Poza smacznym, ciepłym jedzeniem na chandrę najlepsze są podobno zakupy;) Gdy polowanie na graty nie zaspokoi moich potrzeb, ruszam na łowy ciuchowe. Jesienne trendy nie należą do moich ulubionych, ale ostatnio polubiłam kraty i przeprosiłam się z kolorem "musztardowym". Lubię czasem pobawić się w przebieranki i obracać na pięcie przed taflą lustra. To taka moja mała próżność i potrzeba akceptacji samej siebie.
a ja mam od ponad roku musztardowy sweter na stanie, trapezowy i jakos nie moge sie do niego przekonac:-(
OdpowiedzUsuńna palcach jednej reki moge policzyc ile razy mialam go na sobie, ale moze przez to ze jestem blondynka i jakos w nim sie rozplywam:-)
Wprost uwielbiam jesienno-ciuchowe klimaty, grube wełniane swetry itp. W tym roku trendy mnie jakoś jednak nie powalają. Stawiam na klasykę, w tym również na niezastąpione szarości :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńLlooko, ciekawe zestawienie kolorystyczne. Przyznaje się ,że dla mnie tegoroczna jesień to dyspensa na groszkowe wzory.Odkurzyłam w szafie nasycone granaty, a musztardowy powoli oswajam. Fajnie Ci w tym sweterku.
OdpowiedzUsuńŚciskam
Oj jak ja uwielbiam takie tematy ciuchowe :) i uwielbiam zaglądanie do szafy innych osób :) Zawsze mnie intryguję jak ktoś przechowuje ubrani , w jaki sposób je układa itd :) A osobiście klimaty jesienne w ubiorze bardzo lubię, kolor musztarowy króluje u mnie od poprzedniego sezonu, szczególnie w dodatkach.
OdpowiedzUsuńDzien dobry;-) Bardzo lubie zaglądać na Twojego bloga,jest bardzo inspirujący i orginalny.Zakochałam sie w podusi ze sweterka;-) A Twój domek na wsi to juz w ogóle super sprawa;-)Miło mi jest u Ciebie goscic i zapraszam do siebie ,dopiero początkującej w tym blogowym świecie uzdolnionych ,fajnych kobietek;-)ZYCZE MIŁEGO DNIA I POZDRAWIAM.
OdpowiedzUsuńSzare ... piękne :) Gdybym juz jednych nie posiadała to bym się skusiła. Świetnie sie nosi ten naszyjnik i każdy zwraca na niego uwagę :)
OdpowiedzUsuńZainspirowałas mnie tym musztardowym ,bo ja chyba nic w takim kolorze nie mam. super wyglądasz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Musztardowy jest the best :)
OdpowiedzUsuńJesienne ciuszki maja w sobie coś wyjątkowego, tylko o nich pomyślę i zaraz robi sie przyjemnie ciepło :)
Pozdrawiam
wyglądasz fantastycznie , a szafę w jesiennych barwach uwielbiam :) kocham swetrzyska i mnóstwo szalików , które mogłabym kupować bez końca :)) broszka jak zawsze bomba :)))) i zapraszam w odwiedzinki bo daaaawno Cię u siebie nie widziałam :)))) buziaki jesienne !!
OdpowiedzUsuńNa musztardowy - jesiennie-zimowo choruję już od tamtego roku - jeśli chodzi o ubrania :) ma coś w sobie ten kolor :)
OdpowiedzUsuńA poza tym w końcu kobietami jesteśmy ;) powinnyśmy się stroić ;) i przede wszystkim podobać się sobie :)
Uściski i dziękuję za gratulacje :*
a mi się nie wczytują zdjęcia poza pierwszym i nie mogę popodziwiać :((
OdpowiedzUsuńLlooka,bardzo fajny look na zdjęciu prezentujesz :)
OdpowiedzUsuńSzafa kolorystycznie podobna do mojej,musztardowy teraz taki modny i ja się zaopatrzyłam w ten kolorek w ubiorze.
Pozdrawiam serdecznie.
Witam, widzę ,że coraz częściej mnie tu ciągnie, zatem postanowiłam zostać stałą czytelniczką. Ciesze się ,że mogę się tu zainspirować czasami, a czasem śmieje się,że mam coś podobnego. Pozdrawiam Mariola.
OdpowiedzUsuńEsophie może przełam go czymś granatowym i będzie super!
OdpowiedzUsuńPetra bluszcz szarość jest zawsze trendy:) Ja go uwielbiam z różem.
Kamilko jeszcze Ci nie podziękowałam za przesyłkę. czekam aby to zrobić z osobnym postem. Buziaki!
Madline ja układa ciuszki kolorami:)
Macielko dziękuję za zaproszenie i miłe słowa:)
Barbarello to wielka radość dla mnie:)
Aguś musztardowy w rozsądnych dawkach jest ok, byle nie od stóp do głów, co już widziałam;)))
Biżuteria z filcu ja tam wolę zwiewne sukienki, ale gdy ziąb swetrzyskiem nie pogardzę;)
Moniczko ja ostatnio w ogóle zaniedbałam blogowe koleżanki i bardzo się tego wstydzę. Postanawiam poprawę! BUźka!
Dagmarko wyściskałabym Cię jak nic, tak się cieszę:)))!
Uleńko może trzeba odświeżyć? Daj znać, czy pomogło.
Paulinko, kto jak kto, ale to TY mnie zainspirowałaś! Na górze apaszka od Ciebie. Chodzę w niej dumna jak paw:))) :***
maloe akcenty musztardy...jak najbardziej...chociaz musztardowy najlepiej lubie w koralach bursztynowych,,,,hihihi-pozdrawiam jesiennie:)
OdpowiedzUsuńSzare llooki są świetne, lubię te Twoje pastylki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam dyniowo-musztardowo;)
Oj ja też uwielbiam te jesienne kolory - musztardy, czerwienie, żółcie. I podobnie jak Ty pokochałam kratę... ale to już latem :) Kocham kolory jesienią i zimą i mówię stanowcze nie noszeniu się na czarno - chociaż czasem i na to przychodzi ochota :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKolory jesieni lubię, widać, że i u ciebie zawitały. Masz piękne poduszki, ale się do nich nawzdychałam:) No i te broszki spod Twojej ręki, jedną Twoją mam i noszę, zawsze ktoś ją zauważy, chyba na szarą też się skuszę:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle piekne zdjecia. Bardzo mi sie te szare looki podobaja
OdpowiedzUsuńMam musztardowa tunikę z dodatkiem moheru. I mimo, że podobno wcale w niej dobrze nie wyglądam( jak mi delikatnie mruknęła mama:) - to i tak ją bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńAle tak naprawdę, to moja jesienna szafa - to szarości właśnie, siwy, popiel, grafit i pochodne. I jeszcze brudny brąz - brunatny.
Teraz coraz więcej domów fotografuję właśnie w kolorach ziemi - śmiałam się ostatnio, że wnętrza które robię są jak moja szafa:)
Bardzo ciepło Cie pozdrawiam i wysyłam uściski jesienne ale słoneczne.
p.s. - przed wojną powiedziano by o Tobie" cóż za przystojna kobieta" co oznaczało wtedy: z klasą, ładna, kobieca:):):)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz:) Mimo jesieni - kwitnąco.
Bardzo lubię kolor musztardowy, szczególnie korale, swetry..Jakoś tak kojarzy mi się z ciepłą jesienią. Śliczne broszki. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI ja lubię poprawiać humor zakupowym szaleństwem na gratach lub w second h... właśnie jutro się wybieram :)
OdpowiedzUsuńMusztardowy lubię, ostatnio kupiłam gruby ciepły sweter ale raczej przechodzi w ciemny beż. Teraz chabrowy kolor mi chodzi po głowie, kupie na bank takie rękawiczki;)
Llooki zawsze cudne ! A czy Ty jeszcze pamiętasz o moich domkowych podusiach?
Buziaki.
Moja droga, Ty jesteś samą kobiecością i z upodobaniami i tym co tworzysz i pokazujesz i jak się ubierasz i urządzasz wnętrza, nic dodać nic ująć, aż mi się oczy zaświeciły jak się dowiedziałam od Mimi, ze mam szansę się z Tobą niej spotkać ;)), może się uda ;))))
OdpowiedzUsuńbuziaki i tak trzymaj !
Llooko - wybaczam :))))) hi hi.
OdpowiedzUsuńWiesz za co ;)
Całusy.
No tak. Tytuł Twojego bloga dziś przeczytałam jako "marznę, więc jestem". Czyli zima nadchodzi ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne masz zdjęcia na blogu :)
OdpowiedzUsuńHejka, mam do oddania za darmo drewniane łóżko w dawnym stylu + 2 stoliki nocne. Łóżko dębowe robione 6 lat temu przez stolarza amatora :) W naszym mieszkaniu się po prostu nie mieści. Wymiary to 140x200. Jeśli byłabyś zainteresowana to daj znać a podeślę zdjęcia. Rozsyłam wici do wszystkich którzy darzą uczuciem meble w stylu vintage :)
OdpowiedzUsuńPiękne barwy...:-) Wyglądasz tak z klasą...
OdpowiedzUsuńT może pokażesz jeszcze czapę... o ile nosisz:-)
Zapraszam do zabawy i wyzwania CZAPA NA JESIEŃ :-)http://malachitowa-laka.blogspot.com/2011/10/rozowo-mi-na-jesien-i-wyzwanie-pokaz-co.html
Pozdrawiam Sabik
Witaj Llooko, dawno do ciebie nie zaglądalam, ze względu na problemy zdrowotne mojej Malutkiej, ale dziś z przyjemnością nadrobiłam cały październik. strasznie mi się podoba Zielona Chatka. To bardzo stylowe i cieplutkie wnętrze. Można się zanurzyć w takiej bajce :-) Widać ile serduszka tam włożyłaś.
OdpowiedzUsuńMi jakoś trudno wziąć się za jesienną szafę. Do szpitala poszłam jakby latem, bo było bardzo ciepło, a wyszłam zimą. A teraz siedzę w domu w dresach z moją córcią w gipsie, na którą nie pasują żadne spodenki. No ale może jeszcze ze 4 tyg. i odżyjemy. Pozdrawiam cieplutko!
Iwona
czy nie miałabyś ochoty wymienić się jednym ze swoich ilooków na szydełkowego kwiata? informacja o wymiance u mnie na blogu, zapraszam. magda
OdpowiedzUsuń