Witajcie moje Drogie. Dzisiaj nie będzie pasteli, ponieważ wczoraj "na Grzegorza zima miała iść do morza", a tu za oknem co??? Szaro-buro, zimno i przygnębiająco! W beżowej tonacji powstały koronkowe poduszki, różana broszka, mini, naprawdę mini (ok 9cm) balerinki i szarak w jeansowych ogrodniczkach. Ten ostatni zdaje się być gotowy do prac w terenie;))) Mnie też już tęskno za grzebaniem w ziemi, a Wy wysiewacie już coś? Bo ja nawet rzeżuchy jeszcze nie zasiałam...
I zapraszam Was do Chabrowego Pola na metamorfozę kosza.
ŚciskamWas!
Szaraczek w jeansach przydałby mi się do pomocy :) Dzisiaj już zaczęłam prace ogrodowe, na pierwszy ogień poszło sadzenie wiosennych wrzosów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Skąd masz takiego powera?;))) Oczywiście, że wiem!
UsuńBuziaczki!
:) Nie chcę Cię denerwować, ale od wczoraj świeci u Nas cudne słoneczko, grzechem byłoby nie korzystać z niego. Stąd ten mój power i chęć działania :)
UsuńU nas śnieg, masakra! Ale w sercu słońce;D
UsuńBuziaki!
Ale cudowny, a takie ogrodniczki to i ja bym chciała;) Mi też tęskno do wiosny, kwiatów i zieleni, ale myślę, że to już kwestia dni:) Pozdrawiam cieplutko!!
OdpowiedzUsuńSama bym nie pogardziła nimi;))) Podobno zima do końca tygodnia, a później... wiosna.
UsuńŚciskam Cię!
Eeeee.... to może my nad morzem, skoro zima do morza...
OdpowiedzUsuńPrace ogrodnicze przede mną (boszzzzz, skąd wziąć tyle siły, bo nie tylko ogród, ale i dom, i praca), ale na razie wszechobecny biały puch sprawia, że odkładam pomysły na później.
Te miniaturowe balerinki cudne :)
Uściski
Ja na południu, więc mi do morza daleko...;)))
UsuńWiem o czym piszesz, ja ostatnio z piórkiem ganiam, bo tyle mam obowiązków. Ale czuję przypływ energii i to chyba najważniejsze.
Buźka!
jak zwykle piękne wytwory :) ja już stąpam z nogi na nogę żeby coś posiać bo dostałam aż około 2,5 metra kwadratowe pola ;p hahah!!! istny szał ;p ale za oknem zima jeszcze więc czekać trzeba. narazie w planie papryczka chili na kuchennym parapecie, słonecznik ozdobny (moja kochana roślinka) no i właśnie rzeżucha :) także nie jesteś po tyłach :D zapraszam na biurowe candy :)
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie, w tamtym roku też po raz pierwszy szalałam na "roli";)U mnie w misce szczypiorek, pietruszka i bazylia i też jest zielono:)
UsuńPozdrawiam Cię!
A ja rzeżuchę i owszem posiadam:)) Śliczne rzeczy jak zwykle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O widzisz, to rzeżuchę masz zaliczoną;)
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Uwielbiam te twoje podusie:) Na szczeście ja też juz mam ten akcent a za inspiracje bardzo dziękuję:)
OdpowiedzUsuńWysiałam do ogrodu sałatę i szczypior siedmiolatka i teraz siedzi biedaczek pod śniegiem.
Mam nadzieję, że nasiona nie zmarzną:)
Pozdrowienia serdeczne i zapraszam do siebie
Trzymam kciuki za Twoje nasionka!
Usuńoh, jaki dżentelmen :))) Ale te maleńkie baletusie mnie rozboiły...
OdpowiedzUsuńxoxo
W porach roboczych, ale pod muchą;))) A co!
UsuńBuziaki!
cudne-wszystko mi się podoba,najbardziej jednak ten kwiat-bomba-pozdrawiam serdecznie-Kasia
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo:)
UsuńPiękne są koronkowe poduszki. A takie malutkie balerinki byłoby idealne dla mojej Zosi:) Można nabyć?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anet
Anet napisz do mnie:)
Usuńszaro buro i pięknie :) też jeszcze nic nie sieję, nie mam weny
OdpowiedzUsuńNo właśnie wena... Jak ją spotkam, to podeślę do Ciebie;)
Usuńhej kochana!:))) ojeju jakie cuda! strasznie mi się podoba ten Pan ogrodnik:)))
OdpowiedzUsuńno i poducha koronkowa jaka urocza i wiosenna:)))
a co do wysiewania to nie będę opowiadać może tylko zaproszę do zaglądnięcia na mojego ostatniego posta:) tam jest wszystko;)
uściski
Zaraz lecę do Ciebie.
UsuńSkradł moje serce ten szarak w ogrodniczkach, mucha wytworności mu dodaje! :)
OdpowiedzUsuńPrace ogrodowe...? U mnie śnieg leży za oknem, ale w przyszłym tygodniu już szaleć w ogrodzie mam nadzieję i z sekatorem latać zamierzam i już BARDZO tego chcę! :)
Ja też, ja też! Za długo ta zima, zdecydowanie.
UsuńPierwszy raz widzę tak piękne poduszki.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie ostatni;)))
Usuńcudowny króliś , też kiedyś uszyłam takiego jednego ,ale mój nie jest taki śliczny , może dlatego ,że jest bardzo chory
OdpowiedzUsuńjedna stopa mu nie urosła , no i jeszcze bardzo biedny .. nie ma ubranka
pozdrawiam i zapraszam do mnie na candy
Następny będzie piękniejszy! A ten chory na pewno ma dużo dobrej energii w sobie.
UsuńNo wreszcie... królik w spodniach!;)))
OdpowiedzUsuńMam zatem kandydata dla malynowej mamuśki, przystojniacha, więc zaakceptuje bez problemu...;)))
Tak... gdyby nie zamówienie, pewnie bym zwlekała. Ale jest:)
UsuńDziękuję!
Llooka, Juka chce kolejną podusię :) Tę z prawej w gęstej koronce... Wstawisz do galerii?
OdpowiedzUsuńŚciskam...
Kochana nie mam jej już,,, Tylko ta druga się ostała.
UsuńBuziaczki!
Szkoda bardzo :( Podobną do tej z lewej już mam :)
UsuńJak coś znajdę podobnego, to podeślę zdjęcie, ok?
UsuńBardzo ok :*
UsuńSame piękności :) No właśnie, czas na rzeżuchę :) A prace balkonowo-ogrodowe muszą troszkę poczekać.
OdpowiedzUsuńPrace balkonowe to pewnie po zimnej Zośce...
UsuńJa posiałam lawendę ale wszyscy straszą że nic z tego nie wzejdzie :( ale ja się nie poddaję . Rzeżuchy nie siałam ale posiałam stewię i już się nie mogę doczekać ciepła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miloma
Lawenda ciężko wschodzi,,, sama kiedyś próbowałam zasiać i wzeszła na 1 cm i tyle ją widziałam;) Ale za Twoją trzymam kciuki!
UsuńCudne! Ja też przechodzę jakieś przesilenie i przez pogodę ochota na wszystko odeszła....i też nic jeszcze nie zasiałam...a plany wielkie...ale jak tu siać jak śnieg za oknem?
OdpowiedzUsuńWażne, że plany już są, a stąd już tylko myk do siania. Tylko niech wiosna wreszcie przyjdzie!
UsuńJa jeszcze nic nie grzebię ale też nie lubię tego specjalnie.
OdpowiedzUsuńZachwycam się Twoją tapetą!
Wiesz gdzie ona jest, prawda?;)))
UsuńJa trochę sadziłam wiosenne kwiatki w donicach w domu...ale czekam na wiosnę czekam żeby poszaleć na balkonie,. Same cudowności uszyłaś, poducha przepiękna!! Pozdrawiam cieplutko, spojrzałam na kosz mówię już go gdzieś widziałam i skojarzyłam że w chabrowym polu;-)
OdpowiedzUsuńTak z koszem miałam obsuwkę. Miło mi, że skojarzyłaś:)
UsuńDziękuję za wizytę!
Witam. Chciałabym zaprosić Cię na "Książeczki synka i córeczki" oraz na "Babylandię" na dwie zabawy, w obu do wygrania ciekawe książki, ale nie tylko, bo jest również kilka sztuk biżuterii hand-made i drobiazgów do tworzenia biżuterii :) Nie chce narażać się wklejając bezpośrednio linki, ale jeżeli byłabyś zainteresowana to blogi znajdziesz w moim profilu :) Może miałabyś ochotę wziąć udział? Nie żebym namawiała, po prostu polecam :)
OdpowiedzUsuńCudnie tu, tak piękne rzeczy tworzysz! Pozdrawiam ciepło i równie ciepłej wiosny życzę!
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy Tworzysz:) muszę częściej zaglądać. A co do "wysiewu" to mój tata zasiał rzeżuchę i już ma ok. centymetra więc chociaż w domu trochę wiosennie bo na dworze zimno brr...
OdpowiedzUsuńzapraszam na filmowy melanż:
http://filmowymelanz.blogspot.com/
Jak zwykle same cudenka.. :) Ale te balerinki sliczne;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCudny kosz, a balerinki przecudne :) Królik też uroczy...w ogóle wszystko u ciebie jest tak piękne że oczu nie można oderwać.
OdpowiedzUsuńMam pytanie (tak przy okazji), gdzie kupujesz len?
Uwielbiam beże i wszystko mi się podoba.
OdpowiedzUsuń