Aby zima nie wróciła, demonstracyjnie pocięłam beretki filcowe:) Zrobiłam z nich małe ozdoby nad barkiem. Lawenda królowała kiedyś u mnie w łazience, ale nastąpiło znudzenie materiału i wylądowała na strychu. Wczoraj wróciła do łask i znów cieszy oko. Przy okazji buszowania po pudłach znalazłam stare nożyczki i lornetkę.
Lornetka to "spadek" po pradziadku. Podobno pochodzi z I wojny światowej, ale ja się na tym kompletnie nie znam. Jedno szkiełko straciła, gdy ja byłam mała, a drugiemu pomogły moje dzieci. Pożytek z niej żaden, ale pamiątka to pamiątka.
Lornetka to "spadek" po pradziadku. Podobno pochodzi z I wojny światowej, ale ja się na tym kompletnie nie znam. Jedno szkiełko straciła, gdy ja byłam mała, a drugiemu pomogły moje dzieci. Pożytek z niej żaden, ale pamiątka to pamiątka.
Świetna wiosenna kompozycja, obrazki rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńLornetka obłędna, uwielbiam takie starocie. Dzbanek przeuroczy, też jakaś staroć?
Dobrze, że do Ciebie zajrzałam. Nacieszę oczy i pójdę sama coś pokombinować ;-)
Pozdrawiam ciepło
Nieźle urządziłaś beretki! Lornetka nostalgiczna rozczuliła mnie po prostu. Wyobrażam sobie Twojego przodka w okopach. Llooko, jesteś jedyna osobą na świecie, która potrafi połączyc lawendę z lornetką, filcem i kredkami w sposób naturalnie wygladający, niesamowita jesteś:)
OdpowiedzUsuńJej piękne strychowe zdobycze :) i jak patrzę na kolory Twoich ścian,kiedy jeszcze przez okno u mnie zajrzy słoneczko,to jestem pewna ,że wiosna juz blisko,coraz bliżej :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja to już dawno Jagodzie pisałam,że przydałby mi się taki generator komentarzy...strasznie się powtarzam wszędzie i aż mi już głupio pisać, bo moje słownictwo nie jest tak rozbudowane jak myślałam:(Piękne te Twoje kompozycje, a wszystko!!!mi się bardzo podoba... i obrazeczki i lawenda co to ze strychu do łask wróciła i lornetka i cudny dzbanuszek:)
OdpowiedzUsuńgorąco pozdrawiam
PS. lornetkę starą też posiadam:)tylko chyba taką teatralną.
mam nadzieję, że moherowe te beretki były... choć na piękną kompozycję się przydały... a lornetka taka to mi się marzy :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ,że Twoje BERETKOWE CZARY zadziałają i wiosna rozgości się na dobre !
OdpowiedzUsuńFajne ozdoby zmodziłaś .
Jak to dobrze mieć strych ,gdzie można znaleźć takie skarby bezcenne .
O! jakie fajne pomysły na dekoracje! fotki jak z dobrego magazynu :) Zabytkowych przedmiotów szczerze zazdroszczę, bo uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Llooka killer beretków! ;D
OdpowiedzUsuńLawenda odżywa po zimie? :)
Olla napisała to, o czym od razu pomyślałam patrząc na kompozycje - jesteś niesamowita w nietypowych łączeniach :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda Twój nowy kącik! Pasę oczy gapiąc się na zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
wszędzie wiosna, chyba zacznę wierzyć że faktycznie do nas idzie choć spoglądając za okno obala to moją nadzieję .....pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBeretki w formie dekoracyjnej prezentują się nieźle
OdpowiedzUsuń