5 maja 2010

Zamienić zwyczajne na niezwyczajne

Czasem tak niewiele potrzeba, aby z codziennych czynności uczynić przyjemność. Wystarczy mała zmiana i już człowiek inaczej podchodzi do sprawy. Codzienne obowiązki nie są moją mocną stroną. Pranie, brrr. Prasowanie, jeszcze większe brrr!
Wielkie słoje zamieniłam na pojemniki na proszek. Etykietki są NIEZBĘDNE! Przykład? A proszę bardzo! W międzyczasie, kiedy robiłam etykietki, cała łazienka zawalona została posegregowaną odzieżą. Kupka czarnego, kupka białego, kupka tego i owego... Włożyłam czarną kupkę i odruchowo sięgnęłam po kolorowe granulki i dawaj! Dopiero jak zawieszałam drewienka z napisami "Kolor", "Biały", zorientowałam się, że właśnie moje czarne odzienie zostało poddane działaniu wybielających cząsteczek!
Myślę jeszcze o butelce na płyn, ale najlepiej takiej z uchwytem i o szufelkach drewnianych lub metalowych. Widziałyście gdzieś takie?
Następne w kolejności to oswajanie prasowania. Może kilka gadżetów pomoże? Podobno jeśli nie możemy się pozbyć potwora, to najlepiej go oswoić?;)



37 komentarzy:

  1. Pomysł z wykorzystaniem słoji bomba-pod warunkiem ,że ma się łazięnkę w której można je wyeksponować.
    U mnie dzisiaj też porządkowo, jak się zaczyna domowe rewolucje to lista rzeczy które są niezbędne ciągle się wydłuża.

    Pozdrawiam

    Pozwolę sobie jeszcze napisać, że zmieniłam adres bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł ze słojami na proszek - u mnie straszą wielkie pudła.
    Mam pytanie odnośnie tych koron. Nigdzie nie mogę takich znaleźć a tak bardzo mi się podobają. Jak zdobyłaś swoje?

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne etykiety!
    Ja w takich słojach trzymam makarony.
    Masz śliczna łazienkę

    OdpowiedzUsuń
  4. ~Kamilo już Cię odwiedziłam i kawkę wypiłam:)
    ~Myszko korona średnia to dzięki uprzejmości Dagmarki, mała dawno kupiona, a duża mój twór;)
    ~Jago ja też trzymałam, ale ciągle pustoszały więc postanowiłam zmienić ich przeznaczenie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na moim blogu jest zrobiony przeze mnie pokrowiec na deskę. Może Ci się spodoba. A słoje sobie kupię takie jak Twoje. Świetny pomysł. Drewniane szufelki można nabyć przy okazji świątecznych budek na rynkach miast np w Krakowie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle jestem zachwycona:)a co do drewnianych szufelek to www.swiatherbat-tbg.pl/images/drewno%20lyzka.jpgys znalazłam coś takiego, nie wiem czy o to chodziło. Wydaje mi się,że slicznie by wygladały w tych słojach ale to tylko moje zdanie. Ps. Filipek dziekuje miłej Pani za urodzinowe życzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny pomysł z tymi słojami!!Gdzie takie zakupiłaś?
    Jak zwykle piękne zdjęcia!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam te słoje... sama mam ich kilka w kuchni... ale pomysł z proszkami genialny :) ja trzymam proszki w szafce w wurach tak jak je kupuję... ale może rozważę takie rozwiązanie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Drewniane szufelki kupiłam kiedyś w markecie " Central" czyli mniejszym oddziale DT " Centrum" :) Widziałam niedawno takie same w jakimś internetowym sklepiku z przyprawami czy szklanymi pojemnikami, ale nie pamiętam - ot starość ;)

    Niewielkie to były szufeleczki, z surowego jasnego drewna, może jednak uda mi się tam trafić raz jeszcze
    - cicha podglądaczka Twoich marzeń :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Pomysł faktycznie super dużo bardziej przyjemniej wygląda niż zwykłe pudła.Brawo za inwencje twórczą

    OdpowiedzUsuń
  11. To te co je ila pokazała.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja te słoje używam do przechowywania płatków śniadaniowych dla dzieci, a i proszków do prania nie używam, ino płyny - ale Twój pomysł genialny w swej prostocie :)
    I jak zwykle piękne aranżacje.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniały pomysł! gratuluję i pozdrawiam bardzo serdecznie!;)

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny pomysł i super aranżacje :) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny pomysł ze słojami, cudne aranżacje!
    Ja bardzo lubię prać, wieszać , segregować, nawet prasować:)ale tylko przy ulubionym filmie.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. I ja nie należę do tych, co lubią codzienne porządki:)

    Świetne etykiety! a nad tym słojem to już wzdychałam, zresztą nie tylko ja, jakiś czas temu, jest piękny!

    Ach wszystkie zdjęcia wyszły Ci fenomenalnie:)

    Idę, póki jeszcze pamiętam, że mam pranie w kolorze:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Już poprawiam link, spróbuję wstawić aktywne

    wojdrew
    despol

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też z tych "wariatów", którzy lubią prać, wieszać i segregować (jak Wichrowa). Ale niestety prasować NIENAWIDZĘ!
    Świetne pomysły i cudowne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  20. No właśnie i tak nie wiele a jakie efekty! Pięknie to wygląda!!! ;) świetny pomysł :D
    Co do drewnianych łyzek kiedyś widziałam w intermarche...
    A stalową wystawiłam kiedyś tu
    http://pchelkiiperelki.blogspot.com/search/label/Dag-eSz
    Ale drewniane są o wieleee tańsze ;)
    A tarasik cudny! właśnie o takich bukszpanach marzę na przyszłość w moich donicach :) a na zimę też Wasze stoją na tarasie? w sumie bukszpan zimy się nie boi ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudowne są te słoje z proszkiem i etykiety !
    Nie ma to jak połaczyć codzienne, czasem nielubiane czynności z pięknymi przedmiotami. Wtedy ręce aż same rwą się do roboty .
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. z takiego oswojonego potwora powinny być same przyjemności :) Piękna łazienka ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. "Czasem tak niewiele potrzeba, aby z codziennych czynności uczynić przyjemność."
    Też tak uważam ((;
    Już pisałam o tym że ja dla odmiany wszelkie prace domowe wręcz uwielbiam.A mycie okien,podłóg i prasowanie ach ...,mogę codziennie! ((;
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Jejku jak u Ciebie pieknie.
    Sloje na proszek robia wrazenie, sa super, a te etykietki miodzio.
    Ale,ale najbardziej uwoiodly mnie korony. Ja szukam tej swojej ale nadal nic.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękne...może takie oswajanie domowych obowiązków rzeczywiście pomaga, a z pewnością służy duszy...Cudny masz wystrój łazienki. Ciekawa jestem jak prasowanie oswoisz, bo tego osobiście nie cierpię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Pomysł ze słojami rewelaja!! A co prasowania, to pomogło by Ci używanie jakichś ładnych apaszków przy prasowaniu. Niektórzy nalewający do wody używanej do prasowania perfumy, ale ja się trochę boję, że jednak mogłyby zaszkodzić ubraniom, dlatego tego raczej nie stosuję. Ale wpadłam kiedys na lepszy pomysł. Ubranie, które prasuję, lekko spryskuję (lekko, bo przy wiekszej ilości rzeczy do prasowania zapach może być zbyt intensywny)... zapachową mgiełką do ciała. Ponieważ kiedyś byłam konsultantką firmy Avon, to nazbierał mi się naddatek takich sprayów i nie miałam co z nimi zrobić. Wpadł mi do głowy taki pomysł i choć bałam się, że moje ubrania mogą na tym ucierpieć, wypróbowałam!! Na szczeście nic się nie stało a w pokoju unisił się wspaniały zapach :) Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Rewelacyjny ten pomysł na soje. Bardzo żałuję że moja łazienka ich nie pomieści. Cudne są też te korony. Gdzie Wy je dziewczyny kupujecie??

    OdpowiedzUsuń
  28. Proszkowe słoje bombowe!!!Świetnie wyglądają w twojej łazience...a z tym oswajaniem potwora to fajna sprawa, koronowa kolekcja piękna...:)

    OdpowiedzUsuń
  29. swietne te sloje i jak elegancko prezentuje sie w nich proszek :) jesli ma sie miejsce w lazience mozna wspaniale to wyeksponowac :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Tytuł Twojego posta idealny dla mojej hulajnogi ha ha ha ! Znów takie same fluidy :) Słoje są rewelacyjne i bardzo mi się podobają, ach i jakie cudne zawieszki na nich ! O koronach nie wspomnę bo mi się marzy chociaż taka maleńka. Łopatki ... hmm... poszukam i dam cynk !
    Uściski dla Was.

    OdpowiedzUsuń
  31. Cudowne słoje.
    A korony to moje marzenie.
    Po raz kolejny podziwiam Twój talent i pomysłowość

    OdpowiedzUsuń
  32. llooka , Ty to nawet z proszku do prania zrobisz arcydzieło ! Świetny pomysł na magazynowanie środków piorących ,etykietki ,że tak napiszę llookowe,od razu widać Twoją rękę ,super.
    Pranie jeszcze zniosę ,ale prasowanie brrr... do kwadratu. Jak wymyślisz ujarzmianie tej czynności to ja pierwsza w kolejce po sposób stoję!
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  33. Podziwiam kreatywność :) Efekt ze słojami świetny wprost. Jednak diabeł tkwi w szczegółach :) Żałuje tylko że gabaryty łazienki nie pozwalają mi na wprowadzenie takich milusich optycznie rozwiązań. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Pranie uwielbiam, prasowania nie trawię! Słoje z proszkiem wyglądają ślicznie, a deseczki pięknie...może jakbym sobie przytroczyła taką do żelazka, to by coś pomogło:)
    Tulipanowe aranżacje z poprzedniego posta są urocze, a faceci, to albo faktycznie się nie znają, albo złośliwi celowo są - żeby się z nami podroczyć :)Ja już dawno przestałam się tym przejmować:)
    buziaki ogromne

    OdpowiedzUsuń
  35. Strasznie mi się podobają proszki trzymane w wielkich słojach. Twoje z tymi etykietkami wyglądają fantastycznie.Ja używam tylko płynów, więc pomysł odpada. Trudno znaleźć odpowiednią butelkę, właśnie taką z rączką...

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  36. Cudowniaste te słoje!! Tylko ja już widzę oczami wyobraźni jak moje odkrywcze dzieci sprawdzają jak ładnie się tłuką,he,he.Pięknie wszystko aranżujesz!

    OdpowiedzUsuń