Soczyście i cukiereczki, czyli wyróżnienia

Będąc w Poznaniu, dzięki wskazówkom Agutka, odwiedziłam Pchli targ. Nie obłowiłam się specjalnie jakimiś skarbami, ale wynalazłam 4 szklaneczki, którym nie mogłam się oprzeć. Ich landrynkowy kolor, ciężar szkła, wzór lilijki... to wszystko mi się w nich podobało. Gdy przywiozłam je do domu zauważyłam, że w tej stylistyce mam też inne szkło pozostające dotąd w niełasce. Paterę na ciasto, na owoce, cukierniczkę, wyciskacz do cytrusów i małą buteleczkę. Tą ostatnią dostałam wieki temu od męża, który był wtedy moim chłopakiem. Były dwie, ale niestety jedna nie przeszła próby czasu. Mam nadzieję, że to nie jakaś zła wróżba;)
Kolorowe szklaneczki służą już dzieciom, a dwie jaśniejsze - cytrynową i limonkową zestawiłam wraz z pozostałym szkłem i muszę przyznać, że dobrze im w swoim towarzystwie.




I jak tu ma woda sodowa nie uderzyć do głowy, kiedy tyle sympatii od Was płynie...
Znów cudne wyróżnienie od Elle i Anne
Od Rosalii
od Sylwii

DZIĘKUJĘ!!!