Gdy jestem w lesie, nie patrzę tylko pod nogi, choć to bardzo wskazane. Lubię zadrzeć głowę do góry i obserwować korony drzew na tle nieba. Mam wtedy ochotę głośno krzyknąć i zakręcić pirueta na pięcie. Szorstka, omszona kora drzew aż się prosi : przytul , pogłaskaj mnie...
Wśród drzew wypatruję ptaki, wiewiórki i "małą, leśną architekturę". Stałam się wręcz, tych ostatnich, łowczynią. Budki dla ptaków, obserwatoria wreszcie leśne kapliczki i świątki...
Po dzisiejszym spacerze wzbogaciłam się o następne egzemplarze.
Wśród drzew wypatruję ptaki, wiewiórki i "małą, leśną architekturę". Stałam się wręcz, tych ostatnich, łowczynią. Budki dla ptaków, obserwatoria wreszcie leśne kapliczki i świątki...
Po dzisiejszym spacerze wzbogaciłam się o następne egzemplarze.
Tą budkę "złowiłam" wczesną wiosną, jeszcze listeczki ledwo co się zielenią...
wiecej chce wiecej...jak pieknie...
OdpowiedzUsuńprzytulam
magdalena/Color Sepia
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńco do kolekcjonowania kapliczek to się nic, a nic nie dziwię, a i co do kolekcji leśnej architektury, też niebardzo bo np. mi w lesie zdarzało sie już obotografowywać paśniki, jakoś tak z pewną dziecięcą lekturą i dzieciństwem sie koajrzą! no moze tylko troszkę kategorii architektury leśnej sie dziwuję, tak czy tak fajnie wg mnie ona brzmi.
OdpowiedzUsuńpatrząc na ostatnie zdjęcie od razu pomyślałam, że może zainteresować Cię to:
http://nepomuki.pl/nepomuk/index.html
uwaga - naprawdę wciąga ;)
pozdrawiam -agi
Piękna ta leśna architektura...
OdpowiedzUsuńUwielbiam kapliczki, ale przyznam się że po raz pierwszy widzę je na drzewach!Czas zacząć patrzeć w górę:)
OdpowiedzUsuńMagdaleno, ja chętnie, tylko muszę je pozbierać w całość:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, co do "architektury leśnej", to taki mój żarcik słowny:), dlatego w cudzysłowiu:) Za linka dziękuję bardzo. Przypomniałaś mi tym samym, że Nepomucen jest patronem mojego dawnego osiedla (im. Jana Nepomucena). Była tam stara drewniana figurka tego świętego. Ja wraz z kilkoma dziewczynkami opiekowałyśmy się nią. Ciągle świeże kwiaty z łąk zapewniałyśmy. Niedawno zobaczyłam ją odnowioną i wiesz co, to już nie ten sam święty...
Paulo, z tą architekturą ja tak na wyrost:):):)
La Mode, ja tak się zastanawiałam kiedy stracę zęby, przez to moje ciągłe rozglądanie się;)
Aż nie moge odżałować patrząc na Twoje zdjęcia,że nie wybrałam się dzisiaj na spacer do lasu. Jeśli chodzi o kapliczki, to też cykam im fotki, ale budek dla ptaków nigdy nie fotografowałam, a te na Twoich fotkach są zdecydowanie warte uwagi. Chyba będę im się musiała dłużej poprzyglądać, bo najwyraźniej nie wiedziałam co tracę:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam gorąco
Piękne zdjęcia. Zacznę się bardziej rozglądać na spacerach, bo ja to raczej z tych co otuleni ciszą lasu pogrążają się w rozmyślaniach i nic nie widzą...
OdpowiedzUsuńNa kapliczki raczej nie zwracam uwagi , bo stały sie dla mnie czymś normlnym. Czymś co zawsze było wpisane w krajobraz moich lat dziecinnych . Piękna architektura dla miłośników przyrody , rękodzieła ...i ta nutka ludowej ekspresji...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wsapnila kolekcja. Przepiekne zdjecia. Podziwiam Twoje wyczucie i wrazliwosca na piekno. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, piękne obiekty :) Pokaż więcej swoich niezwykłych zbiorów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
również czekam na większą porcję "architektury leśnej":)
OdpowiedzUsuńzdjęcia piękne!
:)
Świetne.... i budki lęgowe, i kapliczki.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
Pozdrawiam
A ja też mam taką dziwną manię, że zawsze gapię się w górę i na boki, a nie zawsze pod nogi niestety. I też mam mała kolekcję budek, kapliczek .. starych, omszonych, zapomnianych. Dlatego w pełni rozumiem i popieram ;-)
OdpowiedzUsuńKolekcja super :-)
Pozdr
Ewa
ależ pieknie:)śliczne zdjecia i wspaniała wędrówka po lasach,,,ja już nie pamietam jak to jest spacerując ich ścieżkami:((tak dawno nie byłam z natura...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne zdjęcia!Ty to potrafisz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubelsczyzna ma piękne kapliczki.Przyznaję.Ilekroć jedziemy podziwiamy i fotografujemy. Ale nasze fotografie nijakie w porównaniu do tych przez Ciebie zrobionych. Postaram się następnym razem i może równiez pokażę:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kapliczki na drzewach mają swój niesamowity urok i magię
OdpowiedzUsuń_____
www.klimatycznywroclaw.blox.pl
Kapliczki to wdzięczny temat!
OdpowiedzUsuńZachwyciłam się także zdjęciem drzewa ułamanymi gałęziami.
Jak zwykle oglądam wszystko w zachwycie!
Pozdrawiam najserdeczniej.
Folklor ma niewątpliwie swój urok.
OdpowiedzUsuńUjęło mnie zdjęcie kapliczki, niczym budki dla ptaków i zamyślonego w niej Jezusa.
Piękne zdjęcie z przekazem.
Dziękuję Ci za taki piękny spacer po lesie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Nepomuki się spodobały, a nawet dostały akapit w poscie ;), z tym, że blog o klimatycznym Wrocławiu nie mój, więc nie chciałabym się podpinać podeń :) ja jak na razie przymierzam sie do swojego już chyba grubo pół roku heheh
OdpowiedzUsuńno i jaki zbieg okoliczności z tym osiedlowym patronem :)
Zgadzam się, że czasami odnowione stare kapliczki/figury są tak niedorzecznie przemalowane i "wymuskane" zbytnimi zabiegami odnowiania najcześciej miejscowego, że tracą swój urok, dlatego tym bardizej warto je dokumentować :)
P.S. Obok kapliczek przydrożnych fasynujące są też te w centrum wielkich miast - dawniej wyznaczały ich koniec na rogatkach, albo stały w niebezpiecznych miejscach, a dziś niespodzianie znalazły się w centrum i nadal przypominają o dawnym...
piękna kolekcja!
OdpowiedzUsuńTez tak mam, ze na spacerze w lesie zadzieram glowe do gory, lubie podziwiac dostojne korony drzew...
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia:).
Pozdrawiam!
Niepowtarzalny klimat.
OdpowiedzUsuńI ja czekam na więcej
"Ziemski" spacer i nieziemskie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMogłabym oglądać bez końca.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pokaż swoje kapliczki! Bo ja też uwielbiam te przydrożne:)
OdpowiedzUsuńUrocze zdjęcia.
Piękne zdjęcia i klimaty....
OdpowiedzUsuńa ja mam pytanko małe-paczka doszła? mam nadzieję,że tak bo tydzień temu słałam.
pozdrawiam ciepło
Zapraszam do mnie po Wyroznienie !
OdpowiedzUsuńPiękne kapliczki. Także lubię uwieczniać je na fotografiach...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
piekne ,czego to nie mozna na drzewach znalesc :)
OdpowiedzUsuńNa moim terenie jest bardzo dużo takich kapliczek przydrożnych i nadrzewnych, ogromnie dużo. Spotyka się je też na posesjach prywatnych - też mi się taka marzy kiedyś:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, nie tylko te, ale ogólnie na blogu. Dziś postanowiłam otworzyć tydzień ceramiczny na blogu, ale w przyszłym chcę zaprosić na Pargę. Powrzucam kilka ciekawych miejsc i... kapliczek.
OdpowiedzUsuń