16 grudnia 2008

Kuchenne układy





Sprzątanie kuchni już za mną. Nie mogłam się oprzeć, aby trochę nie pozmieniać. Znów ze strychu wytargałam kilka rzeczy : świecznik nie był na świetle dziennym z 10 lat. Lubię co jakiś czas robić czystkę i wszystko , co mi się nudzi pakować w pudła i na strych. Po kilku latach wracają do łask i cieszą na nowo w świeżych aranżacjach. Kuchnia jeszcze mało świąteczna, ale zakupiłam nową tkaninę na obrus - wygląda jak szary len ze srebrną nitką. Szukałam, szukałam i znalazłam w sklepie z resztkami. Mam nadzieję, że będzie pasować do moich zielonych klimatów.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz