Remont kuchni trwa u mnie na całego, a ja w tym całym bajzlu próbuję jeszcze szyć. Prawdziwy obłęd! Powstały lniane marynistyczne baleriny bardzo zgrzebne i proste. A pozostając w lnianym temacie, swego czasu znalazłam na ciuchach taką oto spódniczkę. Ponieważ jej długość nie była dla mnie, wykorzystałam ją jako abażur. Klimatyczne spod niej światło wypływa, ale do czytania to się raczej nie nadaje;)
zatkało mnie! jesteś mistrzynią! z kiecki tak cudny abażur wyczarować! niesamowite! ja mam problemy z prostym szwem... Balerinki jak zwykle cudne!
OdpowiedzUsuńPowodzenia z remontem!
Każda para Twoich balerinek jest po prostu cudna :) abażurek też niczego sobie.. Nie mogę doczekać się efektu z Twojej kuchni :) aż przebieram nóżkami ze zniecierpliwienia.. zżera mnie ciekawość :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz - piękne zdjęcie :)
Ja tez jestem straszliwie ciekawa twojej kuchni - aż zacieram ręce na te zdjęcia i cudności na nich.
OdpowiedzUsuńBalerinki - no cóż napisać, jak zwykle śliczne! I bardzo podobają mi się stemple na abażuże. Pozdrawiam piękną panią!:)
Wszystkie Twoje balerinki sa bardzo originalne, nie dziwie sie, ze tak wiele babeczek chcialoby je miec na swoich stopkach. :
OdpowiedzUsuńSwietny abazurek, ten nadruk jest super!
Pozdrawiam!
Dagi
Jesteś wielka ... remont kuchni jeszcze mi się śni po nocach ... i w tamtym czasie nie byłam skłonna nic uszyć :) ... za to województwo dalej przeczesałam "nieruchomości" i kilka takich chatek jest do przygarnięcia .. no ale jeden kredyt wystarczy ... :) ... niecierpliwie czekam na "udomawianie" zielonej chatki :) ... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak tak patrzę na ten abażur,to żałuję,że wyrzuciłam swoją stara lnianą spódnicę:)
OdpowiedzUsuńBalerinki śliczne, zaraz rozejrzę się za candy, a abażurek mistrzostwo świata, wielkie brawa za pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam.
Balerinki cudne zwłaszcza że bardzo podobają mi się marynistyczne akcenty:) A abażur ! - brawo za pomysł i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńabażur ze spódniczki? tego jeszcze chyba nie widziałam :-)
OdpowiedzUsuńMasz świetny żakiet w ogóle świetnie wyglądasz. Pozdrawiam
Zastrzeliłaś mnie spódniczką i padłam z wrażenia ! BOSKI pomysł na abażur.
OdpowiedzUsuńDoczekać się nie mogę sesji poremontowej kuchni!
Świetnie wyglądasz!
Buziaki ślę .
no te balerinki to miodzio...swietny pomysł na abazur!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPomysł na abażur rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńZmian w kuchni też jestem niezwykle ciekawa.
Pozdrawiam piękna kobieto:)
Ty jesteś nie do pokonania! Rewelacja! Mówiłaś mi o tym pomyśle. Wiedziałam, że będzie super, ale i tak mnie zaskoczyłaś efektem. Ostatnie zdjęcie jest urocze. Zapomniałam Ci jeszcze powiedzieć, że ta marynarka z szalowym kołnierzem jest boska!
OdpowiedzUsuńPS
Love zakupiłam w próbce :-)
Myślałam ze przerobiłaś tą spódnicę dla siebie a Ty zrobiłaś z niej abażur. Gratuluje pomysłu :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper pomysł ;), lubię do Ciebie pozaglądać i się poinspirować, też muszę lampkę ubrać w nową "sukienkę"
OdpowiedzUsuń, baleriny cudo a kolor marynarki wprost wymarzony mój :)
pozdrawiam
Bardzo ciekawa jestem jak elegancka Pani ze zdjęcia wyremontuje swoją kuchnię:), na pewno będzie pięknie!:)
OdpowiedzUsuńBaleriny zachwycające i bardzo pomysłowy abażur. Koniecznie pochwal się kuchnią po remoncie bo ciekawość mnie żżera.
Pozdrawiam ciepło!
Pomysł na abażur bardzo oryginalny.
OdpowiedzUsuńPrzyglądam się Twojej broszce - pokazywałaś ją?
Super abażur ! Ja szukam takiej małej dziewczęcej spódniczki jak z jeziora łabędziego na mój abażur, może kiedyś utrafię :) Baleriny - cudo! Lubię ten styl. Ostatnie zdjęcie jest super!
OdpowiedzUsuńDużo cierpliwości i energii podczas remontu - efekty będą na pewno powalające.
Buziaki
Swietny abazur fajny pomysl...Piekne Twoje zdjecie!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne te baleriny!
OdpowiedzUsuńIdealne na nadmorskie wojaże.
pozdrawiam
Ja
Kochana,czy ta spódnica to już taka była,czy ją przerobiłaś na potrzeby abażura?Ja z taką kiecką nigdy się nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńAbażur wyszedł świetnie,tak po skandynawsku :)
Pozdrawiam cieplutko.
p.s.dziękuję za komplement odnośnie awatarka,jesteś jedyna która zwróciła na niego uwagę :)
To nie obłęd , to wena ;)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś myslałam o wykorzystaniu dziecięcej sukieneczki na klosz do lampki ;) ale pomysł ciągle czeka na realizację... Twój swietnie wygląda! I te balerinki! :)))
OdpowiedzUsuńBuziaki Karolinko!
Jestem pod wrażeniem Twoich prac!!! balerinki są pięęękne, zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia!!! a pomysł z wykorzystaniem spódnicy rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Abażur ze spódnicy- to coś w moim stylu. Świetne pomysły,ładne baleriny. Twoje zdjęcie-super!
OdpowiedzUsuńAle super ostatnie zdjęcie! pięknie wyglądasz:))
OdpowiedzUsuńale żeby nie było to powzdycham do balerinek - wzdychu wzdychu ;) lubięje bardzo!
pozdrawiam! i mam nadzieje, ze w koncu sie spotkamy! :))
Ale pomysł z tą spódnica :)!!
OdpowiedzUsuńŚwietna to była kiecka, a abażur wyszedł obłędny. Miodzio
OdpowiedzUsuńNo i czekam na Twoją kuchnię.
Wszystkiego najlepszego:)
OdpowiedzUsuńsamych uśmiechów ;)) i twórczych wyzwań i pomysłów życzę ;) równie pięknych jak dotychczas ;) w dniu urodzin.
OdpowiedzUsuńAbażur-rewelacja!!!!!
OdpowiedzUsuń