6 stycznia 2009

Pierwsze półrocze





Mam problem z poczuciem czasu i nigdy nie wiem, który jest dzień miesiąca. W kuchni wisi już jeden kalendarz, ale jest on z tych uniwersalnych i wymaga codziennego przesuwania kwadracika. I tu mam problem, bo jak zapomnę wykonać ten ruch kilka razy, to jestem w kropce.
Dlatego postanowiłam zrobić sobie nowy kalendarz tzw "lodówkowy". Wykonanie go sprawiło mi wiele frajdy. Skorzystałam z gotowego wydrukowanego kalendarza, który targając podzieliłam na miesiące. Chcąc nadać tym karteluszkom klimatu, oprószyłam ich brzegi cynamonem. Doznanie miałam wręcz aromaterapeutyczne, ze względu na cudny zapach cynamonu. Aby nie odbiec od tematu kuchennego przyozdobiłam całość liśćmi laurowymi i naturalnym sznurkiem(na punkcie tego typu sznurków ma fioła). Od spodu zainstalowałam mocne magnesy ( dodawane do "Danonków") i kalendarz gotowy, a właściwie jego połowa, bo jak znam życie do lipca mi się znudzi i będę chciała inny.


8 komentarzy:

  1. fantastyczny pomysł i wykonanie! Nie widziałam jeszcze takiego kalendarza, super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny fantastyczny pomysł Twojego wykonania!!!Superaśny kalendarz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ Ty masz wyobraźnię i złote ręce :))
    Cudo - kolory, faktury, wykonanie!!!
    I te materiały, które są w każdej kuchennej szufladzie...
    P I Ę K N Y !!! (musiałam to wykrzyczeć ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł i wykonanie piękne . Klimat kalendarza idealnie pasuje do kuchni .
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uroczy i smakowity kalendarz:) Sznurek naturalny -konopny, sizalowy - też mnie zachwyca:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł i wykonaie rewelka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za miłe słowa, które są, jak wiecie budujące! Rumienię się cała. Pozdrawiam WAS!

    OdpowiedzUsuń