W sobotę rano przywitaliśmy zimę w Zielonej Chatce. Zawierucha była tak wielka, że nic nie było widać dookoła. Zanim weszliśmy do środka, zdążyliśmy się poturlać w śniegu, zrobić "anioły" i ulepić bałwana. Dzieci nie chciały wchodzić do środka, ponieważ tak długo czekały na ten pierwszy śnieg, dlatego w ruch poszły sanki. To dobrze, ponieważ w środku zastaliśmy temperaturę 4 C i szybko trzeba było rozpalić w piecach. Na kuchennym już stał nastawiony żurek i kawiarka. Uwielbiam tą fuchę przy garach, ponieważ zawsze jest mi tam ciepło;) Koniec końców, pod wieczór osiągamy zawsze iście tropikalną temperaturę (rekord 29C;). Gdy dzieci idą spać, my siedzimy przy kuchennym stole przy winie i wazie pełnej świeczek, słuchamy "Trójki" i rozmawiamy... tak, tak, nawet do 2 nad ranem. Dotychczasowa codzienność sprawiała, że padaliśmy wieczorem na twarz i tematy krążyły głównie wokół spraw doczesnych. Dlatego tak cenimy sobie te weekendy w Chatce, z dala od obowiązków, od telewizji, od internetu... To czas tylko dla nas, dla rodziny. Wszelkie niedogodności (wychodek na zewnątrz, brak bieżącej wody, brak centralnego ogrzewania) stają się w tym miejscu atrakcją;). W niedzielę rano spotkała nas inna atrakcja. Usłyszeliśmy na choince skrobanie, takie ciche chrum, chrum... Dzieci od razu, co to, wiewiórka? No nie zupełnie... winowajczyni objedzonego piernikowego reniferka szybko została zidentyfikowana;). Teraz to nie wiem, czy znajomi będą chętni do wizyt u nas;)))
Wspaniałego tygodnia dla WAS!
:))Co tu dużo gadać...Zazdroszczę Ci tej chatki baaardzo:)Chociaż moje dzieci chyba jeszcze za małe na wychodek i brak bieżącej wody...:))Ale domyślam się, że takie miejsce to cudowny zakątek dający możliwość oderwania się od prozy życia, ech...:)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam...mała myszka nie zniechęciłaby mnie do wizyty u Was i podziwiania chatki...wiesz, chciałabym taką...mamę:) Cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCudne miejsce:)) zazdroszczę:)) fajnie mieć takie miejsce, gdzie można się oderwać od codzienności:)))
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz:)
p.s. pastelowa orchidea poszła w ruch:))
pozdrawiam!
Rewelacja!!!!! Do braku wygód w takim miejscu szybko można się przyzwyczaić, choć ja tylko latem urzędowałam z dzieciakami w moim letnim domku. Ale całe swoje dzieciństwo spędziłam w czymś całkiem podobnym :))
OdpowiedzUsuńA zresztą oderwanie się od cywilizacji choć na moment jest fajne, dobrze nastraja i trochę też hartuje, bo jak mawiają w zdrowym ciele zdrowy duch.... co zresztą po Was widać :))
Fantastycznie zimowe foty :)) Ja też cieszę się ze śniegu i zaraz mykam do domostwa mojego taty, tym bardziej, że u nas zaczęły się ferie zimowe :)
Uściski przesyłam
Dzieciaki z radości tak rozgrzały atmosferę, że pewnie nie straszne wam były te 4 stopnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
lloka, ależ pieknie w około! Ale mi się marzy taka zielona chata :) z tym, że ja bym tam na stałe mogła mieszkać :) choć było by to pewnie męcząca była by odległość od miasta... dla rodziny, dla dzieci i pracy. ki co i tak się kiszę w miejskim mrowisku, a i u mnie pieknie zasypało!
OdpowiedzUsuń\Buźka!
a myszy mnie nei straszne, bardzie bym się zimującej żaby bała!
Myszki muszą być, zawsze są w prawdziwym domku:)Ktoś w końcu musi go pilnować pod Waszą nieobecność:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia bajeczne, my weekend też spędziliśmy poza domem i było równie cudownie.Jednak jakieś minusy też muszą być, Filip wyjazd przepłacił chorobą:(
Ps. Bardzo podoba mi się ten czerwony napis na blogu:)
I również udanego tygodnia Ci zyczę:)
miło jest się tak oderwać od rzeczywistości ;-)
OdpowiedzUsuńa bałwan pierwsza klasa
świetnie! w takim odludnym miejscu zima ma prawdziwy urok!
OdpowiedzUsuńświetnie! w takim odludnym miejscu zima ma prawdziwy urok!
OdpowiedzUsuńKupiliśmy jakiś czas temu działkę za miastem i co rusz się zastanawiamy budować na niej domek czy sprzedać. Za tym, żeby nie budować stoją oczywiście względy finansowe.
OdpowiedzUsuńAle jak czytam o Twojej zielonej chatce to tylko utwierdzam się w przekonaniu : BUDOWAĆ !
Pozdrawiam!
cudne cudne miejsce:) zazdroszczę długich wieczorów przy świecach:)
OdpowiedzUsuńCzyli zielona chatka bywa czasem też The Mouse House:)
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia również dla Ciebie!
*Joanno dla dzieci jest nocniczek, a w ferie będzie prawdziwa balia do kąpieli:) Kiedyś w jednej izbie po 10 dzieci się wychowywało, bez wygód, czyli można, ale wiadomo dla nas mieszczuchów to już nie tak łatwo... Ściskam Cię i Twoje maluszki!
OdpowiedzUsuń*Ana- mamą jestem zwyczajną, więcej uciechy dzieci mają z tatą;)
*Olu pochwal się co tam zmalowałaś;) Mój look, taki weekendowo-wiejski, ale dziękuję;)
*Alizee na razie urzędujemy na jedną noc, ale w ferie planujemy na dłużej. Tylko po balię musimy jechać do mojej babci:) Oj będzie się działo! Bawcie się dobrze!
*Deilephina oj żebyś wiedziała, polichy czerwone i cali jak bałwany, ale uśmiechy nie schodziły z twarzyczek!
* Al my się kisimy na co dzień w samym centrum miasta, także dla nas to mały raj. A i Ty się kiedyś doczekasz swojego wymarzonego miejsca, zobaczysz! Żab to ja się też boję, brrr...!
*Ilo, bo nasze dzieci chyba mało zahartowane, mój Wiktorem też już zakatarzony... Lecę do Ciebie oglądać relację z weekendu. A czerwony napis? Nie mam już siły się szarpać...
*Carrantuohill bałwan to dzieło babci i dzieci:) Dziękuję!
*Tymka to fakt, że na odludziu zima inna niż w mieście. Pozdrawiam Cię!
Gosha jestem za! Spełniajcie swe marzenia!
*Merry takie wieczory były już rzadkością, teraz je reaktywujemy!
*Myszko oj tak tak, rozbawiłaś mnie, chyba trzeba ją przechrzcić;)))
Jaka cudna chatka! I zima! I blog:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce ta Zielona Chatka:) Ciesze się Wasza radością:) chyba każdemu potrzebne takie miejsce bez tv , bez internetu by móc pobyć ze sobą, rozmawiać do białego rana, cieszyć się każdą chwilą. gratuluje tez powiększenia rodziny o myszkę:) Mam nadzieję, że dostała imię , a nie packą po .... Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńale fajowo !!! u nas dopiero dziś widać śnieg na całego i niedługo ferie !!! yupi !!!!! buziaki dla całej rodzinki !!!!!
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć... a jeśli nikt nie będzie chciał Was odwiedzać z powodu małej mysi... to ja się wproszę bo gryzonie wszelkie uwielbiam :) pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńCudowna ta Twoja chatka i chwile,które w niej spędzacie na pewno pozostaną w Waszych wspomnieniach jako te cudowne i beztroskie,a to się przydaje w chwilach kiedy bywa mniej sielankowo:)my całe dzieciństwo spędzaliśmy w takiej chatce pozbawionej wygód nad morzem i do dziś jest to dla nas najcudowniejsze miejsce na ziemi...pozdrawiam serdecznie i życzę Wam jak najwięcej takich weekendów:)
OdpowiedzUsuńm.kuternowska@gmail.com
(i słuchamy tego samego radia:)
*Mrs.right dziękuję za miłe słowa!
OdpowiedzUsuń*Ulcia to, że cieszysz się naszą radością, sprawiło mi wiele radości:)Powiększona rodzina powiadasz?;)))
*Monique my na ferie musimy poczekać do lutego, a wtedy to ja już o wiośnie będę myśleć;)
*Wiewióra podziwiam Cię za takie uwielbienie;) Pozdrawiam!
*Marta super macie chatka+ morze= układ doskonały:)Serdecznie pozdrawiam!
W takiej chatce to i myszki mozna miec :) Zazdroszcze Wam sniegu!
OdpowiedzUsuńtylko nie jestem w tanie drewnianeho wychodka znieśc......ale zima to może nie takie straszne:))))))...ani much ,ani przykrych zapachów..hihihihi....a ja sie myszek nie boję....może więc wpadne na herbatke i pierniczka....jak jeszcze jakis sie ostał:)))
OdpowiedzUsuńWspaniale jest mieć takie miejsce :) Chociaż ten wychodek.... :) Tak czy owak zima pięknie o sobie przypomniała. Pozazdrościć kogoś z kim można porozmawiać do 2 rano... Ps. Myszy wiedzą co dobre :):)
OdpowiedzUsuńOj Karola ta Wasza zielona chatka to istne raj na ziemi, który wy sami sobie stworzyliście. I to dzięki Wam to miejsce jest tak wyjątkowe. u Was zima szaleje a u nas w zasadzie nie wiadomo czy to zima czy wiosna. A na temat dzików, które podchodzą tak blisko domu już słyszałam pewną historię . ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i zajrzyj do mnie. będzie mi miło;-)
Oj, cieszę się z tego śniegi równie mocno jak Twoje dzieci ;)
OdpowiedzUsuńPięknie Tam u Was i myślę ,że tych czarów nawet myszka nie rozpędzi.
podziwiam i zazdroszczę jednocześnie :]
OdpowiedzUsuńto musi być niesamowite tak oderwać się na kilka dni od tych "miastowych "uciech i wsłuchiwać w naturę.Pewnie słychać jak płatki śniegu padają na ziemię :p
ja się do tego nie nadaję :p najchętniej zamieszkałabym u progu krakowskiego rynku hahaha
pozdrawiam
oj zazdroszcze takiego miejsca, odskoczni od codziennosci, zima piekna i widac ze dzieciaczki mialy przednia zabawa, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńZAZDROSZCZĘ CHYBA JAK WSZYSCY KTÓRZY DO CIEBIE ZAGLĄDAJĄ, ŚNIEG CO PRAWDA MAMY ALE TAKICH ROZMÓW O WSZYSTKIM DO 2 NAD RANEM DAWNO NIE BYŁO
OdpowiedzUsuńKilka centymetrów śniegu, a ile radości! Super sprawa. Fantastycznie macie z tą chatką :)
OdpowiedzUsuńMysza też człowiek i nie lubi jak jej w łapki zimno :)
OdpowiedzUsuńMacie niesamowite szczęście, że jesteście właścicielami takiego cuda, ale jeszcze więksi z Was szczęściarze, że potraficie w taki sposób spędzać czas! To niesamowite! Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz lecę pooglądać zdjęcia!
OdpowiedzUsuńU Was śnieg a w Norwegii roztopy :/ + 4,5'C...
OdpowiedzUsuńA mnie zastanawia jak tam święta Wam w chatce minęły? bo fotorelacji żadnej nie było... ;)
Buziaki ślę :)
ale cudnie wygląda ten Wasz domek...:)))) w śniegu jest jeszcze piękniejszy:) cieszę się, że daje wam tyle frajdy!
OdpowiedzUsuńuściski!
J
Super!!!Swietna odskocznia od codziennego zycia..A jak się póżniej docenia te niby zwyczajne rzeczy jak woda w kranie czy kibelek w łazience...
OdpowiedzUsuńPozdrowionka dla Was
Jaka piekna zima, a balwanek jaki cudny. U mnie dopiero co jak wczoraj po raz püierwszy temperatura spadla do -4 - tyle z tej zimy, ze auto musialam skrobac. No, ale do tej pory bylo 8 stopni na plusie. Klimacik i look chatkowy super, weekendy trzeba spedzac na luzie. Cudne miejsce dla swojej familii wyczarowalas:-)
OdpowiedzUsuńLlooka pięknie tak odpocząć, bezcenna jest ta radość dzieci i chwile spędzone razem...
OdpowiedzUsuńAle piękne miejsce, normalnie jak z bajki :) Zazdroszczę Wam Kochani :)) Pozdrawiam cieplutko i życzę tylko bajecznych chwil w Waszej chatce:)
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko,
Aga
A ja lubię myszy :) Moja koleżanka nawet swoją oswoiła. Tak, tak. Zwykła badylarka przychodzi, siada na kapciu i dopomina się poczęstunku.
OdpowiedzUsuńCudowną macie zimę w Chatce! Wierzę, że nastrój do rozmów wymarzony. Tego mi brakuje w codziennym zabieganiu i marzy mi sie urlop od tej codzienności, bo wtedy możemy wszystko nadrobić.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się ciepło i trwajcie w tej bajce!
Cudowny nastroj, cudowna pogoda, radosc niesamowita...a dla mnie wspomnienie z dzieciecych dni...:) Dziekuje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper domeczek na rodzinne wypady:))
OdpowiedzUsuńJa też tak jak wszyscy którzy do Ciebie zaglądają zazdroszczę tej twojej chatki, ale przede wszystkim tych nocnych pogawędek. Ja na serio nie pamiętam kiedy ostatnio tak spędzałam czas z moją drugą połową, a przecież tyle przyjemności sprawiały nam takie rozmowy. Abstrahując od tematu to gdzie można dostać takie malutkie krzesełka dla lalek jak ma twoja córcia - dawno już miałam o to zapytać ale to życie właśnie tak pędzi ... Och i te twoje zdjęcia zawsze takie wyraziste po prostu extra-jaki to aparat
OdpowiedzUsuńUwielbiam do Ciebie zaglądać chociaż rzadko zostawiam swój ślad. Pozdrawiam
Ja też tak jak wszyscy którzy do Ciebie zaglądają zazdroszczę tej twojej chatki, ale przede wszystkim tych nocnych pogawędek. Ja na serio nie pamiętam kiedy ostatnio tak spędzałam czas z moją drugą połową, a przecież tyle przyjemności sprawiały nam takie rozmowy. Abstrahując od tematu to gdzie można dostać takie malutkie krzesełka dla lalek jak ma twoja córcia - dawno już miałam o to zapytać ale to życie właśnie tak pędzi ... Och i te twoje zdjęcia zawsze takie wyraziste po prostu extra-jaki to aparat
OdpowiedzUsuńUwielbiam do Ciebie zaglądać chociaż rzadko zostawiam swój ślad. Pozdrawiam
Ja też tak jak wszyscy którzy do Ciebie zaglądają zazdroszczę tej twojej chatki, ale przede wszystkim tych nocnych pogawędek. Ja na serio nie pamiętam kiedy ostatnio tak spędzałam czas z moją drugą połową, a przecież tyle przyjemności sprawiały nam takie rozmowy. Abstrahując od tematu to gdzie można dostać takie malutkie krzesełka dla lalek jak ma twoja córcia - dawno już miałam o to zapytać ale to życie właśnie tak pędzi ... Och i te twoje zdjęcia zawsze takie wyraziste po prostu extra-jaki to aparat
OdpowiedzUsuńUwielbiam do Ciebie zaglądać chociaż rzadko zostawiam swój ślad. Pozdrawiam
Jak wprowadzilismy się do nowego domu, bez tv , internetu..to dokladnie tak samo nagle zaczelismy spedzac wiecej czasu razem:) i nawet jak juz jest net.. to wieczorami wolimy posiedziec sobie razme dzieciaki szaleją..
OdpowiedzUsuńklimat tworzą ludzie nie miejsca. To Twoja zasluga ze jest jak jest:) ta zielona chatka i bajkowe widoczki to tylko dodatek:)
To brzmi cudownie a Twoje zdjecia dodają uroku zimowiej histori:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
super zima u Ciebie,piękne klimaty:))
OdpowiedzUsuńTak jak każda , no cóż zazdroszczę, chociaż nigdy nie zagoszczę u Ciebie :),to cieszę się , że chociaż wirtualnie :)ściskam gorąco całą rodzinkę:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takiego śniegu i w takiej scenerii:) pięknie ! nie dziwię się , że dzieciaki nie chciały wejść do chatki, choć przyznam, że ja z wielką chęcią bym się w niej znalazła:) prezentuje się bardzo bardzo przytulnie:) a bałwan wyszedł rewelacyjnie! pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńCudowne to miejsce, bajkowe i magiczne ! Zasypane śniegiem wygląda przepięknie i tajemniczo ;).
OdpowiedzUsuńOj chciałabym taką "chatynkę" ;)
Pozdrawiam serdecznie !
Moja droga cudowna propozycja,niestety stempelki mam tylko jedne i żaden to cud zabytkowy :/ ot zwyklaki ,do nabycia w sklepach dla scraperek.Tu je widziałam,niestety chwilowo wyszły...
OdpowiedzUsuńhttp://artystyczny.com.pl/Alfabety-k216-0--.html
ściskam An
Cudownie tak spędzać chwile !
OdpowiedzUsuńU nas zima na całego, trochę się topi i znowu powraca :)
Sublokator świetny - a nas też niepodziewanie myszka odwiedziła ale już sobie poszła na szczęście hi hi.
Ściskam mocno.
Ale u was fantastyczna zima - u nas w zachodniopomorskim cały czas leje :( Fajnie że macie taki swój azyl od cywilizacji, mass mediów itd że jest czas dla bliskich.
OdpowiedzUsuńo rany jak ja Ci tej chatki zazdroszczę! Cudnie wyglądacie:)
OdpowiedzUsuń