10 czerwca 2009

Pokoleniowo





Kto nie pamięta z autopsji lub opowiadań, okresu kryzysu, gdy przychodził czas wekowania. Całe tłumy kobiet taszczyły z piwnic słoiki, czerwone uszczelniające gumki i klamry przytrzymujące wieko. I do dzieła! Później wymiana informacji i licytacja, która więcej słoików zrobiła. Przecież ilość świadczyła tu o zaradności gospodyni domowej. Nie ważne, że w kompocie na dnie leżały 3 truskawki, byle by tylko kolor dały. Zimowe pielgrzymki osiedlowej braci do piwnic po przetwory, to obrazek już mocno zdeaktualizowany.
Jak jest dzisiaj? Obecnie własne przetwory to luksus i fanaberia. Co oszczędniejsi kalkulują i wolą kupić słoiczek czegoś tam, w sieciowym markecie.
Moje dzisiejsze przetwory, to dżemy truskawkowe robione przez 3 pokolenia kobiet - moją mamę, mnie i córkę. Śmiesznie było, ale praca taśmowa zwielokrotniła i przyspieszyła efekty.




13 komentarzy:

  1. właśnie takie domowe hand made konfitury, bez aromatów smakopodobnych pod falbanką papierowej lub tekstylnej pokrywki mają smak dzieciństwa, mają ten smak, mają smak prawdziwych owoców! brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj pamiętam te czasy:) Ja też robię dżemy i przeróżne przetwory, ale szczerze mówiąc nie miałam jeszcze na to czasu! Przelicytowałaś mnie:)
    piękne zdjęcia i piękne te zielone kuleczki? Cóż to takiego?

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie, jak zwykle pięknie! No ale gdzie przepis?

    OdpowiedzUsuń
  4. Luksus i fanaberia powiadasz ...kto nie próbował przetworów domowych ,niech nadal zaopatruje się w sklepie .
    Osobiście nic mi nie zastąpi swojskich powideł i dżemów . No właśnie najwyższy czas wziąć się za przecier szczawiowy.
    Świetnie opakowałaś swoje przetwory .
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też pamiętam te letnie produkcje w domu mojej babci,u mojej mamy już tego było mniej a ja wstyd się przyznać, w temacie przetworów jestem zielona. Przetwory smakowite na pewno,szczególnie,że to receptura pokoleniowa :D,tak jak nasze babcie nikt juz nie gotuje,zaprawia teraz.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Elizo, te zielone kuleczki to imitacja mchu:) Lubię je choć sztuczne i sypią się prze okrutnie!
    Enchocolatte, Doroto, Ito, Alewe - dziękuję za przybycie!

    OdpowiedzUsuń
  7. W takim razie imitacja świetna, bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie ubrałaś swoje słoiczki :-) a domowe przetwory są jednak najlepsze.
    Ja z lenistwa owoce te, które się da zamrażam.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm.. zapomnieć tamtych czasów nie sposób - u moich rodziców dawniej, ogród kipiał wręcz od wszelkiej maści warzyw, drzew oraz krzewów owcowych - byliśmy skazani na długie dnie spędzone przy ich zrywaniu, a potem oczywiście długie noce - spędzone przy smażeniu.. :)
    Do dziś pamiętam zapach i smak smażonych powideł!
    Ja sama niestety odkąd jestem w Szkocji, niczego jeszcze nie robiłam, choć w tym roku zaległości zamierzam nadrobić, a puki co zbieram różnego rodzaju słoiczki :)
    Zdjęcia śliczne a przetwory - wyglądają smakowicie!!
    Serdeczności ślę wiele :)

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię i robię:-))))

    i z babcią i mamą....z opowieściami babci o carskiej Rosji w zimowe wieczory smakują jak nigdy..

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakie oryginalne etykietki ;) moja mama robiła przetwory, ale później coraz mniej ja i moje rodzeństwo jadaliśmy np dżemy, więc mama już rzadko co kiedy robiła, albo bardzo małą ilość, ale sądzę ze jeszcze kiedyś zatęsknię za nimi i jak będę mieć własną chałupkę to będę robić przetwory i dzwonić do mamy pytając o przepis, tak poza tym uwielbiałam zapach np gotujących się truskawek na dżem :) i ten kolor soczystej czerwieni... hmm Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj masz rację-najłatwiej pójśc do marketu i kupić.Ale nie ma to jak swoje przetwory.Moja babcia robiłam,mama też i ja też się zaraziłam.Uwielbiam widok półeczek w spiżarce zapełnionych przetworami.W tym roku akurat dżemu z truskawek nie robię ,bo sporo zostało jeszcze z poprzedniego roku.Ale soki zrobię.
    Piękne etykietki i zdjęcia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudnie wyglada ta Twoja marmolada. Ja tez co roku jakies przetwory lubie porobic. Sprawia mi to ogromna przyjemnosc a i wlasnorecznie zrobiony dzem z duzej ilosci truskawek czy morel smakuje poprostu znakomicie!
    Pozdrawiam serdecznie
    marta

    OdpowiedzUsuń