Eksploatacja tarasu trwa! Płytki przechodzą test ścieralności przez kolejnych gości. A z grilla schodzą kolejne porcje mięsiwa i kiełbasek. Wymagało to trochę poświęcenia, ale warto było zyskać dodatkowe "pomieszczenie". Ścisk robi się coraz większy, poprzez bujnie rozrastającą się zieleń. Aby spiętrować doniczki i tym samym zyskać więcej miejsca, zniosłam ze strychu krzesło, które służyło mi w szkole podstawowej:) Odrapaniec całkiem nieźle wkomponował się w winorośl.
A takie oto cudowności dostałam od mojej Przyjaciółki! Nie pierwszy raz czyta w mych myślach i zna moje upodobania. DZIĘKUJĘ!!! Ty wiesz...
Cudnie !!!
OdpowiedzUsuńCzy to są pieczątki?! Wyściskaj przyjaciółkę, bo zrobiła Ci naprawdę wspaniały prezent. A taras... Zazdroszczę miejsca na pakowanie zieleniny. Nasz wąski, ale baaardzo długi balkon jest troszkę gorszy do zagospodarowania. No ale czego się nie robi, żeby mieć kawałek własnego ogrodu praktycznie "w domu" ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
I znowu zachwyt!!!
OdpowiedzUsuńWczoraj w nocy wróciłam do domu...muszę zabrac sie za mój balkon...dziękuje za inspiracje:-)
Pięknie
OdpowiedzUsuńPiękności :)
OdpowiedzUsuńLlooka, Ty nawet ze starego krzesła wyczarujesz cudo :))
OdpowiedzUsuńI masz doskonałą 'rękę' do roślin :)
Pieczątka fantastyczna!
Pozdrawiam gorąco :)
Super, bardzo mi się podoba. Stare krzesło świetnie wpisało się w zieleń, aż szkoda, że go tak mało widać.
OdpowiedzUsuńA ja tak lubię stare, odrapane krzesła :-))
Pozdrawiam ciepło
Odrapaniec,faktycznie super wygląda wśród roslinek,które masz bujne aż miło.
OdpowiedzUsuńA prezent od koleżanki strasznie mi sie podoba.
Pozdrawiam
urocze miejsce wyczarowałaś!
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy twoj taras:). I krzeslo faktycznie wkomponowalo sie w roslinnosc idealnie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Bardzo podoba mi się klimat na Twoim blogu :) Będę zaglądać.
OdpowiedzUsuńślicznie, kliamtycznie.. ty to potrafisz :D
OdpowiedzUsuńmiało być klimatycznie :P
OdpowiedzUsuńZazdroszczę stempelków!!! i jak pomysłowo wykorzystane ^^ :)
OdpowiedzUsuńPięknie!!! :)
OdpowiedzUsuńa te Twoje fotki.... ach!
soczysty brąz towarzyszy więc Ci już od wielu lat ;)
OdpowiedzUsuńa stareńkie krzesło pięknie wkomponowałaś w tarasową zieleń.
Pozdrawiam :)
Ależ jesteście kochane! Miło zaglądnąć i tyle pięknych słów przeczytać.
OdpowiedzUsuńAgutku tak, to są stempelki, i dowiedziałam się,że już czeka na mnie nowy z taczkami:)
Caminho inspiruj się, będę zaszczycona!
Joanno, z tą ręką to bym nie przesadzała, w tamtym roku ususzyłam sporo.
Alizee też chciałam je bardziej wyeksponować, ale ze względów praktycznych musiałam je max zsunąć.
aagaa, Dag-eSz stempelki jeszcze mam nadzieję do czegoś wykorzystać, ale nie mogłam się powstrzymać aby się nimi nie pochwalić:)
Bossanova witaj w mych progach:)
Penelopo nie da się ukryć od wielu...
Kasandro, iwjardim, Aniu z jezior, Enchocolatte, Leno, Rosalio, Elle każdej z osobna dziękuję!
Ja z podziwem i przyjemnością wielką śledzę Twoje posty. Masz wielki talent organizowania przestrzeni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej.
A czy Twoja przyjaciółka mogłaby zdradzić skąd są? :)
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko skomponowałaś...;-)...Rozmaryn, hosty, kocanka...i te krzesło, które widać i nie widać....Stempelki są odjazdowe!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci ich pozytywnie ! ech! ;-)
Wyczarowalas wspanialy ogrod! A male zdecydowanie trudniej zagospodarowac, niz duza przesytrzen!
OdpowiedzUsuńSorry za te byki, nie zdurnialam z dnia na dzien, tylko komputer mi znowu siada:(
fajnie... ja też chcę taras! i ogród!!
OdpowiedzUsuń... i stempelki tez :)
pozdrawiam!
Jak już zapodasz temat i dołączysz zdjęcia to klękajcie narody !
OdpowiedzUsuńŚwietna aranżacja z krzesłem w roli głównej . Co ja zresztą będę się rozpisywać , jak dla mnie mistrzowsko aranżujesz wnętrza . Idę nacieszyć oczy jeszcze raz .
Pozdrawiam ciepło.
Piękne stare krzesło wśród bujnej roślinności:)
OdpowiedzUsuńCóreczka wyglądała cudnie...piszę teraz bo mam straaaaszne zaległości "blogowe"....
Serdecznie pozdrawiam
Cudna kompozycja z roślin. Pieczątki super dostałaś. Idealnie pasują :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam