Znacie to uczucie? Zasypiasz i myślisz, śnisz o tym, wstajesz i znów myśli krążą w jednym kierunku... W brzuchu motylki, w głowie szum, jeść też się nie chce... co to za uczucie? To MIŁOŚĆ - miłość do miejsca, to jak grom z jasnego nieba! Nie napiszę nic więcej, bo nie chcę zapeszyć, ale ostatnio nie myślę o niczym innym... Trzymajcie kciuki!!!
Ponieważ Karolina zaprosiła mnie do tej zabawy już dawno, a jakoś wcześniej nie miałam szczególnych powodów, by powiedzieć wiośnie "I love you";) teraz to z wielką przyjemnością czynię.
P.S. Siadł mi aparat. Zdechł i nie chce się uruchomić... Nie wiem jak ja będę bez niego funkcjonować, dlatego może mnie tutaj znów być mniej, ale mam nadzieję, że i to się rozwiąże pomyślnie:)
Dziękuję za życzenia świąteczne i lecę do Was nadrabiać zaległości.
To ja trzymam mocnooooooooo kciuki :)
OdpowiedzUsuńSzczęścia życzę :)
pozdrawiam Agata :*
Trzymam kciuki za to, by milość do miejsca rozkwitła na dobre - i z wzajemnością!!:) Czekam niecierpliwie na relację i zdjęcia...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKarolciu i ja trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że święta minęły Wam radośnie w rodzinnym gronie.
Pozdrawiam cieplutko.
Tak, kochać można wszystko, miejsca także :)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki, by Twoje senne marzenia ziściły się niebawem :)
Będę czekać na fotorelacje!
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja rowniez trzymam kciuki, Karolinko:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ze Slowacji
Oj coś fajnego się szykuje. Ja też trzymam kciuki i życzę powodzenia. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMilosc do miejsc jest piekna :)tez taka mam :) Trzymam kciuki, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńOj i ja tak mam...
OdpowiedzUsuńA właśnie się zastanawiałam, co się z Tobą dzieje...
Trzymam więc kciuki i też niecierpliwie czekam :))
Ściskam :)
W takim razie i ja trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńWybacz, ze nie dotarlam tu przed Swietami... :/ Mam nadzieje, ze milo spedziliscie ten wiosenny, swiateczny weekend (domyslam sie z wpisu, ze tak ;)).
Pozdrawiam serdecznie!
Trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuń...ja cały czas trzymam, bo coś czuję, że coś się szykuje :-) i szampan się chłodzi!
OdpowiedzUsuńNiesamowite, że Twój kamienny aparat odmówił posłuszeństwa. Oj, szkoda, bo człowiek się przyzwyczaja. Duża buźka!
Wszystko się spełni!!!
Jezeli o czyms marzysz..to niech sie spelni.)
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia w realizacji nowych pomysłów.
OdpowiedzUsuńZapytam też z małą prywatą czy dotarł mój @ w sprawie broszek? bo strasznie jestem już ich ciekawa ;)
Dziękuję moje Drogie! Wszystko wyjaśni się na dniach i będzie to duży NEWS!!!
OdpowiedzUsuńBea mnie też nie było przed świętami, ale dziękuję wszystkim kobietkom, które o mnie nie zapomniały i cudne życzenia przesłały;)))
Mimi rozbawiłaś mnie tym "kamiennym" określeniem:D Miałaś mój aparat w ręce, więc wiesz co mówisz, ale ja go uwielbiałam i nawet mięśnie mi się od niego wyrobiły;)))
Agi wyślij mi jeszcze raz maila, bo ja po tej przerwie mam mętlik straszny...
Pozdrawiam Was cieplutko!
Brzmi intrygująco, więc też niecierpliwie czekam na newsa :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrzymasz w napięciu...A ja trzymam kciuki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Co kolwiek sie stac ma niechaj sie stanie a Ty badz najszczesliwsza!
OdpowiedzUsuńAleż optymistyczny wpis !!!
OdpowiedzUsuńMarzenia niech się spełnią !
Jak patrzę na te zdjęcia to jakbym była u siebie :)
Ściskam mocno.
P.S.
Kolekcja dla juniora jest świetna !
Taką wiosnę z kubaskiem w ręce i w plenerze też uwielbiam:) Niech się spełnia to co wymarzone, na co bardzo czekasz i o czym śnisz:) Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Powiało tajemnicą .......:)
OdpowiedzUsuńostatnio spacerowałam pięknym górskim lasem i natrafiłam na dzikie wysypisko śmieci :( Widok marny ale do czego zmierzam........znalazłam na nim taki biały garnuszek jak masz na zdjęciu i jeszcze kilka innych " skarbów" z których cieszyłam się jak dziecko:)
Moja miłość do miejsca to właśnie góry, lasy, pola. Z miejsca zostawiłam wszystko i przeprowadziłam się na wieś na Podhale. Dla takiej miłości warto ryzykować:)
Pozdrawiam ciepło:)