Szybka i prosta przekąska na tarasie? Proszę bardzo - szparagi z masełkiem i migdałami. Dzisiaj piękna pogoda, więc tylko korzystać! Mam nadzieję, że przed nami tylko takie dni. W miniony weekend doprowadziłam balkon do stanu całkowitej używalności. Kwiaty posadziłam, płytki doczyściłam i na sam koniec zepsułam parasol! Zbytnio przyłożyłam się do rozkładania i pękła linka w systemie korbkowym... Zepsuło mi to nastój okrutnie, ponieważ taras jest pod południe i bez ochrony przed słońcem ani rusz. Ale Małżonek Kochany oglądnął i stwierdził, że da się naprawić. Trzymam go za słowo!:)
Piękna sesja i taka apetyczna:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za parasol, no i męża, przede wszystkim:)
Tak piękna dekoracja, że aż szkoda ją zjadać ;))
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko i cieszę się razem z Tobą, że parasol uratowany :)
Widzę, że sezon tarasowy otwarty:)
OdpowiedzUsuńA szparagi - już nie mogę się doczekać kiedy znajdą się na moim stole.
Pozdrawiam serdecznie:)
Szparagów nigdy nie jadłam, ale wyglądają całkiem smakowicie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem ich smaku...?
Piękny masz balkon ;)
Pozdrawiam ciepło.
Piękne zdjęcia, i cudna przekąska.
OdpowiedzUsuńCo prawda nigdy nie jadłam szparagów,ale wyglądają na całkiem smaczne :o)
Może pora spróbować?
Pozdrawiam Cię serdecznie z pochmurnego niestety Bielska i zapraszam w swoje skromne progi
hmmm, wygląda bardzo apetycznie ;-)))
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądająca przekąska tarasowa tak mnie skusiła, że postanowiłam ją szybciutko przygotować i zaraz paluszki obliżę , a to wszystko przez Llokę. Dzięki!
OdpowiedzUsuńKolejna piękna i smakowita sesja zdjęciowa! U mnie taras jeszcze nie gotowy, pogoda ciągle nie sprzyja:(
OdpowiedzUsuńGdy wracam z pracy to już najczęściej leje.
Materiałków z poprzedniego posta zazdroszczę. Ciekawa jestem co pięknego z nich powstanie.
Pozdrawiam:)
matkooooooooo az mi ślina nabiegła-smakowicie wygląda
OdpowiedzUsuńszparagi nietylko smaczne a jeszcze i tarasik zdobią, a w męża wierzymy ze sobie poradzi :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńO ja też bardzo lubię szparagi. Ale super zrobione zdjęcia.Zaraz przyszedł mi smak ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne aranżacje i piękne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńJa za szparagami nie przepadam ale w takiej wersji jeszcze ich nie jadłam!!
Pozdrawiam
Czy Ty masz chociaż jedną brzydką rzecz????
OdpowiedzUsuńLooooooooka jak u Ciebie jest pięknie!!
Pyszne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńAż ślinka leci ;)
taka ładna u Ciebie pogoda??? u nas non stop leje :( a szparagi uwielbiam... tez chciałm w wekend zainaugurować sezon tarasowy, ale pogoda raczej nie pozwoli :(
OdpowiedzUsuńta Twoja wiosna na balkonie, na talerzu.. lubię.
OdpowiedzUsuńo jedzeniu nie myśle bo się odchudzam hehe
OdpowiedzUsuńale ta podusia z krówką normalnie padam z nóg śliczna:)
Nie dość ,że lubię szparagi to na widok Twoich zdjęć po prostu głodna jestem okrutnie !!!Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńP.S.
Zapraszam Cię do zdjęciowej zabawy.
Cudnie sie prezentuja te wiosenne szparagi :) I sam taras na zdjeciach bardzo sielankowo wyglada, chetnie bym sie przysiadla :)
OdpowiedzUsuńI trzymam kciuki za naprawienie parasola! U mnie tez by bylo ciezko bez zadnej oslony (ten najwiekszy balkon jest wlasnie poludniowo-zachodni i latem czasami naprawde trudno tam wytrzymac...).
Pozdrawiam serdezcnie!
A gdzie przepis? Ugotować i masłem polać ? Niepocieszona jestem:(
OdpowiedzUsuńMówiłam, że te parasole to o kant d...haha rozbić:) Wina nie Twoja, ja osobiście ukręciłam dwa, a dwa pawilony porwał wiatr niczym dmuchawce... pogięte rury na tyczki do pomidorów używam o:
Zdjęcia piękne, ale bez przepisu nic nie wymodzę ;)
Pozdrawiam!
Wspaniałe fotki.
OdpowiedzUsuńChoc nie przepadam za szparagami to po Twojej sesji zrobię je jeszcze raz
Llooko.. rewelacyjne, letnie, ciepłe zdjęcia :) i takie apetyczne! Cudne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)