Tym razem pokazuję taras z trzeciej strony, tej bardziej ukwieconej. Zaryzykowałam w tym roku z kolorem pelargonii - są łososiowe. A po deszczu ich kolor jeszcze się nasycił. Muszę się pochwalić, że po raz pierwszy kwiaty mi tak bujają. Dotychczas miałam tendencje do ich podsuszania i nie mijało jeszcze lato a u mnie jesień była... Chyba służy im nowe otoczenie.
Dziś rozpoczynają się dni mojego miasta. Na dziedzińcu muzeum, z którym sąsiaduję, będzie koncertować Krystyna Prońko. I choć w stosunku do rana temperatura spadła o połowę, zamierzamy właśnie na tarasie spędzić dzisiejszy wieczór.
Życzę wszystkim odwiedzającym miłego wypoczynku!
Dziś rozpoczynają się dni mojego miasta. Na dziedzińcu muzeum, z którym sąsiaduję, będzie koncertować Krystyna Prońko. I choć w stosunku do rana temperatura spadła o połowę, zamierzamy właśnie na tarasie spędzić dzisiejszy wieczór.
Życzę wszystkim odwiedzającym miłego wypoczynku!
Taras z trzeciej strony równie ładny jak z dwóch poprzednich:)Ze wstydem przyznaję,że ja też mam tendencję do niepodlewania roslin:(Twoje pelargonie mają uroczy kolor, życzę miłego słuchania koncertu i dobrej pogody, no żeby chociaż nie padało- to już połowa sukcesu!
OdpowiedzUsuńprzepięknie..moj balkon w ziolach i bratkach nie jest tak zachwycający jak Twoj ogrod:-)
OdpowiedzUsuńściskamy ciepło:*
Sliczny masz tarasik ... z każdej strony :) Ja też mam pelargonie - jak co roku zresztą, bo to jedne z moich ulubionych kwiatów balkonowych - tylko za każdym razem w innym kolorze. W tym roku są w odcieniach różu oraz białe. Jak na razie też pięknie mi rosną i kwitną, że aż strach :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękny masz ten taras,naprawdę pozazdrościć i jego umiejscowienia też ;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę miłego wieczornego tarasowania :))
Super zestawienie: pelargonie i kulki rozchodnika...I bardzo ciekawa balustrada pojawia się gdzieś z tyłu...Miłego wieczoru!(ciepłego i suchego!)
OdpowiedzUsuńŁał! slicznie normalnie nie dziwię się że na balkonie chcecie odpoczywać :) Także życzę miłego wypoczynku no i weekendu wogóle :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńżo mówić - jak zawsze pięknie !!!
OdpowiedzUsuńkwiaty w bardzo ciekawym kolorze :) piękne... udanego koncertu życzę... :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie na Twoim tarasie.I kwiaty (odpukać) przepiękne.Moje trochę zniszczone niestety przez deszcz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
Piękny masz taras i te pelargonie... ten kolor.... śliczne..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
...jak zwykle pięknie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zestawienie , jak zwykle uroczo u Ciebie
OdpowiedzUsuńŚliczna odmiana pelargonii. Skrzynki na kwiaty super się prezentują i do tego te świeczniki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo ciekawa odmiana pelargonii, u mnie na Śląsku takich nie widziałam. Tak sobie myślę, że czerwone pelargonie tak wrosły w śląską tradycję, że innych nikt nawet nie próbuje hodować. Także ja też mam czerwone, tylko wiszącą odmianę. W przyszłym roku chyba wybiorę się w Twoje okolice po inny kolor :)
OdpowiedzUsuńPięknie masz na tarasie! I na dodatek jakie sąsiedztwo!
aż chce się tam poleniuchować z dobrą książką i filiżanką latte...
OdpowiedzUsuń:)pozdrawiam
Piekny taras z kazdej strony!Zadbany,pomyslowy i nie przeladowany.Podoba mi sie:)Buziaki
OdpowiedzUsuńPięknie !
OdpowiedzUsuńw tym roku zaryzykowałam i kupiłam dwie łososiowe pelargonie ,chociaż nie jestem ich miłośniczką. Ale nie da się ukryć ,że u Ciebie na tarasie wyglądają uroczo.
Masz szczęście ,wysłuchać koncertu na żywo ,nie wychodząc z domu!!!
Pozdrawiam ciepło.
Kryśki z okna zazdroszczę, za pelargoniami nie przepadam ale w towarzystwie łososiowo wybarwionej pokrzywki wyglądają naprawdę cudnie pozdrawiam słonecznie choć u mnie leje leje i leje
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze że chyba bardziej podoba mi się ten łososiowy odcień niż wszędobylska czerwień :) a te słojo-lampiony w ich otoczeniu pięknie lśnią ( a tak zapytam sama je montowałaś, czy zakupione ?)
OdpowiedzUsuńSomko, słoiczkowe lampiony zakupione w Jysku.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknym paniom za pozostawione ciepełko!