25 marca 2010

Rośnie, rośnie...

Ponieważ w poprzednim poście trochę pokłamałam, przez co się kalam;) postanowiłam pokazać "live" na moim parapecie kuchennym. Pomidorki wykiełkowały i co dzień cieszą moje oczy. Również owies się zieleni.
Ale mi się chciało tego koloru!!!




19 komentarzy:

  1. Rosnie, az milo patrzec. Swietne zdjecia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ pięknie uchwycone !!!
    Zielono mi... i tak radośnie !!!
    Uściski ślę

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie wyszły Twoje fotki! teraz widzę, że i mi brakowało tego kolorku;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zielenie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. no i teraz mamy Ci uwierzyc ze to z Twojego parapetu ;) ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. super...ja też wyczekuję swojej zieleniny, ale u mnie jeszcze nic nie widać

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny kadr ,slicznie sie prezentuje oddałas całe piekno

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie uchwycona zieleń:-)a ile radości w tych maleństwach...

    OdpowiedzUsuń
  9. O, to wreszcie pierwszy raz w życiu widzę jak wyglądają świeżo wschodzące pomidorki:-) U mnie na parapecie jeszcze ich nie widać.. Owocnych z nich zbiorow Ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale by się schrupało coś zielonego... Fajne fotki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Super zielono :-) Uwielbiam zielony kolor :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. I pięknie jest!!! :) cieplusio słonecznie :))) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. Fotki super i zielona mi też...a za oknem słońce!!!Idę "chodować" piegi na swoim buziaku:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie swoja zieleninkę obfociłaś!
    Coś mi się tak kołacze po głowie ,że powinnaś ją teraz w ciągu dnia hartować np. na tarasie a na noc chować do domu.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ilooka
    Tstes tworczyni,nawet roslinki Ci rosna.
    Pwiac,moje prawie zdychaja,a zasadzilam w tym samym prawie czasie
    Nie mam takich parapetowych mozliwosci,ale jakies takie slabiotkie u mnie,ale za to mydelka rosna

    OdpowiedzUsuń
  16. Niech rośnie wysoko do nieba :)

    OdpowiedzUsuń
  17. o rany ależ cudności dostałaś ;-)

    OdpowiedzUsuń