19 lutego 2015

*Uratujmy Podhale!*

{JURGÓW}

{BUKOWINA TATRZAŃSKA}

{ZAKOPANE}

Na Podhalu spędziliśmy 4 piękne, słoneczne dni. Zakotwiczyliśmy w spiskiej wsi - Jurgów, która swą skromną zabudową i autentycznością bardzo nas mile zaskoczyła. Mimo mroźnego popołudnia wyruszyliśmy na zwiady w poszukiwaniu lokalnych klimatów. Drewniane zagrody sprawiały wrażenie, że czas się tutaj zatrzymał. Żywego ducha! Tylko wszechobecne psy dawały nam znać, że wkroczyliśmy nie  na swój teren... W środku wsi, z otwartymi na oścież drzwiami, stała niby-kapliczka. Kryła w sobie wystawę fotograficzną ilustrującą historię Jurgowa. Wchodzimy, zaświecamy sobie światło, oglądamy, a po zakończeniu gasimy światło... Za zimno pewnie, by ktoś pilnował... 
Na drugi dzień zaplanowaliśmy sobie spacer po Bukowinie Tatrzańskiej. Ponieważ mam słabość do "stylu zakopiańskiego" w architekturze, nie mogłam się doczekać tego, co zaofiaruje mi Bukowina. No cóż... Niewiele już zostało do oglądania. Zabite dechami okna, podparte budkami z "pamiątkami" ściany walących się domów... Te, które nadają się do zamieszkania, obwieszone są pstrokatymi reklamami. Matko! Ile ja się nagimnastykowałam, aby wykadrować jakąś chałupę bez bilboardów... Tragedia!!! Dlaczego Podhale jest tak oszpecone? Czy wszechobecny kicz i pstrokacizna już na zawsze będą mi się kojarzyć z podtatrzańskimi miejscowościami? Dlaczego na wschodzie Polski, na takim Roztoczu ludzie szanują swoją spuściznę? Dlaczego tam ratuje się drewniane domy i robi z nich atrakcje turystyczne, a na Podhalu się nie da??? 
Ostatni dzień i ostatnia nadzieja... Czy Zakopane mnie mile zaskoczy?  Wkraczamy na Krupówki i ... czym prędzej uciekamy!!!  Czy ja jestem w galerii handlowej z widokiem na Tatry? Po co mi to Zakopane? Wolę mały Jurgów i jego jeszcze ledwie tlącą się autentyczność. 

Może Wy macie inne spostrzeżenia? Może ja coś przeoczyłam?

40 komentarzy:

  1. Niestety nie- mam dokładnie takie same spostrzeżenia. Zakopane to wielkie centrum handlowe pod Giewontem.
    Niestety ale "dudki" przesłoniły góralom wszystko (bez urazy) ale żal patrzeć jak piekne domy , które są w stanie opłakanym, zakrywane są jakimiś "atrapami" reklamami po to tylko,żeby w środku zrobić sklep z pamiatkami dla turystow.Po co rementować -skoro i taksię zarobi a remont to wydatek :/ Smutne to - mam nadzieję,że w końcu ktoś tam się ocknie i zrozumie,że nie do sklepów ludzie przyjeżdzają a dla klimatu który skutecznie jest zabijany. O ile już nie zabity zupełnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma nic złego w chęci zarobienia kilku "dudków", tylko dlaczego nie można tego zrobić z klasą? Dlaczego nie wykorzystać potencjału "stylu zakopiańskiego". Jeśli ma być kiczowato, to przynajmniej w stylu;))) Są małe zmiany na korzyść. Serki grillowane sprzedawane są z ładnych kutych grilli, w otoczeniu kwiecistych chust góralskich. Miło dla oka i podniebienia, choć już niekoniecznie dla nosa;)))
      Ściskam Cie moja Droga Alewe!

      Usuń
    2. Pewnie,że nie ma nic złego. Bardziej chodziło mi o sposób w jaki te "dutki" są zarabiane- o tą prowizorkę i brak poszanowania dla "staroci". Byłam w Zakopanym jakieś 20 late temu ( omg). Wtedy czułam,że jestem w górach, czułam klimat. Najważniejsza była ta tradycja -zżycie z tym miejscem, Teraz odniosłam wrażenie,że Zakopane to jeden wielki produkt do sprzedania-ale w tym złym stylu. Właśnie tej klasy brakuje. Podhale jest piękne -powinniśmy pielęgnować takie miejsca i tradycję która tam powinna mieć najsilniejszy głos.
      Pozdrawiam :D

      Usuń
    3. Właśnie o to chodzi! O to poszanowanie tradycji, o wykorzystanie potencjału, który drzemie na Podhalu. Jest tyle pięknych budynków, których już nie da się odratować... Niestety.
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  2. Boję się jeździć do Zakopanego. Taka szkoda... Na szczęście są inne miejsca. Nie napiszę, gdzie, bo chcę tam jeszcze wrócić. Może jakiś mały przystanek w Jurgowie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się za każdym razem łudziłam, że teraz będzie inaczej, że może zobaczę coś więcej, może wychwycę... Niestety... A Jurgów raczej dla tych "wrażliwych inaczej";)))

      Usuń
    2. Cudownie! Moja wrażliwość lepiej zniesie autentyczną szpetotę, niż sztuczną dekorację...

      Usuń
  3. Rety jakie smutne zdjęcia... i prawdziwe! Wiesz, u mnie w Karkonoszach też są takie domy. Fotografowałam nawet w minioną sobotę, ale tylko tak z auta... Kiedyś też pokazę... sumutne to!
    Pozdrawiam Cię gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie ujęcia, ocalające od zapomnienia. Może z rok już nie będzie któregoś z tych domów?
      Pokaż koniecznie swoje "łupy":)

      Usuń
  4. Niestety ale moje wrażenia są podobne. W zeszłym roku postanowiliśmy z mężulem odwiedzic Zakopane. O zgrozo, uciekaliśmy czym prędzej. Krupówki masakra. Oznakowanie dla turystów porażka. Kicz i marnota. Dopiera w drodze powrotnej zobaczyliśmy piękno Podhala. W kierunku Czarnego Dunajca jest wieś Witów. Piękne drewniane domy z bali, cicho spokojne, turystów niewiele. Inny świat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie wyszukujmy smaczki Podhala wspólnie, aby unikać miejsc "pod turystę".

      Usuń
  5. nie nie przeoczyłaś niestety , na Krupówkach rzeczywiście budują galerię handlową o zgrozo ......ale jest wiele jeszcze miejsc pięknych ....imoże kiedyś nastąpi opamiętanie i kicz ich nie stłamsi .......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te piękne miejsca przysłaniają niestety szyldy sklepów sieciowych... Poza nimi nie widać nic...

      Usuń
  6. Zakopane odwiedziłam kilka tygodni temu i niestety przypomniało mi się, czemu nie lubię tego miejsca :(
    Kocham góry, ale to co dzieje się w na Podhalu nie mieści się w głowie.
    Byłam bardzo zaskoczona jak bardzo człowiek zniszczył ten piękny zakątek naszego kraju.
    Piękne, stare budynki, które stoją chyba tylko dzięki tablicom reklamowym, które je oklejają :(
    Krupówki, stały się tandetnym bazarem, bez Białego Misia za to z nachalnym stworem przypominającym hello kitty.
    Smutne to bardzo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu dokładnie tak jak ujęłaś. Stare budynki stoją podparte bilboardami i kioskami z pamiątkami made in china... A zamiast białego misia "król Julian"... Ola Boga!!!

      Usuń
  7. Miejmy nadzieję ze potrzeby większości turystów będą się zmieniać i nie będą nakręcać tej tandety. Może będzie można tam kiedyś wrócić. Szkoda że to miejsce odstrasza. A zdjęcie okna ze staruszką we wnętrzu świetne. Wygląda jak zjawa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację - jakie potrzeby takie oferty. Ja często uciekałam z Podhala na Słowację, gdzie oczy mogą odpocząć od pstrokacizny, tylko czemu muszę uciekać i obcym się zachwycać?

      Usuń
  8. Bardzo dobrze to straszne zjawisko (wielkoformatowe reklamy, brzydkie szyldy i stragany, zalew badziewiem itp.) opisał Filip Springer w swojej "Wannie z kolumnadą"... Na szczęście istnieją też pozytywne przykłady, choć - póki co - nieliczne. Jednym z nich jest nigdysiejszy zakopiański hotel Giewont, dziś wyremontowana siedziba firmy Reserved. Pozdrawiam! Muszę jeszcze dodać: piękne, melancholijne zdjęcia - rozkład, schyłek i patyna zyskały na Twoich fotografiach sporo uroku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Springera znam i jego "Wannę" i "Źle urodzone". Mówi moim głosem. Ogólnie temat jest mi bliski i trochę go zgłębiam;)))
      Polecam stronę:
      https://www.facebook.com/MiastoMoje?fref=photo

      Dziękuje za miłe słowa odnośnie zdjęć.Lubię dostrzegać piękno w brzydocie;)

      Usuń
  9. No cóż...Niestety wszystko co powstaje w Z-nem, buduje się z myślą o turystach! Co ważne - a o czym się zapomina - nie budują tego zawsze tylko górale! Np. ostatni projekt galerii - jaki pojawił się nie tak dawno na łamach "Tygodnika Podhalańskiego" chce zbudować np.Rafał Sonik!

    No i co najbardziej przykre - jedna wielka samowolka - nikt nas - zwykłych górali (nie na wysokich stanowiskach, z grubą kasą) nie pyta się czy nam się coś podoba czy nie - projekt zatwierdza się w urzędzie - a kto się na tym najwięcej dorobił można się tylko domyślać...Czekać tylko na projekty, które zostały zatwierdzone i pewnie zostaną wdrożone niedługo!!

    Można mnożyć przykłady...We wrześniu 2014 otwarto estakadę. Po wielu latach zmodernizowano wiadukt - jak Panie były w Z-nem to będziecie kojarzyć, to ul. Powstańców Śląskich (w stronę wyciągu na Szymoszkowej, w stronę Kościeliska). Całość projektu: 16,5 mln zł. Postanowiono, że "jedna „nitka” będzie promenadą z widokiem na Tatry i Gubałówkę, a druga będzie jezdna do 40 ton. Dzięki takiej kolejnej inwestycji poprawia się dostępność komunikacyjna atrakcyjnych terenów turystycznych i następuje porządkowanie przestrzeni rekreacyjnej i kulturowej. Jest to ścieżka rozwoju przybliżająca mieszkańców Podhala do marki „Kurort Tatrzański”" - tak, przyjedźcie w największym sezonie i zobaczcie ile osób pomyka sobie tą promenadą i zapytajcie się górali jak im się to podoba??
    To taki prosty przykład. Jest szansa, że w niedługim czasie powstanie tam...kolejna galeria! O zgrozo!! Dlatego...nie ma co wrzucać wszystkich górali do jednego worka! Bo jak słyszę: "Ci pazerni..." itd. to krew mnie zalewa:-) Bo nie każdy "dorabia się" na turystach. A zwykli zjadacze chleba - dodatkowo cierpią - bo niestety, ale przez cały rok obowiązują nas "turystyczne ceny" za wszystko...

    Na szczęście władza teraz się zmieniła, m.in. po wielu latach w Starostwie!, obiecują poprawę:-) więc zobaczymy, może coś ruszy w dobrym kierunku! Zapowiadają uporządkowanie przestrzeni a Krupówkach...ale czy dojdzie do skutku? zobaczymy:-)

    Póki co...chcąc przyjrzeć się typowym góralskim domkom, zachęcam do spaceru ul. Kościeliską, albo wybrać się trochę dalej i zobaczyć wieś Chochołów!! Przy okazji przejedziecie przez Kościelisko i Witów...i pooglądacie Skalne Podhale:-D
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O i takiego glosu oczekiwalam! Glosnego krzyku! Musimy dbac o wlasna przestrzen, w ktorej mieszkamy, o jej estetyke. Podkreslac jej indywidualizm. Bo po co jade do Zakopanego? Po to,aby kupic kurtke narciarska na przecenie na Krupowkach, zjesc pizze??? Nie, ja chce poczuc ducha miejsca. Tego lokalnego i autentycznego. Tego szukam pidczas nadzych licznych wojazy po Polsce. Pozdrawiam i trzymam kciuki za Twoje Zakopane:)

      Usuń
  10. Każdy z nas jest inny, indywidualności są miliony, więc postrzeganie świata dla każdego ma inny wymiar, co jednego gorszy drugiego zachwyca - i gdzie tu złoty środek? Tak się jakoś składa, że nic samo się nie niszczy. Wszyscy mamy w tym udział, każdy z nas - i naprawianie świata zacznijmy od siebie. Po cichu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze bylam zdania, ze nalezy zaczac od wlasnego ogrodka, ale na widok zdewastowanych, zabytkowych domow, oklejonych pstrokatymi i kiczowatymi reklamami, bede glosno krzyczec NIE. W tym przypadku NALEZY o gustach dyskutowac, bezwzglednie!

      Usuń
  11. W Zakopanem nie miałam przyjemności jeszcze być, a to co widziałam w telewizji (bazar Krupówkowy i wykończone konie) nie zachęca mnie do tego. Będąc za granicą, spotkałam mieszkańca Zakopanego. Młody człowiek, pracujący jako kelner w restauracji. Mówił mi, że dobrze zarabia i popracuje jeszcze trochę, ale wróci do Polski (bo tu jemu się nie podoba),do rodzinnego miasta Zakopane, żeby wybudować sobie ładny dom, bo ten który ma, jest rozwalająca się ruiną. Ponieważ restauracja była niedaleko mojej pracy, to często tam jadałam obiad, i pewnego razu, ów młody człowiek pokazał mi zdjęcie swojego nowego domu.... i szczęka mi opadła... zobaczyłam jakiegoś zwykłago koszmarka, nic nie mającego wspólnego z górami.
    Wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, myślałam, ze z racji miejsca, będzie to piękna willa, w stylu góralskim. I własnie zapytałam się, dlaczego nie góralska willa,a on mi na to - to już przeżytek, trzeba iść z duchem czasu.
    No nie wiem, jaki to duch, ale chyba jednak jakiś niepokojący. Ludzie są różni, jak widać i żeby zachować piękno gór i estetykę tego miejsca, obawiam się, że wszyscy muszą tego chcieć :)

    Pozdrawiam
    An z Chatki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. An pamietasz jak zachwycalam sie Twoimi zdjeciami z Alzacj? Wlasnie tak powinno wygladac nasze Podhale! Potencjal jest ogromny, tylko rozumowanie mlodych, "idacych z duchem czasu" wydaje sie byc bledne. Pewien aktor kupil raz piekna, choc mocno zniszczona wille w stylu zakopianskim z zamiarem wyremontowania jej i stworzeniem w przyszlosci pensjonatu. Niestety na sasiedniej polanie wybudowal sie monstrualny hotel sieciowy " idealnie" wpisujacy sie w nature swoim zelbetonowym szkieletem... Sciskam Cie!

      Usuń
  12. Reklamy w takich miejscach to profanacja! Nie ma praktycznie miejsc świętych, nie zbezczeszczonych przez te szyldy, billboardy, plakaty. A TY dokonałaś cudu, pokazując nam swoje piękne zdjęcia bez tego chłamu. Pięknie dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu nawet nie wiesz jak bardzo bym chciala miec taka magiczna gumke, ktora zmazalabym z naszego krajobrazu te szpetne plachty! Wtedy dokonalabym cudu:))) Reklama musi byc, to oczywiste, ale niech bedzie w dobrym stylu. Najsmiszniejsze jest to, ze tworza ja graficy, ktorzy powini miec wieksze poczucie estetyki, prawda?

      Usuń
  13. Ja niestety podobnie. Częściej jeżdżę na północ niż na południe, ale niestety tam jest to samo. Wszędzie reklamy, billboardy i tablice metalowe. Ostatnio jest o tym głośno więc może coś się zmieni?
    Pozdrawiam!
    robiewdomu.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na poludniu Polski jest bardzo duzo malych, lokalnych biznesow, a i zabudowa znacznie gesciejsza niz w innych rejonach. Stad kumulacja reklam na malej plaszczyznie tworzy niebywaly chaos i "oczoplas". Co drugi plot i stodola "wolaja", a nawet "krzycza" reklamami.

      Usuń
  14. Przyznam, że już parę ładnych lat nie byłam w tamtych rejonach.. A może to i lepiej? dzięki temu pamiętam urok Zakopanego i innych miasteczek i wsi z tych lepszych czasów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakopane najlepiej omijac szerokim lukiem, chyba ze ma sie do niego sentyment i wybaczy mu sie wszystko;)))

      Usuń
    2. Zawsze traktowałam Zakopane bardziej jako bazę wypadową w Tatry niż jako cel sam w sobie :)

      Usuń
  15. I to jest właśnie jeden z powodów dlaczego unikam Zakopanego… Jeśli dodamy do tego jeszcze tłumy ludzi… Dziękuję, nie;)
    Nie mam pojęcia dlaczego tak wiele cudownych starych domów niszczeje a w zamian za to stawia się koszmarne kiczowate domy/pensjonaty/hotele, ma-sa-kra! Zero spójności, przemyślenia…
    Wrzask w przestrzeni jak to określił autor książki pod tym samym tytułem i o tymże właśnie;)
    Tym bardziej miło się patrzy na Twoje zdjęcia Looko, są takie prawdziwe!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa, właśnie mi się przypomniało - na równi z wrzaskiem zakopiańskim dociera do mnie wrzask blokowisk - chodzi mi o klocki pomalowane w pstrokate kolory i podzielone dodatkowo na różne dziwadła geometryczne, równie pstrokate… To również mnie powala, stale i niezmiennie;):)
      Ściskam!

      Usuń
    2. Ingo koniecznie przeczytaj Filipa Springera! On nazwal to zjawisko na osiedlach pasteloza;) Swietnie pisze o przestrzeni miejskiej i podmiejskiej. Koszmarne hotele? Prosze bardzo - Karpacz ze swoim Klejnotem... Dopoki na stolkach beda siedziec nieodpowiedni ludzie, podejmujacy zle decyzje z powodu nacisku, ignorancji, niedouczenia (niewlasciwe skresl), to nic sie nie zmieni. Ja sie pytam, gdzie sa Ci wszyscy absolwenci architektury, grafiki, no gdzie???

      Usuń
    3. Tak, tak, czytałam tyle, że za czorta pamięci do nazwisk nie mam:D Twarzy i tytułów też, taka moja ułomność:P:D
      Z racji pracy zawodowej siedzę po uszy w urządach architektury, starostwa, konserwatorów… I powiem CI szczerze, że nie wierze, że cokolwiek się zmieni;) To jest BETON;) I tym normalnym trudno się przebić przez ten beton absurdu i ignorancji. Niedouczenie teź jest w czołówce "walorów".
      A wiesz, my naprawdę powinnyśmy się spotkać w realu!:):)

      Usuń
  16. Eh...my wybraliśmy w tym roku Słowację:) Piękne widoki...blisko stoki narciarskie i baseny termalne..i cudne domki drewniane. Dla miłośników narciarstwa polecam!:)
    Pozdrawiam z wyjątkowo słonecznej Słowacji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu na Slowacje jezdzilismy do tej pity regularnie, wlasnie z tych powodow, ktore wymienilas. Ale w koncu budzi sie we mnie patriotyzm lokalny i tez chce, aby w moim kraju bylo pieknie. Wspanialeho wypoczynku zatem! Gdzie jestescie?

      Usuń
  17. ale cudowne miejsce :) samo Zakopane odstrasza tłumem turystów i tandetnymi pamiątkami ...ale tu chciało by się być :)

    OdpowiedzUsuń
  18. W Zakopanem byłam w 2009 roku i bardzo mi się podobało, wtedy chyba jeszcze nie było tak ucywilizowane.Szkoda tych domów co się walą, to taka spuścizna, ale mało inwestorów zainteresowanych, a szkoda, wielka szkoda.

    OdpowiedzUsuń