Nie, nie jestem Narcyzem, co czerpie radość z własnego wizerunku. Lubię po prostu te szklane tafle, pokazujące zawartość przeciwnych ścian. Lubię odbicia przedmiotów, które w ramach tworzą swoiste, zmieniające się obrazy. Idę z kuchni, widzę regał z książkami. Wracam z tarasu, podziwiam liczydła wiszące w korytarzu. Do tego gra światła i cieni. Lubię...
Zanim zawisły, trochę odstały pod ścianą;))) |
oj, marzę o takiej kolekcji, pięknie to wygląda! :)
OdpowiedzUsuńO czegoś trzeba zacząć;)))
UsuńJest pięknie! Cudowna galeria! Kilka lustrzanych "okazów" z chęcią bym Ci skradła. ;) Uściski! Kasia
OdpowiedzUsuńStrzeżone są pilnie;P
UsuńRewelacyjna dekoracja :D
OdpowiedzUsuńDzięki:*
UsuńW końcu zawisły ;-) To chyba z okazji Dnia Kobiet? Jest pięknie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPewnie coś w tym jest:)))
UsuńSuper :-)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńPięknie to wygląda!
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać:)
UsuńRewelacyjnie to wyglada, strasznie mi sie podobają takie lustra, podziwiam Cie od zawsze za lekkość aranżacji i pomysłowość:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Iluś od Ciebie zawsze tyle ciepłych słów!
UsuńPiękne lustra :) u mnie jest tylko w łazience ;)
OdpowiedzUsuńA ja poleciałam;)
UsuńJak patrzę na taki cuda , to wszystko bym u siebie zmienić chciała :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałe zmiany też cieszą:)
UsuńLustra to świetna dekoracja :) Twoje są piękne! lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńDzięki Basiu:***
UsuńPięknie zestawione , nietuzinkowo...
OdpowiedzUsuńpięknie to wygląda, też za mną chodzi taki zakątek :))
OdpowiedzUsuńTych puszek zielarsko-aptecznych to tak Ci zazdroszczę,że aż zielenieję;-))
OdpowiedzUsuń