Pierniki głęboko schowane przed oczami dzieci, bo do świąt by nic nie zostało:) Leżały sobie na stole, aby lukier wysechł i ciągle mamiły swą słodkością. "Mamuś jesce eden" i palec wskazujący wysoko zastygał w górze. Dzisiaj rano przed pójściem do przedszkola , stwardniała pierniczkowa choinka, nie spotkała się z uznaniem. Jest szansa, że przetrwają!
Coś mi czekolada popękała, pewnie trzeba było coś dodać... Ale pierwszy raz zdobiłam czystą czekoladą. Lukier sprawdził się świetnie, bo mam wypróbowaną recepturę. Do nie ubitego białka dodaję dużo cukru pudru (ok. 1 szkl albo i więcej:). Całość miksuję i na koniec dodaję łyżkę octu i łyżkę soku z cytryny. Jest świetny! Szybko zasycha i nie pęka.
ooo - dziękuuję za ten przepis na lukier BIAŁY - doszukać się go nie mogłam!!!(jedno białko tylko?)
OdpowiedzUsuńPIĘKNIE u CIEBIE!!!!!
i te miętówki!!! - niesamowite!!!
***
OdpowiedzUsuńbajecznie!!!! siedzimy z Jaromirem i się oblizujemy na widok tych wszystkich słodkości domowej roboty! jesteś mistrzynią nastrojów Llooko!
***
piękne zdjęcia - takie ciepłe, domowe. i ten konik w tle!!!
buziaczki od naszej paczki!
E.
Nie trzeba być dzieckiem, żeby po obejrzeniu zdjęć mieć ochotę na "jesce jeden". Ślicznie wyglądają zielone środki w piernikowych gwiazdkach. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńZ tym przepisem na lukier to mi z nieba Llooko spadłaś! Wypróbowałam już milion receptur i żadna nie była dobra. Albo lukier zastygał tydzień albo był przezroczysty. Twój jest taki jak należy, wzorzec z Sevres! Pierniczki wyszły Wam rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńO rany ale piękne Twoje pierniczki!!!! Moje złe nie są-przyznam nieskromnie bo podobają mi się, a co tam:)))-ale Twoje...wymiatają!!!Ptaszki booooskie i te gwiazdki z witrażykami...Kiedyś się do nich przymierzałam, ale nie odważyłam; u Ciebie efekt jest tak ładny, ze chyba w przyszłym roku jednak spróbuję!!!
OdpowiedzUsuńLubie jeszcze, że u Ciebie tyle "mojej" zieleni...
Cynko- ja tylko jedno białko użyłam, bo i lukrowałam na zmianę z czekoladą. Ale jeśli masz więcej "powierzchni" do ogarnięcia, to dwa wystarczą. I jeszcze moja uwaga lepiej dodać więcej cukru niż za mało, od tego zależy czas stygnięcia:)
OdpowiedzUsuńEnchocolatte- Całuski dla Jaromirka i reszty paczki::)
Poukładany świat- to mój debiut z tymi środeczkami. Ale następnym razem dam ciut mniej okruszków landrynkowych aby na zewnątrz nie wypływały:)
Olu- dużo cukru dużo! Nie żałuj, bo w ilości tkwi sukces:)
Asiu- podziwiałam Twe majstersztyki. A witrażyki można zrobić też w kruchych ciachach:)
Wszędzie pierniki!I to takie kuszące,śliczne,pachnące.
OdpowiedzUsuńPrzepis na lukier kiedyś,jak już i ja wezmę się za pierniki,wykorzystam.
Pozdrawiam ciepluśko.
Zaskakujacy pomysł z miętówkami.
OdpowiedzUsuńEfektownie prezentują się pierniczki, na faszynowej choince.
Pozdrawiam
pięknie prezentują się twoje piernikowe witrażyki na tych choinkach. co do lukru na pewno wypróbuję - moje pierwsze pierniczki od tygodni miękną w wielkim słoju, sama jestem ciekawa co mi z tego wyjdzie, bo nigdy wcześniej takich nie robiłam
OdpowiedzUsuńjeszcze tylko lukier i ozdoby i mam nadzieję, będą gotowe :P
Ptasie są bombowe, schrupałabym cały talerz. Zdjęcia jak zawsze... tylko powzdychać zostało, bo słów brak, takie cuda.
OdpowiedzUsuńMniamuśne dekoracje. Piernikowe gwiazdki z witrażowym środkiem bajeczne.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie zjawiskowe !!!
OdpowiedzUsuńlukrowanie i dekorowanie pierników dopiero przede mną... może dziś po pracy mi się uda :) Twoje wyglądają cudnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńZdjęcia, aranżacje jak zwykle piękne. Ostanie zdjęcie, to połączenie...pierwsza klasa!
Pozdrawiam ciepło.
Już sobie wyobrażam jak pięknie u Ciebie pachnie, swoisty zapach świąt...mmm
OdpowiedzUsuńO rany, jak apetycznie. Super przepis na lukier, chętnie wykorzystam :) a do czekolady nie wiem czy nie trzeba jakiegoś tłuszczu dodać ....
OdpowiedzUsuńJa bym tam też chciała jesce.... takie to wszystko "pysne"
Buziaki
ależ piękne kolory. wcale się nie dziwię dzieciom, że tak łapczywie wyciągały łapki po ciacha, bo apetyczne takie - mmmmmm...
OdpowiedzUsuńhttp://zaczarowaneszydelko.ofu.pl
Hyyyyyyyy !!!!!!!!! Jak pieknie !!!!!!! Jak smacznie !!!!!
OdpowiedzUsuńI ja dziekuje za przepis na lukier........Jak zawsze cudnie, cieplutko, nastrojowo u Ciebie.
A te mietuski, to Ty poprostu rospuszczasz i wkladasz do dziurki....Pytam kochana, bo zakochalam sie i musze je miec te pieknej urody gwiazdeczki..........tj zrobic.....
pozdrawiam cieplutko
Paulo- polecam lukier:)
OdpowiedzUsuńKamilo- nie wiedziałam, że te choinki mają taką fachową nazwę, ale kto jak kto, jak nie Ty ma się na tym znać.
Rosalio- efekt będzie na pewno cudny!
Bestyjeczko- dziś do chrupania już się nie nadają;)
Ivonno- dziękuję:)
Kasandro:):):)
Szewczykano życzę wytrwałości:)
Agatab- miło mi:)
Margo- do tego zapach pomarańczy i można świętować:)
Alizee- tak myślę, że następnym razem połączę czekoladę z częścią białego lukru...
Magdaleno- kolory w pełni naturalne, takie miałam w tym roku założenie, choć kolorowe cukiereczki też się przewinęły.
Elfiku- miętuski lub zwykłe landrynki kruszę na średnią miazgę i wsypuję do dziurek:) Te pierniczki z witrażykiem trzeba piec w 150C 11-12 min.
Ale narobiłaś mi apetytu, aż ślinka pociekła na te pyszności :)
OdpowiedzUsuńPiękne pierniki!
Uściski...
Pięknie i smakowicie
OdpowiedzUsuńAleż świetne!!!
OdpowiedzUsuńśrodki z miętówek? lukier z octem? ptaszki, gwiazdki? skąd Ty masz takie pomysły??? i czas na to wszystko??
Pozdrawiam zachwycona :)
Bardzo mi sie spodobaly pierniki z witrazami :-). Napieklas ilosci!
OdpowiedzUsuńDzieki za przepis na lukier trudno o dobry i sprawdzony. Pozdrawiam
Cudowny świąteczny klimat a pierniczki wyszły wspaniałe - ten pomysł z miętówkami -genialne a efekt po prostu brak mi słów podziwu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No ale cuda! Pierniczki z witrażami.Normalnie mnie zastrzeliłaś tym pomysłem.
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis na lukier!
Jakąś cukiernię powinnaś,kochana,otworzyć .Pomagierów małych masz,interes by się kręcił...
Pozdrawiam serdecznie całą brygadę
Pierniczki apetyczne,nawet bardzo!!!!szczególnie na choince:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Świetny pomysł z tymi witrażykami. Widziałam takie kruche ciasteczka, ale nigdy pierniczków. Przepis naa lukier już sobie zapisałam i na pewno wykorzystam przy najbliższej okazji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ja też ostatnio bawiłam się pierniczkami :) a lukier robiłam z ubitego białka i multum cukru pudru i wyszło :)
OdpowiedzUsuńPięknie Wam wyszły te ciasteczka, ja mam ochote na domek Baby Jagi z piernika hihi właśnie z landrynkowatymi okienkami - zobaczymy czy znajde czas aby zrobić... pozdrawiam!
Ojej sama bym prosiła o jeszcze jednen pierniczek. Mniamciusnie u Ciebie ....
OdpowiedzUsuńPrzepis zsobie na lukier zanotowałam i jak kiedyś wezmę się za piernikowanie - to wykorzystam
pozdrawiam Dorota
Oglądam Twoje zdjęcia w niemym zachwycie... no, brak słów ...
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita!
Pozdrawiam Cie serdecznie
cudne!
OdpowiedzUsuńa z landrynkami też lubię, fajny efekt dają, ja nimi domki piernikowe zdobię - szybki kolorowe robię :)
Jesteś wulkanem energii!
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystko!
Pozdrawiam najserdeczniej.
hmmmm...slinka cieknie...ale nie ruszam bo zbyt ladne.
OdpowiedzUsuńprzytulam
magdalena/Color Sepia
no prosze i znowu pysznie :)
OdpowiedzUsuńpysznie tu słodko i niedzielnie
OdpowiedzUsuńpiękne te zielone oczka,
my jutro zabieramy się za lukrowanie i na pewno wykorzystamy przepis :):)