17 września 2009

Addio pomidory...







Nie mogłam się oprzeć, aby nie zamieścić tego tekstu Kabaretu Starszych Panów. Uwielbiam tą piosenkę, zarówno tekst jak i interpretacje... to przeżywanie, te emocje:):):)

Kabaret Starszych Panów

Addio pomidory

Minął sierpień, minął wrzesień, znów październik i
ta jesień rozpostarła melancholii mglisty woal
Nie żałuję letnich dzionków, róż, poziomek i skowronków
Lecz jednego, jedynego jest mi żal

Addio pomidory
Addio ulubione
Słoneczka zachodzące za mój zimowy stół
Nadchodzą znów wieczory sałatki niejedzonej
Tęsknoty dojmującej i łzy przełkniętej wpół

To cóż że jeść ja będę zupy i tomaty
Gdy pomnę wciąż wasz świeży miąższ ...
w te witaminy przebogaty...
Addio pomidory, addio utracone
Przez długie, złe miesiące wasz zapach będę czuł

Owszem była i dziewczyna i miłości pajeczyna
co oplotła drżący dwukwiat naszych ciał
Porwał dziewcze zdrady poryw
i zabrała pomidory te ostatnie com schowane przed nią miał

Addio pomidory
Addio ulubione
Słoneczka zachodzące za mój zimowy stół
Nadchodzą znów wieczory sałatki niejedzonej
Tęsknoty dojmującej i łzy przełkniętej wpół

To cóż że jeść ja będę zupy i tomaty
Gdy pomnę wciąż wasz świeży miąższ ...
w te witaminy przebogaty...
Addio pomidory, addio utracone
Przez długie, złe miesiące wasz zapach będę czuł

A tak powstawał ketchup wg przepisu Olgi Smile. Niestety mnie polecanej cierpliwości brakło i powstało coś na wzór przecieru. Ale bardzo się z tego cieszę, bo i tak ketchup nie ma u nas specjalnych zwolenników, za to zupę pomidorową kochamy namiętnie! Z ryżem, makaronem, zacierką....mmmm



21 komentarzy:

  1. Ty to powinnaś fabrykę domowych przetworów założyć Llooko :) Produkujesz na skalę masową :) Fotografie fantastyczne :) apetyczne i takie nasycone kolorami :) Wielkie ukłony :)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Llooko jestem pełna podziwu! u Ciebie jak przetwory to ilości hurtowe, stół aż się ugina pod ciężarem owoców czy warzyw. nic tylko dać Ci odznakę DPD czyli Doskonała Pani Domu!!!
    pozdrawiam znad knedli ze śliwkami!
    E.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie Ci z ta kuchnia do twarzy nie albo odwrotnie......Uwielbiam pomidory .A z ta piosenka ta jak w m........!hahaha Addio ukochane ,tak,tak bo zima sa ohydne. Nic tylko do lata albo do Ciebie po słoiki....
    Buzia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ugięłam się pod ciżarem Twoich pomidorów ;-) Uwielbiam pomidory począwszy od zapachu krzaków pomidorów, poprzez łasowanie surówek i sałatek, a najbardziej w wersji z cebulką (to taka pozostałość z dzieciństwa), soków, przecierów, koncentratów, keczupów, sosów i innych maziaj pomidorowych.
    A zupa pomidorowa jest najulubieńszą zupą w moim domostwie.

    Nie ukrywam, zazdroszczę Twoich pięknych słoiczków (zawartości i zewnętrza ;-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten post aż pachnie pomidorami i pieczoną papryką; zawartość słoiczkow na pewno jest baaardzo smaczna,a etykietki toż to arcydzieło.Taka artystyczna kropka nad "i".Podziwiam i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne zdjęcia :) Naprawdę super! i piękna kuchnia w tle...

    OdpowiedzUsuń
  7. chylę czoła :))
    powidełka, brzoskwinki, pomidorki (nie żebym wyliczała!!), ale pracowita z Ciebie pszczółka :))

    ja przecier pomidorowy mam zaplanowany na weekend :))

    zdjęcia niezwykłe :))
    pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Oh, zupe pomidorowa uwielbiam:).

    A w ogole to patrze na te ferie kolorow, liczne przetwory na wielu blogach i zaczynam miec wyrzuty sumienia, ze nic nie robie:/...
    Jestem naprawde pelna podziwu dla Twojej pracowitosci.

    A ta piosenke tez dobrze kojarze - co roku spiewala ja moja Babcia, przypominajac, ze lato sie juz skonczylo...:)

    Usciski!

    OdpowiedzUsuń
  9. :))) a ja pomidory jadam dopiero od kilku lat :P taaa wszyscy się na mnie dziwnie patrzyli: Jak to pomidorów nie lubisz?!!! nie lubiałam :/
    Ale dzięki małżonkowi, odkryłam ich smak :) na bułeczce z drobno posiekaną cebulką + sól i pieprz, banalne? ale dopiero wtedy zaczęły mi smakować no i bez cebuli też :) a najbardziej lubię bawole serca, choć w tym roku ich nie jadłam :/
    Zdjęcia piękne i Ty nam się pokazałaś przy pracy :D
    Dzielna jesteś - tyle przetworów :) podziwiam :) i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prawdziwa z Ciebie gospodyni.Umiesz wszystko zrobić i spiżarnia pełna zapasów.
    Piękne zdjęcia.
    Pozdrawiam serdecznie
    PS .śliczna bluzka

    OdpowiedzUsuń
  11. Jej ile Ty tego produkujesz:)Dobrze, że dziś robiłam pomidorówkę bo zaraz bym miała chęć na coś pomidorowego :)

    Te fotki jak zwykle - mniam, mniam, zwłaszcza ta pieczona papryka :)
    A pomidorki kocham świeże i jak w tej piosence tęsknię zimą za letnią intensywnością ich smaku :)

    OdpowiedzUsuń
  12. oooo masz krótsze włosy :))))

    zadziwiasz mnie ilością i różnorodnością przetworów :)
    wszystko dosłownie pachnie!

    ściskam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  13. wlasne przetwory mniam,mniam pychotka

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny post :))
    I sympatyczne zdjęcia, jak zawsze ;))

    Ja dzisiaj robiłam suszone pomidory. przecier (zupkę) zrobię za kilka dni, bo wpadłam jak śliwka w ... powidła ;))

    Ściskam Cię mocno, pszczółeczko :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkie twoje przetwory maja dusze!
    piekne zdjecia.
    Pozdrawiam
    Magdalena/Color Sepia

    OdpowiedzUsuń
  16. mmm...my też bardzo lubimy zupę pomidorową, a tu u Ciebie taki wspaniay naturalny przecier... Kurczę, ale możesz mi zdradzić jak powstają takie wspaniałe etykiety na słoiki, bo sa po prostu bajeczne.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Jam też ciekawa skąd etykietki! Są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale wspaniałości, pomidorki takie letnie też uwielbiam i z pewnością będę robić przeciery, z tym,że ja raczej mrożę, bo nie mam już cierpliwości tego pasteryzować.Twoje słoiczki wyglądają uroczo, a zdjęcie papryk...jak marzenie. A ja jestem taka strasznie głodna!!! Właśnie siedzę w pracy i do domu mam jeszcze kawałek drogi..ludzie, jakbym zjadła taką zupkę pomidorową!
    pozdrawiam serdecznie i pędzę do domku cos zjeść

    OdpowiedzUsuń
  19. Aaaaa...zapomniałam dodać,że świetne zdjęcie, to Twoje oczywiście! Fajnie Cię tak zobaczyć! Widzę,że też, tak jak ja jesteś takim typem spod ciemnej gwiazdy:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  20. Ach, jak pięknie wygladają w tych słoiczkach!

    (masz cudowną bluzkę!)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystko tak smacznie wygląda.
    Uwielbiam pomidory w każdej postaci:)Podziwiam Cię za tworzenie przetworów w ilościach hurtowych:)
    Serdecznie pozdrawiam
    Ps. Post z maszyną w roli głównej świetny!
    Mam wielki sentyment do tych singerówek:)

    OdpowiedzUsuń