Mamy taką małą tradycję z Gerem, że co roku w naszą rocznicę ślubu, wybieramy się do innego miasta w Polsce. W tym roku po raz 14ty wyruszymy w naszą podróż poślubną. Cel? Warszawa! Wstyd się przyznać, ale oboje jeszcze nie byliśmy w naszej zacnej stolicy, więc w tym roku postanowiliśmy nadrobić zaległości. Jedziemy pociągiem, więc tym bardziej będzie to dla nas gratka, ponieważ pamiętamy jeszcze nasze podróże nad morze w zatłoczonych do granic możliwości wagonach. Pozycję podróżowania "na bociana" (czytaj na jednej nodze pomiędzy plecakami;), mogę zaliczyć do jednych z wygodniejszych. Pewnie i Wy macie jakieś wesołe wspomnienia związane z podróżowaniem kolejami PKP? Gdy pociąg wjeżdżał na peron, zaczynała się jazda;)
Mam już trochę typów, co chcę zobaczyć, ale jeśli szanowne koleżanki Warszawianki i nie tylko oczywiście, mają jakieś ciekawe propozycje, z miłą chęcią zapiszę je w podróżniczym kajecie.
Kompletuję też garderobę, coby w stolicy prezentować się godnie;) Mam nadzieję, że pogoda dopisze i złapiemy w obiektywy wiele ciekawych kadrów.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOwocnej podróży, pięknych kadrów, sympatycznych spotkań i niezapomnianych chwil we dwoje!!! Świetny sposób czczenia podróżami wspólnej podróży przez życie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję moja Droga, pięknie to podsumowałaś:)
UsuńHe he.... ja za dwa dni też 14 świętuję :))) No to kochana gratulacje :)
OdpowiedzUsuńPodróże pociągiem były dla mnie największym koszmarem, ponieważ za diabła nie mogę zasnąć w innej pozycji niż horyzontalna, więc jazda na bociana była dla mnie mordęgą. Z dwojga złego wolę autokary, ale... najbardziej niestety za własnym kółkiem.... tak by można odpocząć kiedy się chce.... nie jestem typem podróżnika :(
Pomysł na Warszawę fajny, choć w te upały nie zazdroszczę. Jest trochę do zwiedzania... ale pewnie będziesz wolała się powłóczyć po starej Pradze, zerknąć w klimatyczne podwóreczko, centrum miejscami też jest fajne, Starówka... ja wiem.... kurka gdybym tak miała kogoś po stolicy oprowadzać sama nie wiedziałabym gdzie się udać...
Uściski
W takim razie gratuluję i ja Tobie Alizee! Do stolicy jadę za tydzień, więc może zelży;)
UsuńZ uwagi na moją chorobę lokomocyjną autokary zawsze odpadały, a na studia dojeżdżałam pociągiem i zawsze lubiłam ten turkot:)
Ściskam Cię!
Stolica upalna, szkoda słów... Dzisiaj wyklęłam ją ilość razy nieskończoną. Polecam się BTW na Lipowej, mniam :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj siedząc człowiek zalewa się potem...
UsuńJuż zapisałam Twoją propozycję. Polecasz coś szczególnego?
To w takim razie jako, że od lat wielu,jestem przyszywaną Warszawianką to proponuję koniecznie odwiedzić NIEWIDZIALNĄ WYSTAWĘ - niezapomniane wrażenie, w 100% polecam!!!
OdpowiedzUsuńA to ich strona http://niewidzialna.pl/ - wystawa jest w centrum Warszawy, wszystkie dane na stronie. No i koniecznie zapraszam do Łazienek Królewskich- Tam do końca sierpnia można w Chińskiej Alei zobaczyć wspaniałe chińskie lampiony, smoki i lalki. Najpiękniej wyglądają one nocą bo pięknie świecą i robią niesamowity nastrój! Lampiony zapalane są w każdy piątek, sobotę i niedzielę od godziny 21.00 do 23.00 - jest super!!!! U mnie na blogu będą za jakiś czas foty lampionów. Pozdrawiam serdecznie:) A no i jeszcze zapraszam na nasze nadwiślańskie plaże, na prawym brzegu Wisły, na który przepływa się darmowym promem. Polecam plażę pod Mostem Poniatowskim w sąsiedztwie naszego Narodowego Stadionu albo plaże na Przyczółku Czerniakowskim. Na obie plaże przepływa prom. Buziaki i miłej wycieczki życzę.
Ależ super propozycje. Ta wystawa brzmi niewiarygodnie! Jeden wieczór muszę więć zarezerwować na ten spektakl w Łazienkach. Dziękuję za tak szczegółowe informacje:)
UsuńWystawa jest naprawdę świetna, choć niewidzialna, jestem pod wrażeniem do dziś!!!
UsuńA lampiony są super, może jeszcze zdążę zamieścić pare fotek na moim blogu , przed twoim wyjazdem. :)))
zacny pomysł z tym podróżowanie do kolejnych miast w Polsce i do tego pociągiem..My też powinniśmy tak świętować, tym bardziej, ze jak się poznaliśmy bo podróże koleją do siebie nawzajem, były naszym chlebem powszednim..On w Lublinie a ja na Wybrzeżu... cała Polska.. a w Warszawie..polecam na pewno Centrum Mikołaja Kopernika..tylko tak na kilka godzin..fajna przygoda..a poza tym plażę nad Wisłą od strony Pragi.. pozdrawiam i życzę udanej podróży
OdpowiedzUsuńNa centrum mamy ochotę, ale chyba zafundujemy sobie taką rodzinną podróż innym razem, aby i dzieci zobaczyły. A pociągiem nie zawsze podróżujemy, w tym roku nas poniosło;) Dziękuję bardzo za komentarz!
UsuńPrzyjemnej podróży! Warszawa choć zatłoczona i głośna ma różne ciekawe zakątki oprócz paru muzeów i zabytków. Są też ciekawe knajpki. Ja polecam Czułego Barbarzyńcę jeśli lubicie pobuszować pomiedzy książkami, przejrzeć nowości wydawnicze i napić się kawy w miłej atmosferze albo Muzeum karykatury na ul. Koziej, na Starym Mieście.
OdpowiedzUsuńLubię też pospacerować Krakowskim Przedmieściem.
Miłego zwiedzania
pozdrawiam
Ewa
I zapomniałam jeszcze o klimatycznej Starej Pardze, ul. Ząbkowska.
OdpowiedzUsuń98 rok był chyba dobrym rokiem do zaiwerania związków malażeńskich , u mnie taz 14-stka ale w listopadzie :)
OdpowiedzUsuńPociągi... Zdarzało się i owszem. W początkach naszej własnej działalności to był jedyny dobry sposób na dowożenie towaru. Pamiętacie wielkie torby w kratę i handlarzy zza Buga?
OdpowiedzUsuńKiedyś wraz z mężem wracaliśmy takim zatłoczonym pociągiem z Łodzi, mając towar w jakże pakownej torbie w niebieską kratę. Ścisk i rotacja pasażerów zrobiły takie zamieszanie, że przy wysiadaniu nie byliśmy pewni czy mamy swoją torbę. Pociąg odjeżdżał a my w szoku sprawdzaliśmy zawartość. Udało się nie pomylić :)
Teraz się uśmiecham na tę myśl, ale wtedy...
Szybko zrobiliśmy prawo jazdy :)
Dobrego wypoczynku i wielu wspaniałych rocznic życzę. Pozdrawiam :)
Życzę miłego pobytu ;)
OdpowiedzUsuńBawcie się pysznie i ucałujcie Syrenkę!
OdpowiedzUsuńBawcie się dobrze, wyjazd będzie zapewne udany, ten przewodnik również mam, jest tam wiele ciekawych miejsc, co do garderoby, w Warszawie jest zawsze cieplej, więc nie bierz zbyt dużo grubych rzeczy;)
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy życzę udanego pobytu w stolycy ;) , fajnie ,że wybieracie się pociągiem ;), a czasy jak jeździło się pociągiem na bociana też dobrze pamiętam i mimo tłoku fajnie wspominam ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Paniusiu kochana, ale fajny zwyczaj :))) no i proszę, no w moje strony się Pani wybiera z Panem... hmmmm, no ze mnie marna Warszawianka, dlatego poszłam mieszkać pod Warszawkę ;))) bo tejże nie lubię , i nie wiem co polecić, ale ale, mam propozycję nie do odrzucenia, bo pomimo iż bezczasowi jesteśmy ostatnio, ze względu na zapracowanie, to może uskubiemy dla Was parę chwil i pykniemy wam rocznicowe foty jakieś fajne na wspólnym spacerku ??? tak w prezencie...w tych chińskich lampionach czy gdzie tam zechcecie ??? Nawet jak widzisz czasu nie ma do Was pojechać, ale to nie uciecze, więc jak ??? podoba się pomył ??
OdpowiedzUsuńAaaa !!! no wszystkiego naj naj, kolejnych... 14 - tu, 28- 56 ;)))
uściski!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńfajny zwyczaj! stolicę polecam jako rodowita warszawianka :) miasto do kochania lub nienawidzenia, pełne sprzeczności :)
OdpowiedzUsuńbardzo miła tradycja :) romantyczne :)
OdpowiedzUsuńDobrej zabawy! Lato w stolicy jest całkiem, całkiem. Mniej ludzi i jakoś tak miło. Ja jestem z tych próbujących złapać rytm miasta i poczuć jego klimat. Na Warszawę patrzę zawsze przez pryzmat jej historii. Takie małe skrzywienie :) A dworzec pkp.. ho, ho... nowa jakość to się nazywa, czy jakoś tak ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
wszystkiego dobrego kochani!! na dalsze wspólne lata ;)... cudnej zabawy i wielu wrażeń Wam życzę ;) buziaczki!!! p.s. ja Warszawę uwielbiam ;) na całe szczęście ode mnie jest dość blisko i co najważniejsze mam tam nie tylko rodzinę,ale i przyjaciókę od serca, więc zawsze jest to dla mnie czas wykorzystany do granić możliwości ;)
OdpowiedzUsuńW ciągu dnia możecie się schronić w Muzeum Chopina i Powstania Warszawskiego. Są to wspaniałe, multimedialne placówki. Warto je odwiedzić. Ostatnio mamy upały i ciężko wytrzymać na mieście. Oczywiście stara Praga, stare kamienice i podwórka w centrum. Jest w czym pobuszować. Gratuluję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpowodzenia ;) tez bym sie chcetnie wybrala
OdpowiedzUsuńJa byłam w stolicy tylko raz i prawie przelotem, więc praktycznie niewiele widziała. Z przyjemnością zobaczę Twoje fotki.Co do PKP, choć i mi kojarzy się z przepełnionymi do granic możliwości wagonami, to muszę przyznać że nie są to o dziwo negatywne wspomnienia. To było jak przygoda, no ale ja wtedy miałam jakies osiem-dziewięć lat. Moi rodzice pewnie maja inne skojarzenia.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKarolino, fajnie - że w tym całym zabieganym świecie macie swoje małe małżeńskie rytuały. Te całe przygotowania, plany i wspólne spędzanie czasu - to bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńMy również staramy się znaleźć czas na wspólne krótkie wypady bez dzieci. Na razie w ciągu 10 lat zaliczyliśmy dwa - Paryż i Kazimierz nad Wisłą. Ale nic straconego :))
Co do Warszawy, mamy również plany z nią związane na ten rok, ale chcemy zabrać dzieci.
PS.To może i ja powinnam się wstydzić bo w Warszawie byłam raz, na Sylwestra i właściwie nic, oprócz kwatery znajomych, tam nie zobaczyłam :P
Będę czekać na twoją relację i życzę wam udanego pobytu
a co kwestii PKP, dobrze pamiętam wakacyjne wyprawy z rodzicami na drugi koniec Polski do babci i wsiadanie przez okno :)
OdpowiedzUsuńWarszawy nie znam na tyle, by cokolwiek polecać...no może gdybyś wybierała się przed 22 lipca to ,,Wystawę róży,, w Ogrodzie botanicznym i starą Oranżerię.
OdpowiedzUsuńMogę Wam za to zaproponować cel kolejnej podróży ;)
p.s. Mam podobna zółtą kieckę ;)
w takim razie wspaniałej wycieczki Wam życzę:)
OdpowiedzUsuńpiękną macie tradycję:))) bardzo mi się spodobała!
dzięki niej zobaczycie wiele ciekawych miejsc i to jeszcze w tak ważny dla Was dzień:)
ja w Warszawie byłam raz na weselu jako mała dziewczynka, raz przejazdem na dworcu i teraz 31 sierpnia jadę na kolejne wesele:) zamierzamy zostać kilka dni, właśnie po to, aby zobaczyć ją nowym spojrzeniem po tylu latach:)))
ta żółciutka sukienka to pewnie na ten jedyny w roku ważny wieczór?:)
ściskam i bawcie się dobrze
Fajny pomysł na świętowanie rocznic:)Co do ciekawych miejsc w stolicy, to może tak tematycznie-blogowo - polecę bazar na Moczydle:)Odbywa się w każdą niedzielę na stadionie Olimpijka przy ul. Górczewskiej, pokazywałam kilka razy u siebie zdobycze stamtąd:)
OdpowiedzUsuńA co do podróży pociągiem, to jestem na świeżo- w miniony weekend jechałam ze Szczecina do Wawy, nie przewidziałam tylko, że kończy się również Przystanek Woodstoock...sceny jak z zamierzchłej komuny...szkoda gadać. Ale popatrzyłam sobie przynajmniej na dzisiejszą młodzież:), posłuchałam, o czym gadają i byłam zdziwiona, jak mówili do mnie "Proszę Pani"!:))
Pozdrawiam serdecznie!
SUPER! Pamiętam Waszą ostatnio wyprawę. Czeski hotelik we dwoje :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że w tym roku Warszawa. Do Wawy jeździłam sporo, gdy byłam zapracowanym człowiekiem, ale to było dawno ;-)
Polecam bardzo bazar na kole, ale najbardziej życzę Wam dobrego nastroju, humoru i samych romantycznych chwil. W PKP też ;-)
Bawcie się dobrze, kochani!
Buźka kolejna na dziś :*
Ciekawa jestem Twoich wrażeń! Super pomysł macie, motywuje by nie siedziec w domu! A wspólne wypady są takie romantyczne:)... Coż mogę polecić... Na pewno warto odwiedzic tradycyje miejsca turystyczne- Stare Miasto, Nowe Miasto,i nie tylko rynek ale powaałęsać się najmniejszymi uliczkami, schodami...Polecam park fontann - http://parkfontann.pl/, nad Wisłą. Ostatnio byłam w ZOO i jest super, są 3 kilkumiesięczne tygryski na które można się gapić bez końca, sa takie słodkie:) szkoda że opera nie działa w wakacje, ja bardzo lubię i często chodzę;ale możne przejść się po placu teatralnymi stamtąd na plac Piłsudskiego pod Grób Nieznanego Żołnierza. Bardzo polecam Muzeum Powstania Warszawskiego - szczególnie że właśnie sierpień. Można zobaczyć panoramę miasta z 30 piętra Pałacu Kultury. Płaci się za wjazd i za wystawę, ale wystawa jest dość lipna;) sale reprezentacyjne PKiN nie są niestety do zwiedzania, chyba że trwają jakieś targi to wtedy jest okazja by wejść. Punkt informacji turystycznej mieści się tez w 'pekinie':) ale z tyłu, vis a vis Złotych Tarasów - tam dostaniecie masę ulotek i folderów i mapki.Warto też przejść się po terenach dawnego Getta, można odwiedzić Powązki. Pięknie jest w Wilanowie, a moją ulubioną dzielnicąjest Saska Kępa;blisko do stadionu, na Pragę, można odpocząć w Parku Skaryszewskim. Tak więc na pewno możliwości jest dużo:D:D no i przede wszystkim mam nadzieję że pogoda dopisze i będziecie siędobrze bawili! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJa pochodzę z okolic Warszawy, ale na studia i dalsze życie wybrała morze i Gdańsk i tu osiadłam z dala od stolicy, w której cieniu nie chciałam żyć ani pracować. Ale sama mam tu wielu przyjaciół i krótkie urlopy dwudniowe spędzam raz na długi czas właśnie w Warszawie. Co mogłabym polecić? Wilanów! Krakowskie Przedmieście to i tak zapewne obowiązkowy element. Muzeum Powstania Warszawskiego to też ważny element wycieczki :) Mają fajną kawiarnię z epoki :)
OdpowiedzUsuńGratuluje !!!
OdpowiedzUsuńA w Warszawie polecam spacer po Saskiej Kępie, Powiślu, Starym Zoliborzu, fajnie tez zobaczyc Plac Zbawiciela, ostatnio zagłebie klimatycznych knajpek.
Sylwia
Hej Lloka!
OdpowiedzUsuńJa akurat Warszawe odwiedzilam niedawno i uwielbiam!!! Wszystko tam jest fajne. Polecam po prostu spacery- Krakowskie Przedmiescie, Stare Miasto, Nowy Swiat...
Warte zapamietania jest to, ze wiekszosc restauracji oferuje naprawde dobry i niedrogi lunch w dni robocze- np. U kucharzy (5 min od Pl. Zamkowego). Jest jeszcze jedna, w ktorej krecono wiele serialu, m.in Usta Usta, niestety nie pamietam jak sie nazywa:-(
Udanej wycieczki!
xxx
Polecam pyyyyszny kebab - w Amrit Kebab przy placu Wilsona (można z Centrum dojechać metrem albo autobusem z okolic Starego Miasta bądź Krakowskiego Przedmieścia). Obok jest "Kawalerka" - miła kawiarnia. Podobno pyszne muffiny są tu: http://www.lavanille.pl/ Udanego pobytu! :) Gdybyście jechali we wrześniu, moglibyście przenocować w naszym mieszkaniu, bo będzie do wynajęcia, ale teraz ktoś tam pomieszkuje.
OdpowiedzUsuńWszytskiego dobrego z okazji rocznicy :)
OdpowiedzUsuńCo do Warszawy i miejsc, które lubię...polecam rundkę po Parku Skaryszewskim ( w Parku Cukiernia Miśianka koniecznie ), zachaczając o Stadion Narodowy, który jest obok i później Saska Kępa, ostatnio jestem też pod wrażeniem Starego Żoliborza, poza tym oczywiście rzut okiem na Stadion z placu Zamkowego, no i Stara Praga też ma swój niepowtarzalny klimat :)
Życze udanej wyprawy
Pół życia dojeżdżałam do stolicy - najpierw szkoła średnia, potem studia i praca. Lubię Warszawę, ale tylko wtedy kiedy mogę się po niej posnuć z aparatem - nigdzie się nie śpiesząc - wtedy to nawet korki nie są straszne :)
OdpowiedzUsuńMy z D.mamy podobny sposób obchodzenia rocznic, też gdzieś znikamy choć na parę dni :)
i też zawsze wertuję przewodniki i internet.
Przy okazji Twojego posta przypomniałam sobie o blogu, który kiedyś prowadziłam
i tam miałam kilka foto-wpisów Warszawskich.
Zapraszam do oglądania, jeśli coś wpadnie Ci w oko to mogę podać bardziej konkretne namiary
1. ul Ząbkowska http://polkatravel.blogspot.com/2011/03/proletariusze-wszystkich-krajow-aczcie.html
2. ul.Ząbkowska - http://polkatravel.blogspot.com/2011/03/wytwornia-wodek-koneser.html
3. Powązki http://polkatravel.blogspot.com/2011/01/anioy-na-powazkach.html
4. na ul. Ząbkowskiej i Targowej szczególnie polecam Praskie podwórka i klatkę schodową: http://stoosiemdziesiat.blogspot.com/2012/04/sesja-narzeczenska-schody.html
5. stara gazownia na Woli - trzeba się włamać dziurą w płocie, ale warto: http://stoosiemdziesiat.blogspot.com/2012/07/plener-slubny-ania-i-marcin.html
Miłego zwiedzania
asia
o znalazłam jeszcze kawałek Pragi i ogród na dachu biblioteki uniwersyteckiej - Powiśle:
OdpowiedzUsuńhttp://stoosiemdziesiat.blogspot.com/2012/04/plener-iwonka.html