowiedzUsuńTylko nie tnij dziecku wszystkich sukienek hihihi ;)
Notesik śliczny też:)
Serdecznie pozdrawiam :)
no co tu dużo pisać są fenomenalne !!! niezwykła z ciebie babeczka ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam gorąco córeczkę ma szczęście że ma tak gryfno mamuśka :)
llooka ...matko jedyna JA ZA TOBĄ NIE NADĄŻAM !!! Jesteś nadaktywna , co chwilę coś nowego . Pokoik Mili zamienia się w prawdziwą letnią łąkę ,biedronki cudniaste !
OdpowiedzUsuńPozdrawia cieplutko.
lloko ależ ty masz dużo pomysłów - piękne biedroneczki... a notesik sfotografowany twoim okiem - no cóż wygląda o niego lepiej niż na moim blogu :D twój llok wisi w centralnym miejscu "salonu" i co chwila łapie moje spojrzenia. dziękuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla ...Dziadka ;)
OdpowiedzUsuńAle slodkie te wasze biedroneczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
wiosna u Ciebie na całego :)
OdpowiedzUsuńbiedroneczki mnie zauroczyły, super pomysł ! a swoją drogą to skąd masz takie pomysły?!?!
jesteś niesamowita :)
Szybko doczekalam sie biedroneczek:)
OdpowiedzUsuńBossszkie sa:)
A kwiatki to Ty bedziesz niedlugo dziadkowi z ogrodka wycinac, o! Powiedz mu tak;)
Urocze biedroneczki !
OdpowiedzUsuńPrawdziwy z nich zwiatun wiosny :) urocze są ... Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńBiedroneczki są śliczniutkie i słodziutkie.
OdpowiedzUsuńMuszę pomyśleć o podobnych dla Lenki bo motyw biedronki mnie zauroczył :)
Pozdrawiamy dziewczyny!
Śliczne i jakie mają radosne pyszczki :)))
OdpowiedzUsuńNotesik uroczy.
Pozdrawiam serdecznie
Super pomysł, ale wiosennie się zrobiło
OdpowiedzUsuńNo świetne te biedronki i niech żyje recycling:) A tego żakieciku, to faktycznie trochę szkoda.
OdpowiedzUsuńTo koniec ... zakochałam się w tych biedronkach bez pamięci ... są booooooooooskie !!!
OdpowiedzUsuńDoczekałyśmy się wszystkie biedronek,są cudne.Mój 3,5 letni syn miał buzie roześmianą od ucha do ucha.Nie ma co się dziwić ((:
OdpowiedzUsuńNie bardzo mam czas na szycie takich cudeniek ,ale ...,chyba nie mam wyjścia.pozdrawiam.
Biedrony jak prawdziwe.Ty to masz pomysly
OdpowiedzUsuńJak mogło być inaczej? -biedroneczki są w kropeczki i to chwalą sobie, tym bardziej, że moda na nie ostatnio :)
OdpowiedzUsuńczaderskie! no po prostu czaderskie!
OdpowiedzUsuń*Elle :) no nie da się ukryć, że niektóre sukienki poszły już pod "nóż";)
OdpowiedzUsuń*Edith zwykła, zwykła babeczka;)
*Ito ja muszę, bo inaczej zwariuję;)
*Rosalio cieszę się, że się podoba:)
*Agatab dziadek pozdrowiony;)
*Ateno dziękuję!
*Alushka dzieci inspirują;)
*Moniko dziadkowi już lnianą kamizelkę podprowadziłam:)
*Joasiu dziękuję pięknie!
*Nettiko równie wiosennie Cię pozdrawiam:)
*Paulinko Lenka na pewno pokocha biedronki.
*Alizee radosne pyszczki i wyłupiaste ślepia. Zapytałam Mili jak jej się oczy podobają, a ona mi powiedziała, że to nie oczy, tylko oczka:)
*Agaw, bo tęsknię za nią strasznie!
*Myszko recykling stosuję namiętnie:)
*Kasandro chętnie zobaczyłabym biedrony w Twoim wykonaniu:)
*Lovely warto, bo moja 3.5 latka zakochana w biedronkach i myślę, że Twój synuś też je pokocha!
*Marzeno trochę mijają się z rzeczywistym wyglądem, ale o to chodzi! Są bardziej bajkowe:)
*Penelopo widzisz nie wiedziałam, że moja Mi tak wstrzeliła się w trendy;)
*Jadnoskrzydła miło mi, że tak uważasz:)
Pozdrawiam Was cieplutko!!!
hihi... wiosna idzie, ale jeszcze za ciepło nie jest nie zabieraj dziecku garderoby :)
OdpowiedzUsuńale biedroneczki rozkoszne!
Looka,ja nie nadarzam za Tobą :D normalnie post za postem,matyl,biedronka za biedronką jeszcze LOOKI no i ten manekin :D aż zadyszki dostałam ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
a biedronki pięknie biedronkowe :D
Powiedziałabym, że wręcz kosmiczne te biedrony!!! Śliczności!!!
OdpowiedzUsuńMega pozytywne! I mają takie duże oczyyyy :)Wiosennie u Ciebie, cuda wianki, motyle i biedronki ;)
OdpowiedzUsuńA te przebieranki skądś znam... moja siostrzenica jest na tym etapie :)Chyba wszystkie to przechodzimy ;)
Pozdrawiam serdecznie Ciebie, córeczkę i dziadka też :)
Te biedronki są rewelacyjne !!! Świetne
OdpowiedzUsuńLlooka alez one zahipnotyzowane!!! te biedronki ;) Albo biedronki z biedronką w oczach ;) albo z wysypką ;) hehe śliczne są :)
OdpowiedzUsuńI notesik bardzo ładny :)
A dziadek dowcipny :) nie ma to jak recycling własny :)
W życiu nie widziałam takich czadowych biedronek !
OdpowiedzUsuńMoje dziewczynki też się tak stroiły jak były ciut mniejsze, a ja już wiem po kim odziedziczyłaś talent krawiecki :)
Notes uroczy - pasuje do Ciebie.
Czaruj dalej bo fenomenalne Llookowe tworki
urocze te biedronki
OdpowiedzUsuńMila nareszcie może spac spokojnie :-)
a tych kwiatków to ona musi pilnowac.. :-)
jaaaaaaaaakie fenomenalnie zajebiaszcze:)))))))))
OdpowiedzUsuńAle fajne, takie wesolutkie :)
OdpowiedzUsuńCórcia chyba jest przekonana, że mama to prawdziwa czarodziejka :)I wcale się nie dziwię :)
Biedronki wspaniale! a "kolujace sukienki" przypomialy mi moje czasy przedszkolne, kazda mala dama zima przychodzila do przedszkola ubrana w spodnice lub sukienke i koniecznie musiala byc "krecona" takie u nas bylo okreslenie na takie sukienki, a jak na zewnatrz bylo -15 stopni to na droge zakladalo sie spodnie, ale krecona sukienka musiala byc obowiazkowo !
OdpowiedzUsuńLlooko jesteś "lekarzem dusz",wystarczy popatrzeć na Twoje małe dzieła i już człowiek się uśmiecha i wszystko staje się proste i łatwe.
OdpowiedzUsuńTwoja córeczka ma najfajniejszą Mamę Swiata!!!!!!!!!!
Pozdrawiam kropeczkowo...
KROpy to ja uwielbiam :)) i widzę że na oczka usiadło kilka moich ;) ślicznie pasują :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńKochana!
OdpowiedzUsuńłączka Mili się powiększa:) mamy już majowe kwiaty, motyle i biedronki :)
co teraz?
:)
ciekawa jestem bardzo :)
całuję Was :****
biedronki są szałowe ;D
OdpowiedzUsuńDziadek chyba trochę racji miał ... :),biedrony są świetne,podziwiam Cię za pomysłowość :), pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLlooka nie tnij tego żakietu pliss! Ja go od Ciebie odkupię! Bo przecież będę kiedyś miała Małą Helenkę :)
OdpowiedzUsuńCudny jest.
Ja już Ci piałam milion razy - nie wiem skąd bierzesz pomysły, ale to co robisz i jak robisz jest z najwyższej półki!