5 kwietnia 2013

Nie ogarniam!

Nie wiem jak Wy, ale ja się stęskniłam za Wami bardzo! Ostatnio moim ulubionym słowem jest "nie ogarniam"! Nadużywam go namiętnie do każdej sytuacji.  Ale to zawsze lepiej, niż się nudzić i narzekać, że nic się nie dzieje, prawda? Z wielką chęcią przewiozłabym gdzieś swoje kości. Dawno nie byłam w terenie, ale aura skutecznie zniechęca, także usprawiedliwienie jest. Chatkę zaniedbaliśmy bardzo i aż się prosi, aby przewietrzyć jej ściany. Tyle  pracy czeka w ogrodzie, a tu ręce związane. Rozwiązuję  je zatem do pracy przy maszynie. Przynajmniej tutaj pogoda nie gra roli. Wiosenne kreacje dla królików się szyją, a u mnie w szafie ciągle prym wiodą ciepłe swetry. Na zimowe obuwie już patrzeć nie mogę, mam odruch... Nawet podczas ostatnich zakupów nie skusiłam się na nic zwiewnego. Ciągle mi zimno! Dzieci siedzące w domu dostają wściku ...
Kurczę,  niecenzuralne słowa cisną mi się na język, dlatego lepiej już nic nie piszę!

Wspaniałego weekendu Kochani i wiosny w sercu!









27 komentarzy:

  1. doskonale Ciebie rozumiem Karolinko. ja mam podobnie i krzyczeć mi się chce! całe szczęście jeszcze tydzień i lecęęęęęęęęęęę daleko:D wygrzać kości...to tzyma mnie przy życiu:) ciuszki uszyłaś przecudne! :) ściskam ciepło i pisz częściej tutaj, co? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szykowną sukienkę otrzymała ta królisia;-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. lovely thigns and pictures. they look like small candies :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana stęskniłam się za Tobą. Ja też już chcę wiosnę i ciepełko, bo tylko same choróbska się przyplątują, mam dość chcę słońce, królisiowe ubranka cudne wiosenne i królisia również. Oj kusisz mnie znów swoimi cudeńkami, lecę popatrzeć do galerii, bo tam chociaż jest wiosennie. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale sliczna wiosenna kroliczka;) Cudne fotki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Króliczki wiosenną garderobę mają śliczną! Eh, kiedy i my się w taką ubierzemy? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Twój post wpisuje się w moja konwencję ocieplania zimy:) Kociokwik pelną gębą ale jakoś żyć trzeba:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka piękna sukienusia :))) Świetna!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kicusia ma śliczną, zwiewną sukienkę:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja chcę taki fartuszek:-))
    Więcej czasu życzę, choć jak się dużo dzieje to chyba dobrze:-)?
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj w Klubie :-) u nas podobnie ja chodzę w swetrach, ciepłych skarpetach, zwiewnych rzeczy nawet nie wyciągałam z kartonów bo po co. Ale u Ciebie pięknie kolorowo..uwielbiam te materiały kolory. Powiesz mi skąd zamawiasz materiały bo właśnie w tym stylu szukam i trudno mi je znaleźć..Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  12. dobrze ,że nie nadużywasz-Generalnie ,dokładnie i oj tam oj tam:) reszta może być:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. ja sie licytować nie będę, bo ilekroć stwierdzam, że ogarnęłam wyłazi coś o czym zapomniałam ... ściskam :)))))))

    ps. i też bym się gdzieś przewietrzyła

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczna królica i suknia piękna i jak pięknie uszyta, mistrzyni ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pomimo aury zimowej widzę, że wena iście wiosenna! Ile tu pasteli. wow :)

    OdpowiedzUsuń
  16. śliczne zdjęcia :) taki wiosenny klimat

    OdpowiedzUsuń
  17. Podobno lepiej żeby było trudno, niż nudno...tego się trzymajcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja może nie na temat ale marzę o wiośnie i jestem cały czas myslami przy Twojej zielonej chatce !!! zainspirowałaś mnie i zamierzam zrobić coś z moja zieloną BRZYDKĄ chatką na działce ! pozdrawiam, ewa

    OdpowiedzUsuń
  19. Karolino,myślę sobie ,że stan ducha, niezależnie od pogody,u Ciebie jak najbardziej OK...ZROBIŁAŚ PIĘKNE RZECZY I JESZCZE PIĘKNIEJSZE ZDJĘCIA! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bajkowy klimat u Ciebie panuje, a ja uwielbiam pastele.
    Zdjęcia jak zawsze cudowne, a kienia Królisia BOSKA!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Cześć ;)
    Nie martw się, nie tylko ty nie nadążasz...u mnie nadal poświąteczny rozgardiasz...zdjęcia na bloga robię w takim pośpiechu, ze gdybyś to zobaczyła to naradę chyba byś dostała ataku śmiechu... przestałam się już nawet przejmować ze wciąż za oknem pada...po prostu nie mam czasu .... u Ciebie naprawdę ślicznie, kocham Twój styl i dzisiejszego króliczka też kocham ;) Zrób sobie dzień wolny - taki z książka dobrym ciastem i kawą, może osłabienie i chandra przejdzie ;) a i oczywiście wpadnij czasem do mnie ;)
    buziaki Ania

    OdpowiedzUsuń
  22. Es precioso, y los colores tan dulces me encantan.
    Un saludo.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  23. Karolinko zakupiłam u Ciebie króliczka i teraz przygarnęłabym sukienusie.
    Piękne rzeczy tworzysz...jak ja zazdroszczę takich zdolności:-)))
    Ściskam Cię cieplutko.
    http://mymilkahome.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj tam, oj tam :))) dasz radę, bo kto jak nie Ty?! Pikna królica w tiulach i różowościach :))

    OdpowiedzUsuń
  25. piękne...wszystko....takie rozmarzone :)strasznie podoba mi się Twój klimat :) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Same cudowności ! pastele rządzą !
    Ewa
    skoknaszafe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Po prostu piekny. I w dodatku słodziutki :)

    OdpowiedzUsuń