Po pysznym kurczaku przyszła pora na podwieczorek. Dzisiaj PIECZONE JABŁKA. Zainspirowana tym przepisem postanowiłam zrobić własną wersję. Ścięłam około 1 centymetrową warstwę z jabłka, a następnie łyżeczką do grejpfruta wykroiłam ogryzek, a pozostałą część miąższu przełożyłam do rondelka. W ten sposób przygotowałam 6 jabłek. Do jabłkowej masy dodałam 1 łyżkę wody, 3 łyżeczki brązowego cukru i łyżeczkę cynamonu. Całość dusiłam na małym ogniu przez 15 minut, aż sok odparował, a jabłka zmiękły. Piekarnik włączyłam wcześniej na 180C i wzięłam się za robienie kruchego ciasta. Wystarczy 1/2 porcji, ale ja zrobiłam z całości i resztę zamroziłam, niech czeka na walentynkową tartę limonkową:).
Na kruche ciasto potrzebujemy:
* 125 g masła o temperaturze pokojowej
* 90 g cukru pudru
*1 duże jajko
*250 g mąki pszennej
*szczypta soli
* 125 g masła o temperaturze pokojowej
* 90 g cukru pudru
*1 duże jajko
*250 g mąki pszennej
*szczypta soli
Składniki zagnieść i włożyć kulkę ciasta na chwilę do lodówki. Rozwałkować na grubość 0, 5 cm i wykrawać kształt, aby wielkością przykrył jabłko. Środek wyciąć mniejszą foremką. Jest to konieczne, ponieważ jabłko puści sok i zacznie się wytwarzać para. Piec 20-30 minut w temp. 180C pod kontrolą. podawać lekko przestudzone z kleksem bitej śmietany.
Pysznie;) jak zwykle z resztą...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjakie one śliczne;)idealne na zimę;)
OdpowiedzUsuńmhm pycha uwielbiam, czasami dodaję kruszonkę:) pzdr
OdpowiedzUsuńPewnie pyszne, na pewno piękne. Ściągnę pomysł przy najbliższej okazji :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyglądają bajkowo ;) A smakują... pewnie są wyśmienite!
OdpowiedzUsuńwygląda pysznościowo:) a ostatnio myślałam o pieczonych jabłkach, więc chyba się skuszę...
OdpowiedzUsuńSame pyszności u Ciebie ! :)
OdpowiedzUsuńPomysł doskonały, wyglądają pysznie, pewnie pachą również niebiańsko:)
OdpowiedzUsuńjak u Ciebie jest pysznie :) i nie chodzi tylko o jedzonko :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł:)))
OdpowiedzUsuńPychota! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają znakomicie i pewnie tez tak smakują. Musze koniecznie spróbować myślę że się nie obrazisz;-))))???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dana
O matko, jest nieprzyzwoita godzina a ja nieprzyzwoicie zgłodniałam ;)
OdpowiedzUsuńpyszny blog, pozdrawiam!
mmm pychotka:) jabłuszka wyglądają obłędnie:) wiesz, że uwielbiam Twoje przepisy?:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńmniam mniam
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńMniam! Czy zawsze poniedzialki muszą byc takie trudne dla takiego słodyczożercy jak ja??:)
OdpowiedzUsuńJabłka jak jabłka, ale pierwsze zdjęcie nie do ruszenia, po prostu miodzio (nie ruszyłabym oczywiście, żeby kompozycji nie zburzyć;-)
OdpowiedzUsuńA co do kurczaka często u mnie występuje w różnych "pozycjach" na blasze. Z powodów, o których pisałaś. Takiego jednak jeszcze nie robiłam i z chęcią spróbuję.
Uściski:)
Tak podanych jabłek jaszcze nie widziałam. Wyglądają bardzo smakowicie. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńIza
Karola super pomysł z tymi jabłkami. Chętnie go wypróbuję na jutrzejszy podwieczorek.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Pychotka - coś jabłkowe przepisy fruwają w powietrzu - ja robilam ostatnio jabłecznik (też kruchę ciasto + jabłka + cynamon) tylko inaczej się prezentuję - w sumie niesamowite - te same składniki a ile możliwości podania
OdpowiedzUsuńPyszności! wypróbuję:)
OdpowiedzUsuń