Wiszący przybornik kupiłam "na wagę", a niciak już dawno temu znalazł się w moim posiadaniu, tylko czeka na swoją kolej. Pewnie go wymaluję na jasno, ale kiedy? Czuję, niemoc twórczą i tyle... Planów do stu milionów, a zaległości jeszcze więcej! Lecę wziąć się za coś pożytecznego:). Ciepełko ślę do Was!
zawsze mówiłam,że jesteś szczęściarą.Trafić na taki przybornik i jeszcze,żeby pasował do całości - to się nazywa fart!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam...
lloko, jeśli jeszcze raz pokażesz tą komódkę to padnę z rozpaczy :(
OdpowiedzUsuńHaha, miałam napisać to samo co Rosalia:) Matko jaka urocza! Mówisz niemoc? Mnie już nosi, ale cóż, najpierw chorzy muszą ozdrowieć i trafić do placówki przedszkolnej:)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam trochę mojej niewykorzystanej mocy :))
Świetny przybornik, aż oczy się cieszą. Pozdrawiam i życzę powrotu mocy twórczych :)
OdpowiedzUsuńfajny :)
OdpowiedzUsuńżycze powrotu twórczej weny :) i Tobie i sobie, bo ostatnio chorowańsko mnie różnorakie dopadło i nie mam siły się twórczo skupiać :)
ściskam!
Ty to zawsze wypatrzysz coś cudnego! ech...
OdpowiedzUsuńi ciepełko dla Ciebie :)
Ale fajny, tylko ta "skryda" na fajki taka niepedagogiczna hihi;]
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o niemoc twórczą to jest to raczej chwilowe. Może po prostu zrób jakis miesięczny plan, będziesz mieć dużą satysfakcje z jego wykonania. Albo zrób sobie tabliczkę z napisem np nad lustrem z jakimś mottem motywującym do pracy i inspiracji. Ja pomysły zapisuję w notatniczku i potem jak mam w koncu trochę czasu, ale nic mi do głowy nie przychodzi, szukam własnie w nim inspiracji. Przybornik bardzo fajny, taki lekki design. Co do niciaka to czekam na mój, ma przyjść przesyłka pocztową ... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudowny przybornik
OdpowiedzUsuńkomódka w tle piękna,bardzo mi sie podobaja maleńkie kołatki
Ty masz szczęście :))
OdpowiedzUsuńPięknie się wpasował w kącik krawiecki.
Pozdrawiam wiosennie :)
a ja myślałam, że to dzieło rąk Twoich.
OdpowiedzUsuń:)
E.
Wow, ale przybornik - marzy mi sie taki , ale pewnie nie bede miala nigdy takiego szczescia i zostane skazana na dzielo wlasnych rak :)
OdpowiedzUsuńTa komodka z szufladami jest zabojcza, ja bym ja zaraz machnela na pastelowo i kazda szufladke w innym pastelowym, kolorze, ale tylko naprawde delikatnie zeby nie bylo jak w cyrku-czyli za kolorowo :)
Na prawdę można skarby znaleźć "na wagę" :)
OdpowiedzUsuńAch...patrzę i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńSuper przybornik, ale jestem ciekawa komódki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
p.s.ja mam niemoc już dłuuugiii czas...
Dobrze wiedzieć,że niemoc twórcza nie tylko mnie dopadła, planów też mam tysiące ale co tu zrobić kiedy chęci brak:(, przybornik spaniały upolowałaś i cudnie wpasował się do otoczenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i życzę powrotu weny:)
Dobrze wiedzieć,że niemoc twórcza nie tylko mnie dopadła, planów też mam tysiące ale co tu zrobić kiedy chęci brak:(, przybornik spaniały upolowałaś i cudnie wpasował się do otoczenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i życzę powrotu weny:)
Looka Darling Kocham wszystkie meble z tysiąca i jednej szuflady!, Jak te pokazane w kieszeni organizer zdjęć i kończy się wystrojona !!!...
OdpowiedzUsuńP / D: Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga ... Nie przegap, mam nadzieję ... pocałunki
Tam u Ciebie to same "specjały". A ta komódeczka jest wspaniała. Wszystko można pięknie i zgrabnie poukładać. Zawsze lubiłam wyciągać takie szufladki w bibliotece:) No może nie były tak ładne. A i zawieszki można fajne dorobić. Przybornik bardzo fajny, wkomponował się idealnie. Ciekawe co "zmalujesz" z niciakiem;) Niech ta wena szybciutko powraca.
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam.
To się nazywa mieć farta!
OdpowiedzUsuńA niemoc twórczą, zawsze można wytłumaczyć przesileniem jesiennym.
Ściskam ;)
Przybornik cudny Ci się trafił!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
przybornik rewelacyjny, a niciaka bym nie malowała... świetnie się prezentuje tak jak jest :)
OdpowiedzUsuńpoprostu superowy:))
OdpowiedzUsuńZ tymi planami i niemocą to sobie możemy podać ręce, ale jak znam życie to stan przejściowy.... to jest pewnie taka cisza przed burzą.
OdpowiedzUsuńŚwietny ten przybornik, noszę się z zamiarem uszycia czegoś podobnego, bo ginę w bałaganie. Niciak fajny, ciekawam jak go wymalujesz?
Ściskam i życzę słońca na weekend
Swietny!! Bardzo ciekawe motywy i kolor.
OdpowiedzUsuń