9 listopada 2010

Mięciutkie pierniczki



Znalazłam materiał idealnie kolorystycznie i fakturowo przypominający ciasto piernikowe. Musiałam wykorzystać wenę i szybko wzięłam się za szycie pierniczków. Najgorzej było z ozdabianiem. Pierwsze "ciastko" wyszyłam białą muliną, ale efekt był kiepski. Sprułam i "polukrowałam" farbą akrylową. I tutaj powstała nie mała przeszkoda, ponieważ kudełki na materiale skutecznie przeszkadzały mi uzyskanie jednolitej linii.
Do świąt jeszcze daleko, a aura za oknem bardziej wiosenna, ale patrzę, że u Jolanty już pierniczki, u Pauli śliczne ozdoby i postanowiłam pokazać Wam i moje twory.





INSPIRACJA KOLORYSTYCZNA

50 komentarzy:

  1. Ach jkie smakowite pierniczki, idealnie beda pasowac na choinke :D. Juz czuje ten zapach, choc pewnie nie pachna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierniczki jak malowane! Wyglądają tak realistycznie, że ślinka mi leci:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialne! Aż by się chciało zjeść :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja myślałam,że to takie jadalne :)
    Świetnie Ci wyszły te ozdoby!

    Rób ich więcej,bo czas goni,ani się obejrzymy a już będzie grudzień.

    Buziaki posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne ciastka :) ja bym jeszcze wypróbowałabym jeszcze biały korektor, najlepiej płynny w długopisie. i jeszcze spróbowałabym, białym reliefem. Mozna by zobaczyc jaki na tym materiale byłby efekt.

    Nie wiem jaki material użyłaś, ja używałam filcu brązowego i korektorem robiłam "ozdobny lukier". Wyszło fajnie, tylko trzeba poróbowac, zeby zbytnie "kluchy" nie wyszły, zamiast ładnych białych obwódek :)

    Sciskam mocno
    An

    OdpowiedzUsuń
  6. Mięciutkie i śliczne ;), a o moje, upieczone w niedzielę pierniki można na razie zęby połamać. Fajny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha, dałam się nabrać:) Piekne pierniczki! A nitka jest cudna...

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierniczki wspaniale się prezentują:)! wysłałam Ci maila
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny pomysł! Ja jednak - jako straszliwy łasuch - pozostanę przy normalnych, znaczy sie zjadliwych takich, hehehe. Chociaż te pewnie by dłużej przy mnie wytrzymały....
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Po prostu obłędne!!!!!
    Świetny pomysł i cudne wykonanie :))

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Super! Juz pisze maila:)
    A pierniczki pyszne i slodkie:) Narobilas mi smaku na jadalne;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo apetyczne te Twoje pierniczki:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierniczki pysznie wyglądają:) Faktycznie, czas pomyśleć o dekoracjach świątecznych..
    A nici, super wyglądają jak masa świątecznych cukierków.
    Ściskam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne! Dałam się nabrać, myślałam, że to prawdziwe. Tylko takie pierniczki mogłyby u nas dotrwać do świąt w całości...:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne te pierniczkowe ludziki ... i wcale nie przeszkadza, że lukrowane linie nie są idealne ... według mnie to jeszcze bardziej dodaje uroku ciasteczkom ;) Mniaaaam ...

    OdpowiedzUsuń
  16. niesamowite są te Twoje pierniczki,cudowne i puszyste.
    Zrobiło się swiątecznie...
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  17. Twoje pomysły są mistrzowskie!
    Śliczne zdjęcia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. No nie rozbroily mnie te pierniczki, piekne!
    Sznurek superowy, mozesz mi przypomniec gdzie go nabylas? w PSS-esie?Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  19. Mniam, mniam! Bardzo fajne! :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Prześliczne piernikoludki :) Bardzo apetyczne, choć niejadalne, będą się cudnie prezentować na choince :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj:)
    Blog piekny, to co robisz - niesamowite
    .
    Bede tu wpadać czesto.
    Fajne dzieciaczki.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na herbatke bedzie mi miło :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przecudowne te pierniczkowe twory, a to, że lukier niejednolity tylko dodaje im uroku. Hmmm to dziwne nigdy, patrząc na jakiś przedmiot, nie chciałam go zjeść i przytulić jednocześnie ;) hehhe

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale smakowite ozdoby:-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Super pomysł! Pierniczki wyglądają świetnie :)
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  25. Sliczne te pierniczki,,,i tak szybko nie znikną ze stołu,,,i można się do nich przytulić...sto razy fajniejsze od takich typowych pierniczków....

    OdpowiedzUsuń
  26. No, no jak też się dałam nabrać:))

    A gdzie taki sznureczek można nabyć?

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Mmmm, pierniczki są do zjedzenia!:)
    Super:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Czesc,
    Napisalam maila do Ciebie w sprawie nici, ale nic mi nie odpowiedzialas.
    Czekam na info.

    Sylwia

    fragole@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetny pomysł z tymi pierniczkami niejadalnymi!!!!
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  30. piernikowe ludki do schrupania :)

    OdpowiedzUsuń
  31. O ratunku! Dopiero po chwili zorientowałam się, że to nie prawdziwe!

    OdpowiedzUsuń
  32. w pierwszej chwili myślałam, że je upiekłaś! dopiero po przeczytaniu spostrzegłam, że są z materiału. piękne!

    ___________
    www.klimatycznywroclaw.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. REWELACYJNE !!!! do zjedzenia ;)

    a jeśli chciałabys polukrować coś jeszcze polecam pearl pen firmy viva decor - dostępny w sklepiku dla plastyków

    OdpowiedzUsuń
  34. Boskie! Rzeczywiście materiał sprawia wrażenie piernikowego wyrobu. I świetny pomysł z lukrem :)

    Myślę, że warto by spróbować w przyszłości "polukrować" farbą w tubce z cienkim czubkiem (takim jak mają zazwyczaj farby typu "window art" albo jeszcze lepiej do malowania ubrań) - wtedy włoski z materiału nie będą się "wkręcać").

    OdpowiedzUsuń
  35. Przez Twój tytuł zrobiłam się głodna! :P a tu zaraz 1.00 w nocy a ja idę spać... tak zauważyłam że uszyte są a nie upieczone ;) ja na razie ciasto będę robić i na leżakowanie dam :P a szycie mam w planie hmm raczej haftowanie ;)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  36. WOW !!! KOCHANA !!! ZACHWYCAJĄCE !!!
    Twoje bardziej wyrosły niż te moje :)))) chyba dałaś więcej proszku do pieczenia bo takie pulchniutkie hi hi hi. Na serio można się pomylić, że to PRAWDZIWE !!!
    Wspaniały pomysł i extra wykonanie.
    Trudno malować na szorstkiej tkaninie, ale efekt końcowy jest cudny.
    Całusy ślę.

    OdpowiedzUsuń
  37. Właśnie dzięki tym nieregularnym liniom wyglądają jakby lukrowały je dziecięce dłonie:) Super materiał na pierniczki:)Dużo jesiennego słonka!

    OdpowiedzUsuń
  38. Matko z córką !!! Jak prawdziwe ,już się zastanawiałam jak smakują ....ha ha ha .
    Buziaki i uściski ślę.

    OdpowiedzUsuń
  39. Pięknie tu u Ciebie :) na pewno będę do Ciebie regularnie zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Hmm ... wyglądają, jak prawdziwe, kiedy otworzyłam posta myślałam że już pieczesz na Święta. Materiał rzeczywiście identyczny jak piernikowe ciasto. Zdjęcia rewelacyjne! :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Świetne pierniczki :) Świątecznie się robi pomału :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  42. Rewelacyjnie wyszły Tobie te pierniczki! Wygladają na prawdziwe i tak bardzo świątecznie i zimowo się kojarzą :) Jeszcze tylko dodać zapach śwrieku i ... :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  43. Pięknie to wymyśliłaś , w pierwszym momencie myslałam że już pieczesz , a to świetne zawieszki :-).
    Pozdrawiam
    Wysylam maila

    OdpowiedzUsuń
  44. Na poczatku myslalam, ze to rzeczywiscie 'ciastkowe' pierniczki, a tu prosze! :)
    Gratuluje pomyslow, cierpliwosci i talentu :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  45. Fenomenalne te pierniczki. Na początku myślałam, że to kolejne Twoje wypieki, a tu szyciowe efekty!! ;))

    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Bardo lubię filcowe ozdoby choinkowe i ludki w piernika. U Ciebia 2 w 1, super!

    OdpowiedzUsuń
  47. Witaj Beato!
    Miło mi, że do mnie wpadłaś:) Wiesz te "pierniczki" nie są z filcu, tylko z materiału typu garsonkowy;)Ale kudełki ma podobne.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń