10 maja 2009

Majówka



Piękna pogoda w ten weekend sprzyjała wypadowi za miasto. Wyjazd do Ogrodzieńca planowaliśmy już dawno. I wreszcie udało nam się zobaczyć te słynne ruiny średniowiecznego zamku rycerskiego. W 2001 roku Andrzej Wajda nakręcił tu "Zemstę" A. Fredry. Imponująca scenografia długo po zakończeniu zdjęć gościła na murach. Była niezłym wabikiem na turystów. Dzisiaj pozostało po niej wspomnienie. Ruiny jak to ruiny. Bardzo podobne można zobaczyć na Słowacji na Spiszu. "Spisski Hrad" robi także ogromne wrażenie. Są to idealne miejsca na wypad z dziećmi.Polanki rozpościerające się wokół zapraszają do wypoczynku zarówno aktywnego jak i biernego:) Sądząc po reakcji dzieci był to bardzo udany wypad!







Z zamkiem związana jest legenda o Stanisławie Warszyckim - kasztelanie słynącym z okrucieństwa i ogromnego bogactwa ukrytego w Ogrodzieńcu i Dankowie. Z tego powodu był nawet posądzany o konszachty z diabłem. W księżycową noc pojawia się on pod postacią czarnego psa ciągnącego 3-metrowy łańcuch i strzeże do dziś wielkiego skarbu, który ukrył w podziemiach. Wielu próbowało odnaleźć ten skarb ale bezskutecznie.
Telewizja TVN w programie "Nie do wiary" zajęła się legendą o psie, bo jak się okazuje wielu mieszkańców Podzamcza go widziało;);) I to zarówno tych żyjących obecnie jak i ich przodków. Miał to być rzekomo duży pies z długim łańcuchem u szyi. Zasadzka urządzona przez autorów programu w postaci kilku specjalistycznych kamer rejestrujących po godzinie 22 wszystko co się dzieje na zamku nie przyniosła wyników. Jaka szkoda!
Z drugiej strony, w okolicy psów jest od zatrzęsienia. Warczą na człowieka przy każdej furtce. Podtrzymują nastrój niepewności i grozy:O!



Pozostając ciągle w mrocznym klimacie pokażę kilka zdjęć z sali tortur, mieszczącej się tuż przy zamku.

Nieee..., to nie krzesło do masażu!


Nieee..., to nie afrykańska maska!


Nieee..., to nie wieszaczek na ubrania!



I tym nastrojowy postem pragnę wszystkim odwiedzającym życzyć udanego tygodnia!

14 komentarzy:

  1. Super wypad!!! I ile wrażeń - szczególnie tych z sali tortur :)
    Buziaki usmiechniete, zadowolone a to najważniejsze :))
    Zdjęcia urokliwe o pieknych kolorach, ile inspiracji można zaczerpnąć z natury ...

    Tobie również miłego tygodnia życzę, pozdrawiam gorąco :)

    Ps. Mała Dama jest bardzo modna i elegancka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy post!
    Dzięki serdeczne. A zdjęcia jak zwykle świetne!
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  3. ciepłe myśli zostawiam..

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia przepiękne, co do sali tortur to brrr.... nie przepadam za tego typu miejscami choć wszak to przecież historia.
    Taki rodzinny wypadzik jak najbardziej służy całej rodzince.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne są takie rodzinne wycieczki, odkrywanie nowych miejsc, zaglądanie do wcześniej już odkrytych i sprawdzanie "co się zmieniło od poprzedniego pobytu?"
    widzę, że wycieczka się udała i jak napisała Joasia "buziaki uśmiechnięte" :))
    pozdrawiam serdecznie

    zdjęcia jak zwykle przepiękne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Toście mieli fajną majówkę ;-) aż zazdroszczę. Lubię stare zamczyska, albo ich ruiny, lubię łazić po nich i wyobrażać sobie jak to kiedyś bywało....
    No ta sala tortur też ciekawa, nie powiem, tu pewnie poskromiłabym swoją wyobraźnię nieco :-))))
    Fajne zdjęcia jak to u Ciebie i fajny klimat.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale magiczne ruiny! Super! A przypowieść o psie z łańcuchem...straszna. No i najważniejsze, że dzieciaczki zadowolone :)
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudny jest Ogrodzieniec... Cudne i inne zamki w Polsce i nie tylko.
    A sal tortur nie lubię. Mam zbyt "wyuzdaną" (jak mawia mój kolega) wyobraźnię... Brrr...Okropność...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ... uwielbiam takie ruiny ,wyobraźnię mam wtedy na najwyższych obrotach.
    Świetny pomysł na rodzinny wypad ,widać z min dzieciaczków ,że udany!
    Rewelacyjny post ,zdjęcia doskonałe ,dreszczyk emocji przy gadżetach do tortur...dzięki za wirtualną wycieczkę z przewodnikiem.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Urocza majówka w rodzinnym gronie. Uśmiechy na twarzach dzieci mówią wszystko. Zdjęcia, jak zwykle w Twoim wykonaniu perfekcyjne.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniała wyprawa, aż zazdroszczę, bo sama bardzo dawno już nigdzie nie byłam...dzięki takim postom i ciekawym opisom, człowiek znowu nabiera ochoty na wycieczki za miasto!
    serdecznie Cię pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Miło mi, że relacja się Wam podoba. Jak lubicie takie miejsca, to polecam jeszcze Krzyżtopór w Ujeździe. Mam nadzieję, że najbliższa majówka w malowniczej wsi Zalipie też nam się uda. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  13. Your children are fantastic Very beautiful! What a lovely and enchanting place! I'd like to br there!
    Big hugs and have a sunny day..tomorrow!
    Vale

    OdpowiedzUsuń