3 szkl. bulionu warzywnego
1/2 szkl. białego wytrawnego wina
1łyżka masła
2 łyżki oliwy z oliwek
1 szkl. ryżu
1 średnia posiekana cebula
1/2 szkl posiekanych pistacji
skórka cytrynowa otarta z 1 cytryny
1 łyżeczka suszonego tymianku
1/2 szkl. białego wytrawnego wina
1łyżka masła
2 łyżki oliwy z oliwek
1 szkl. ryżu
1 średnia posiekana cebula
1/2 szkl posiekanych pistacji
skórka cytrynowa otarta z 1 cytryny
1 łyżeczka suszonego tymianku
Przygotować bulion. W dużym rondlu rozgrzać masło z oliwą. Podsmażyć cebulę i dodać ryż. Ciągle mieszać, aby ryż się nie przypalił, tylko dokładnie pokrył oliwą i lekko podprażył. Dodać wino i chwilę odparować. Następnie dodać tyle bulionu aby lekko zakrył ryż. Zmniejszyć ogień i dolewać po trochę bulionu w miarę wchłaniania. Gdy ryż będzie już lekko kleisty i miękki, to znaczy, że czas na dodanie skórki cytrynowej, pistacji i tymianku.
Smacznego!
Smacznego...smacznego , dobrze chociaż ,że przepis nie tuczący !!!
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę odwiedzin na blogach z podobnymi przepisami a kulać się będę zamiast tuptać.
Pozdrawiam ciepło.
Ciekawe zestawienie smaków. Robiłam już różne risotta, ale z orzeszkami jeszcze nie. U Mnie dzisiaj też kulinarnie. Smacznego !
OdpowiedzUsuńZapisuję w kajeciku do zrobienia. Aż ślinotoku dostałam dzieki i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńProste i pewnie smaczne, koniecznie do wyprobowania!
OdpowiedzUsuńale pieknie podane :)
OdpowiedzUsuńcudne!
przepis prosty, w sam raz na "popracowe" gotowanie.
dzięki, Kochana.
a Wam zyczę smacznego :)
Ale to musi być pyszne, siedzę taka strasznie głodna, a do obiadu jeszcze dalllekkkooo!A Twoje risotto
OdpowiedzUsuńspowodowało ,że burczy mi w brzuchu:( Wspaniale wygląda i pewnie wspaniale smakuje! niestety nie mam orzeszków w domu, bo zaraz bym wypróbowała przepis!
pozdrawiam serdecznie
Snuję się po blogach ,z wyrzutami sumienia ,że przydałoby się coś ugotować- a tu proszę przepis szybki i łatwy. Dziękuje ci bardzo za dzisiejszą kolację ;)
OdpowiedzUsuńHehe u mnie dziś też risotto, chociaż bez pistacji niestety :)
OdpowiedzUsuńile ja u Ciebie postów przegapiłam, o matko... lecę nadrabiać!
hmm brzmi calkiem pysznie warto sprobowac :-)
OdpowiedzUsuńMmm! Jak apetycznie wygląda to risotto! Super! :) Wpraszam się na małą porcyjkę :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe połączenie, mam pytanko, czy pistacje czuć w daniu, czy nie "umykją"?
OdpowiedzUsuńapetyczne zdjęcia i przepis bardzo zachęcający, bo ja uwielbiam pistacje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wszystkim Paniom za wizytę!
OdpowiedzUsuńWegetarinko- pistacje nic nie tracą, bo nie poddajemy je obróbce cieplnej. Dodajemy do gotowego już risotto. Ale najbardziej wyczuwa się cytrynową orzeźwiającą nutkę.
Pozdrawiam!
ależ przepysznie to wygląda. risotto uwielbiam ale z pistacjami niegdy nie jadłam - hmmm może warto spróbować
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Apetycznie.Wypróbuję.
OdpowiedzUsuńa tak, rzeczywiście, teraz widzę, pasuje mi ta opcja i na pewno skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńoj, pist
OdpowiedzUsuńacjowe risotto? pierwszo słyszę? musi to być pychotka...
z chęcią bym schrupała taki przysmak ;-)
pozdrawiam serdecznie ;-)
no i trafiłaś przez żołądek do serca ;)
OdpowiedzUsuńbędę Cię obserwować ;)