Piękny dzień sprzyjał spacerom. Aby ominąć tłumnie odwiedzane punkty, wylądowaliśmy w miejscu trochę zapomnianym, ale niezwykle urokliwym. Stary plac zabaw pamięta czasy moich wagarów w podstawówce:) Wciąż ta sama karuzela, to samo rześkie powietrze...
Dzieci jak zwykle zachwycone. Ekstremalne kręcenie karuzeli przez tatę wywoływało salwy śmiechu. Jak niewiele takim małym istotom potrzeba do szczęścia.
Dzieci jak zwykle zachwycone. Ekstremalne kręcenie karuzeli przez tatę wywoływało salwy śmiechu. Jak niewiele takim małym istotom potrzeba do szczęścia.
zgadza sie dzieciom tak nie wiele potrzebne do szczescia,,mała wycieczka na plac zabaw z rodzicami i zabawa z tatusiem to njalepsze chwile dla dzieci:))
OdpowiedzUsuńa plac zabaw rzeczywiście z klimatem,,bardzo urokliwe miejsce:)\pozdrawiam serdecznie i sle usciski dla pociech:)
piękne klimatyczne fotki
OdpowiedzUsuńPięknie pokazałaś ten plac zabaw... Aż mi się przypomniały moje wyprawy w takie miejsca :D
OdpowiedzUsuńA chwile spędzone z rodzicami na beztroskiej zabawie zostają, jak najcenniejszy skarb, w pamięci przez całe życie.
Pozdrawiam serdecznie
Prawie takie same jak na placu szkolnym w mojej podstawówce.To były czasy...
OdpowiedzUsuńMój niestety już nie istnieje. Też był taki klimatyczny, z huśtawkami... Mówiło się jeszcze na niego "ogródek jordanowski" - kto tą nazwę pamięta?
OdpowiedzUsuń"...szanujmy wspomnienia ..."
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że już wkrotce i ten plac zmieni oblicze...
Ogrodek jaordanowski - jak najbardziej używa się tej nazwy :))
Pozdrawiam
wiele, niewiele - wszystko zależy od punktu widzenia - są dzieci, dla których tata obracający karuzelą to rzecz niedostępna...
OdpowiedzUsuńLLooka - dzięki za wizytę i wielkie DZIĘKI za link do ciel d'orange; na ten blog kiedyś trafiłam, ale nie zapisałam adresu i potem umknął mojej uwadze, jest piękny i rzeczywiście bardzo "drzwiowy".
Karuzelowe obdrapańce też podobają mi się ogromnie - coraz mniej takich miejsc "z pamięcią". Wnętrza Twojego domu wysmakowane i jak zawsze - perfekcyjne, profesjonalne zdjęcia. Chylę czoła :)
Pozdrawiam serdecznie, P.