Codziennie odliczamy ile dni zostało do świąt i muszę przyznać, że dni uciekają... Wczoraj Mila nie poszła do przedszkola z powodu pieczenia pierników:) Od rana przygotowywałyśmy się na tą okoliczność, nawet wystroiłyśmy się w zabawne sweterki, aby było miło i wesoło:))) Czaiłam w szmateksach na takie z reniferami, ale widać to towar deficytowy;)
Praca na 4 ręce idzie znacznie szybciej!
Mam nadzieję, że uda mi się pokazać chatkę w odświętnym wystroju. Planujemy w tym roku spędzić w niej Wigilię, a może całe święta?
Miłego weekendu dla Wszystkich!
wspaniałe pierniczki, a foremki bajkowe - gdzie można takie dostać?? :) Reniferki w tym roku królują ;)
OdpowiedzUsuńAch jak słodko:)
OdpowiedzUsuńPierniczki ślicznie sie prezentują
Pozdrawiam ,miłego dnia!
Swietna, przedswiateczna, rodzinna atmosfera:-)) Ale sliczne z was dziewczyny a sweterki sa superultracool:-)))
OdpowiedzUsuńSyl
:-))))) cudne te wasze pierniczki:) wyglądacie na bardzo bardzo szczęśliwe... ślicznie u Was jest :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńU mnie już tez pierniczki dochodzą w słojach , wasze są pięknie ozdobione :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńps: zapraszam na konkurs u mnie na blogu link
Dzięki dziewczyny! Ślemy uśmiechy do Was:)))
OdpowiedzUsuńAnn foremki z ikea.
Pozdrawiam!
Fajne te pastelowe pierniczki:) Moje ciągle czekają na dekoracje.
OdpowiedzUsuńWszystko cudne i smakowite, ale ja muszę zwrócić uwagę na co innego jeszcze... Masz świetną fryzurę!!! Bardzo podoba mi sie takie cięcie i upięcie grzywki, czy tez opadających włosów - super wyglądasz! :-)
OdpowiedzUsuńMyszko pokaż co Ci wyszło!
OdpowiedzUsuńBurana25 to nie fryzura, tylko sposób na zapuszczenie grzywki;)ale dziękuję!
ale jesteście pięknie obie, super zdjęcia i te pierniczki - pomysłowo udekorowane :))- moje będą się piekły w sobotę, ale nie wiem czy je udekoruje, bo czasu mało ns wszystko, uściski świąteczne, a chatką to jak zwykle zaintrygowałaś, Ale to był super zakup dla Was !!! Daleko to od Mimi, bo w styczniu się do niej wybieramy ??? Luknęłabym chętnie ;)))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Foremki znamy i same z nich korzystamy :) cudnie jej piec na 4 łapki :)
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze, że jestem pod wrażeniem jak wspaniale działasz w takim pięknym domu pełnym niesamowitych naczyń, ozdób itp., chodzi mi o takie brudzące rzeczy jak pieczenie pierniczków.
Uleńko do chatki to nie tak prosto, ponieważ rezydujemy w weekendy, ale do nas zapraszam:) Odległość od Mimi, no nie wiem jakieś 50 km?
OdpowiedzUsuńJakie piękne! :) Pięknie też wyglądacie obie. :)
OdpowiedzUsuńForemki mam takie same. Ekstra stroje, a pierniczki wyglądają tak, że się je schrupać chce ;-). Pozdrawiam,Ola
OdpowiedzUsuńWiewióra u mnie brudzi się nie mniej niż w innych domach, nie mniej jest też bałaganu;)3 rok z rzędu piekę pierniki i są zjadane zawsze do ostatniego, więc warto się poświęcić:)
OdpowiedzUsuńFajne te foremki z Ikea.
OdpowiedzUsuńU nas pieczenie ciasteczek to także coroczna tradycja.
I też mamy już zaplanowany dzień (najbliższy poniedziałek).
W zeszłym roku były takie :
http://magicznyzakatek.blogspot.com/2011/01/noworoczne-zyczenia-i-przepis-na.html
Polecam ten przepis. Jest na prawdę dobry.
Pozdrawiam serdecznie !
Świetne te pierniczki
OdpowiedzUsuńAleż cudnie macie z tą chatką... zakochana w niej jestem jak nie wiem co :)
OdpowiedzUsuńDla Twojej córki będą to zapewne nie zapomniane,bezcenne chwile..takie które chowa się jak największe skarby.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam a.
I ja mam zamiar piec z Lenką świąteczne pierniczki :) Wasze wyglądają baaardzo apatycznie!
OdpowiedzUsuńFajne z Was dziewczyny w tych świetnych sweterkach :D Buziaki.
Marapuama piękne te Wasze wypieki!
OdpowiedzUsuńJerzynko dziękuję!
Ushii chętnie widziałabym Cię w jej progach:)
Amelio taką mam nadzieję, a już teraz widać było, że jest wniebowzięta!
Paulinko pokaż koniecznie co wam wyjdzie z tego wspólnego pierniczenia:)
Sweterkami powaliłyście mnie.... fantastycznie wyglądacie. A Mila jak niesamowicie wydoroślała :)))
OdpowiedzUsuńPierniczki bajeczne :)) a chatki w wersji świątecznej jestem ogromnie ciekawa.
Uściski :))
Pierniczki wyglądają smakowicie i pewnie tak samo smakują. Pięknie wyglądałyście, jednym słowem profesjonalne podejście do pracy;)
OdpowiedzUsuńNo po prostu cudnie i smakowicie :) Piękne pastele.. czekam z niecierpliwością na świąteczną odsłonę chatki! wyobrażam już sobie ten klimat jaki tam stworzysz na święta :)
OdpowiedzUsuńA jakie z Was ładne dziewczyny!! :)
Pieczenie dopiero przede mną.
OdpowiedzUsuńJak ładnie wyglądacie przy tej słodkiej robocie :)
Super te lukrowe, pastelowe polewy.
Ja w tym roku upiekę lemonowe ciasteczka Mimi.
Ściskam mocno.
Looka u Was wszystko zawsze dopracowane na ostatni guzik... nadal podziwiam za organizację czasu..... a pierniki super! wszystkie trzy roczniki...
OdpowiedzUsuńTo naprawdę cudowne, wspólne piernikowanie :-) Jejku, jak jabym juz tak chciała z Marcelką. Dziś kupiłam misiowe foremki do ciasteczek, które będziemy razem robić. Pierniki macie śliczne. A te reniferki ... Gdzie można takie dostać?
OdpowiedzUsuńPozdrówka!
Wyglądacie rewelacyjnie! Świetna sprawa, podejrzewam, że się nieźle ubawiłyście. No bo efekty są urocze i pewnie bardzo pyszne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne "piernikowanie"..U Ciebie wszystko dopięte na ostatni guzik!Nawet stroje rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Cudowne wypieki:-)
OdpowiedzUsuńzachwyciłam się pastelowymi pierniczkami ...
OdpowiedzUsuńaż mi zapachniało w domu ...
Zrobiłyście genialne ciasteczka, piękne formy i cudnie udekorowane.
OdpowiedzUsuń