I jak tu nie być nastrojonym na lato, gdy termometr przekracza 30C. W sobotę marzyłam tylko o tym, aby jak najszybciej skończyć pracę i jechać do Zielonej! Przecież najwyższy czas, aby *gościnny przybrał letnie barwy. Padło na kolor niebieski. Nie chciałam z wiejskiego przybytku robić czegoś na kształt costal living (choć bardzo kusiło;). Nie ma więc marynistycznych akcentów, ale klimat wakacji jest! Słomkowe kapelusze z ganku przeniosły się nad łóżko, a nowy fotel-uszak stał się tylko kropką nad "i". Chyba Wam nie muszę pisać, jak było cudownie w ten weekend. W zielonej kotlince, pod rozłożystym orzechem nie straszne są największe upały! Było leżakowanie, picie lemoniady, moczenie stóp w wodzie studziennej i "nic nierobienie"! Aż żal wracać jutro do pracy...
Najbardziej zazdroszczę wody studziennej i moczenia stóp :) a co do jutra... zgadzam się! Jakby tak móc przeskoczyć już do piątku!
OdpowiedzUsuńPoproszę o wehikuł czasu;)))
UsuńPrzepięknie!!!! letnio i sielsko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana!
UsuńCudownie spędza się czas e takim miejscu, jestem tego pewna! :)
OdpowiedzUsuńByło cudownie:)
UsuńŚliczny jest ten pokoik :) podoba mi się ten sielski klimacik :)
OdpowiedzUsuńSielsko i letnio;)
UsuńUwielbiam te soboty i niedziele,ja siedzę nad jeziorem ,b.lubię Twoje stylizacje i te ostróżki-w tym roku zakwitły i u mnie ale te białe ...już zazdroszczę.Pozdrawiam z nad Śniardw!
OdpowiedzUsuńO! A ja już pod koniec czerwca wybywam na Podlasie i też będę po jeziorach brodzić;)
UsuńFantastyczną sielską atmosferkę udało Ci się wykreować.
OdpowiedzUsuńAż chce się odpoczywać:-)
Miło mi bardzo:)
UsuńBoski!!! <3 Fotka z ciuchami na wieszaku i okienko z zasłonkami ze ścierek, mistrzostwo świata <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Lu! Cieszę się, że do mnie wpadłaś:)
UsuńOBŁĘDNIE!!! Te kapelutki na ścianie super pomysł. Ja bym się stamtąd chyba nie ruszała na krok. Oby tydzień pracy minął Ci w oka mgnieniu! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPomysł z kapelutkami nie taki oryginalny, ale aż się tam prosiły:) Dla Ciebie cudownego tygodnia!
UsuńAle pięknie.... sielanka! I tego orzecha zazdraszczam uprzejmie! I chatki! Dobrego dnia!
OdpowiedzUsuńOrzech pobija wszystkie palmy;)))
Usuńjest cuuudownie!!! a najbardziej podobają mi się... zasłonki w oknie - ze ściereczek? :)
OdpowiedzUsuńTak to ściereczki;)
UsuńCudo po prostu cudo :-0
OdpowiedzUsuńDziękuję Doroto:)
UsuńCudowny klimacik stworzyłaś. Fotki niczym z pisma wnętrzarskiego :)
OdpowiedzUsuńTe dechy robią klimat;)
UsuńCudowny klimat tworzysz w tym gościnnym domku! Ja to bym mogła okrągły rok mieszkać w takim :)
OdpowiedzUsuńMały, ale dałoby się żyć!)
UsuńMagicznie :)
OdpowiedzUsuńBuźka :*
UsuńPrzepiękne miejsce. Zazdroszcze - oczywiście w pozytywnym znaczeniu .
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo:)
UsuńCudownie Karola!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Reniu!
UsuńMagiczny klimat i ogromne źródło inspiracji :) Jak zawsze zresztą :))
OdpowiedzUsuńO jak miło:)
UsuńUrokliwe miejsce,ujęte w piękne kadry:D pozdrawiam serdecznie Kami
OdpowiedzUsuńDzięki Kami:) Pozdrawiam równie serdecznie!
UsuńCudownie i w Polsce :)))))) !!!
OdpowiedzUsuńTu link może się przyda - znalazłam na Pinterest taką tablicę:
https://www.pinterest.com/trudelund/a-scandinavian-summerhome/
Gratulacje dla medalisty !!!
Kochana już kilka pinów zaliczyłam. Super inspiracje! Dziękuję za gratulacje! Jestem cała w skowronkach, bo to turniej międzynarodowy był:)
Usuńależ klimatycznie!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam - http://bialymalydomek.blogspot.com/
Dziękuję za zaproszenie:)
Usuńmój pokojowy faworyt !!! nie ma lepszego w internecie (bynajmniej ja nie znalazłam) :** i dzisiaj wracając z pracy kupiłam w "ciuszku" jasno niebieską koszulę bez rękawów wiązaną w talii.... chyba to zdjęcie od ranan siedziało w mojej głowie i podświadomie koszula uśmiechnęła się do mnie z manekina za całe 14 złotyvch ;p
OdpowiedzUsuńA pewnie, że nie ma;DDD Koszule blue to moja wielka słabość!
UsuńO tu tego dowód;)
http://llooka.blogspot.com/2013/01/kazdy-ma-jakiegos-bzika.html
totalnie wakacyjnie <3
OdpowiedzUsuńTAK!!!
UsuńCudownie, cudownie, cudownie!!! Mogłabym stamtąd nie wracać:)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała na dłużej zostać;)
UsuńPiękny outfit dla gościnnego Llooko:):) I jakie fajne zasłonki!! Z tym jaśminem w dzbanuszku (jaśmin to czy coś innego?) wyglądają przeuroczo, kwintesencja sielskości:):)
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Jaśmin, a jakże! Zasłonki trochę kuchenne, ale tak mnie zauroczyły... ;)
UsuńMagicznie! :) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka magiczne!:)
UsuńWitam! Trafiłam tu jakimś cudem i nie wiem gdzie jestem! Ależ piękne wnętrze! Jestem zauroczona! Jaki styl! Cudo i tyle! Pozdrawiam! Dora
OdpowiedzUsuńJesteś u mnie. Rozgość się:)
Usuńllloczka, klimat piękny, że hej...!
OdpowiedzUsuńllloczka kręci loczka i jest uśmiechnięta, że hej!;)))
Usuńthan you tooooo (;)
OdpowiedzUsuńZaglądam na Twojego bloga od dawna. Zainspirowałaś mnie do stworzenia własnego:). Jestem raczkującą blogerką, totalną świeżynką i marzę stworzeniu takiego klimatu jak u Ciebie. Jestem podobnie jak Ty szczęśliwą posiadaczką domu na wsi, a na co dzień wiodę miejskie życie. Twój gościnny - super.
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili do mojepastelowehandmade.gmail.com
Sielsko, wiejsko - po prostu cudnie !
OdpowiedzUsuńTakie klimaty są bliskie mojemu sercu :)
Zazdroszczę !