12 lutego 2010

Ile potrzebuje dziecko?


Szmaciany motylek powstał szybko i spontanicznie. Mila była zachwycona obserwując kolejne etapy. Skrzydełka, tułów, czułka, ale jak zobaczyła oczy to zaklaskała zachwycona;). Od raz pytania, czy mogę z nim spać, czy mogę go wziąć do przedszkola???
Wiecie co, w tym dniu kupiłam jej po raz pierwszy zabawkę Pet Shop. Małe ladaco, nieco większe od gadżetu z jajka niespodzianki, kosztowało mnie blisko 20 zł. I jak skończyło? Rzucone w kąt leży zapomniane... A nr1 jest szmaciany, krzywy, o dziwnym spojrzeniu owad:)


Miłego końca tygodnia życzę wszystkim zaglądającym do mnie!

41 komentarzy:

  1. Widać córcia ma zamiłownie do szmatek po mamie. Tylko się cieszyć.
    Ale myśle że i moja Księżniczka była by zachwycona takim ślicznym "motylem"

    OdpowiedzUsuń
  2. C U D O W N Y !!!! Podobnie jak Twoja córunia - śliczna ...

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo takie zabawki są najcenniejsze! Bo zrobione z miłością i niepowtarzalne :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Podczytuje od jakiegos czasu, ale teraz postanowilam skomentowac :)
    Motyl rewelacyjny :) A cala sytuacje znam z autopsji hihi
    Kiedys moje dzieci zachorzały i nie bylo co robic, wiec mama wziela maszyne, materialy i uszylismy lale i rakiete. Rakiete projektowal i wycinal moj synek i mial z tego fantastyczna zabawe. Stworzylismy niezlego krzywulca, ale ... :)

    Pozdrawiam serdecznie i cos mi sie wydaje, ze u nas tez jakies motyle niedlugo pofruna. Dzieki za natchnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny motyl, fajna dziewusia !

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny uśmiech tego motylka z drugiego zdjęcia!!!!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny motylek. Kiedy ja zrobiłam synowi przytulankę Scooby Doo, myślałam, że się nie ucieszy, ale śpi z nią po dziś dzień :) A Twoja córka prześliczna. Te oczy...

    OdpowiedzUsuń
  8. I to jest własnie cudowne , że masowa tandeta nigdy nie wygra z tym co własnoręcznie zrobione bo to jest piękne i z duszą ..Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczęście ma, że mama potrafi takie cuda stworzyć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ty mas bardzo mądre dziecko, niech nie pochłonie jej plastikowa moda panująca we wszystkich przedszkolach i podstawówkach, a Mila ma szczęście, że ma tak zdolną mamę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Też jestem zachwycona.
    Mila zachwycająca!!
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  12. * Elizo to fakt uwielbia mi asystować:)Całuski dla Twojej Księżniczki!
    * Kasandro Dzięki wielkie!
    * Ato masz absolutną rację!
    * Anik widzę, że nie tylko u mnie szmaciaczko-krzywulce górą:)
    * Mario, Jago dziękuję!
    * Ago a ja doprasza się sesji:)
    * Joasiu ale mnie natchnęłaś, że też mi do głowy nie przyszło z tym scoobym, przecież mój Wi to wielki jego fan:)
    * Nattiko coraz częściej się to sprawdza!
    * Asiu dobrze, że jest dla kogo coś stworzyć:)
    * Kamilciu mam nadzieję, że jeszcze się ten moment odwlecze, ale mam świadomość, że pewnych mód nie uniknę!
    * Agatab dziękuję Kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudny motyl ale córa piękniejsza :-) chciałabym mieć taką dziewuszkę...

    OdpowiedzUsuń
  14. Z takim owadem też bym spała , przecież jego oczy są zniewalające , natomiast uśmiech Twojej córci bezcenny .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie dziwię się Milce, też bym chciała takiego motylka przytulać:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Te dziwne spojrzenie motyla mnie zauroczyło na maksa!!! :) nie dziwię się Mili ;) ten motyl jest boski!!!
    Buzia mi się do niego cieszy, ale z Ciebie fajna mama :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak widać na załączonym obrazku, dziecku potrzeba niewiele :) A tak na poważnie to Twoja Córa ma doskonały gust skoro motyla nad komercyjne ladaco wybrała:)
    Pozdrawiam cieplutko :) Pa

    OdpowiedzUsuń
  18. Taka TUlanka od serca jest najlepsza :) i najpiękniejsza! bez dwóch zdań!

    OdpowiedzUsuń
  19. Przecież to nic dziwnego ,że wybrała motylka !!! Twoja córcia ma po prostu doskonały gust ....na bank po mamusi.Kolejne cudeńko spod Twoich zdolnych rączęt wyszło.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  20. Po oczach Twojej córci widać, że trafiłaś w dziesiątkę z tym motylem:)pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. Widać tak wychowałaś Milę, że wie, iż nie drogie i "modne" zabawki są najlepsze, a te najprostsze, ręcznie wykonane przez mamę :) Poza tym świadczy to też o tym, że córcia ma bardzo dobry gust, jak Ty i lubi takie niepowtarzalne rzeczy :)
    Pozdrawiam

    A Mili jest cuuudna :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mądra dziewczynka z Twojej córeczki :) Nie ma jak piękne domowej roboty zabaweczki. Moda na plastiki i jest i szybko dzieciom przemija, a takie cudaki szmaciaki pozostają w sercu na zawsze :)
    Gratuluję pomysłu i wspaniałych Bąbli :)
    Pozdrawiam Ola

    OdpowiedzUsuń
  23. Niby nie wiele a w oczach dziecka to wielki skarb - aż mi się przypomniały zabawki z dzieciństwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. A wiesz co? Dzisiaj rano po obudzeniu wpadł mi do głowy, że uszyję swojej Ali właśnie motyla :-) I chyba tak zrobię. Twój jest super :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. radość szczęśliwego dziecka jest bezcenna. A motyl super !!

    OdpowiedzUsuń
  26. o to właśnie chodzi i to mi się w tworzeniu dla dzieci i przez dzieci podoba, że nasze twory stają się ich ulubieńcami !!! czyż to nie jest piękne?

    OdpowiedzUsuń
  27. Brawo!
    Niech inne mamy biorą z Ciebie przykład,a nie uszczęśliwiają swoje dzieci wszechobecną chińszczyzną.
    Dobranoc - życzę kolorowych snów z motylkiem w tle !

    OdpowiedzUsuń
  28. Wcale się radości Mili nie dziwię-naprawdę ten motylek jest uroczy!!!No i sądzę, że bedzie miała po mamie miłość do kreatywnych działań.
    Ja też widzę po synku, ze niekoniecznie to co ze sklepu jest fajne, choć on jest jeszcze na zuuuupełnie innym etapie:)
    Śliczna dziewczynka Twoja córcia!

    OdpowiedzUsuń
  29. Motyl wyszedł bajkowy:)Tandetę wyrzucamy w kąty:)!!!!:):):)
    Masz przepiękną córeczkę:) i mądrą:) i z dobrym gustem:):):) Buziaczki od nas.

    OdpowiedzUsuń
  30. No widzisz, u mnie jest tak samo, tu chyba chodzi o serce włożone w powstanie zabawki. :) Jak tylko mój przedszkolak zobaczy, że mama coś nowego uszyła, to zaraz jest zabór i koniec pieśni. Auto wyrywał mi z rąk, nim skończyłam szyć. ;))) A motylek świetny, kwintesencja wiosny! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. To spontaniczne klaskanie Mili i jej radość w tych przepięknych oczkach są najlepszą oceną Twojej pracy. Mimo, wszechogarniającej mody na tandetę, chyba to dzieci najszybciej intuicyjnie dokonują trafnych wyborów.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  32. Każda mama twierdzi że jej dzieci są najpiękniejsze, ale Twoja córeczka, to rekordy pobija...ależ to śliczna dziewczynka :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Cieszę się, że Cię natchnęłam. W takim razie szyjesz Scoobiego, a ja zabieram się za motyla. Co do tandety, to udało mi się w miarę uchronić Leona przed nią, do momentu, jak poszedł do przedszkola. Wtedy się zaczęło: spiderman, ben10 i różne inne dziwne stwory... Nie poddaję się jednak dalej, choć czasem ulegam, bo rzecz najważniejsza chyba w tym, by dziecku umieć wytłumaczyć i pozwolić czasem spróbować, bo owoc zakazany najlepiej smakuje.

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetny :) Nigdy nie widziałam podobnego szmaciaka!

    OdpowiedzUsuń
  35. Motylek przepiękny!!! I nic dziwnego że córcia go woli od jakiejś zabawki. W końcu takie zabawki może mieć każdy a takiego motylka nie ma nikt. Widać córka od małego ma już dobry gust. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  36. Śliczny motylek,tkaniny masz boskie.Masz rację dziecku niewiele potrzeba,tylko zdolne rączki mamy(a te przecież nie każda mamusia posiada,więc to bardzo dużo!)
    Dlatego inne mamy kupują jajo z niespodzianką.

    OdpowiedzUsuń
  37. Looka witaj miło:) Tworzysz piękne rzeczy.CZytam od dawna Twojego bloga. Pod ostatnim postem pdpisje się rękoma i nogami:)) KOstrobate "czort wie co" jest ulubioną przytulanką mojego synka, natomiast super lokomotywka, za cenę której miałąbym supermarkowy krem - poniewiera się pod zasłoną w Jego pokoiku..Pozdrawiam Cię i nieśmiało zapraszam..na wirtualną kawkę:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ile potrzebuje dziecko?
    Potrzebuje uwagi
    potrzebuję chęci
    potrzebuje czasu
    potrzebuje miłości.
    A że to wszystko w jednym motylku? Czyż nie na tym polegają cuda?
    Pozdrawiam, P.

    OdpowiedzUsuń